By nie umilkło słowo Boże

Z chrześcijaństwem Wietnam po raz pierwszy zetknął się na początku XVI wieku. Europejczyk, o brzmiącym z hiszpańska imieniu Ińigo, przybył do Wietnamu w 1533 roku i rozpoczął w tym rolniczym kraju pracę misyjną, kontynuowaną i rozwijaną później przez dominikanów i jezuitów. Życie Duchowe, 51/2007




Ziarno wiary chrześcijańskiej padło na podatny grunt religijnej wrażliwości i obyczajów Wietnamczyków. Spotkało się jednak z podejrzliwą i ostrą reakcją ze strony władców, arystokracji i uczonych, którzy widzieli w nowej, obcej religii zagrażający polityczny i kulturowy wpływ Europejczyków na ich kraj. To spowodowało prześladowania, które trwały trzysta lat i pochłonęły sto tysięcy ofiar. Warto w tym miejscu wspomnieć, że 19 czerwca 1988 roku stu siedemnastu wietnamskich męczenników za wiarę kanonizował Papież Jan Paweł II. Prześladowania, o których mówiłem, sprawiły także, że gdy komuniści w 1975 roku przejęli władzę w całym kraju, w Wietnamie było 10% katolików. Po Filipinach jest to jednak najwyższy odsetek chrześcijan w Azji.

Poza tymi „importowanymi” religiami Wietnam rozwinął także własne formy życia religijnego i wyznań: kult przodków oraz stosunkowo nowe tradycje – kult Hoa Hao i kaodaizm. Wszystkie one na swój sposób ukazują typowe dla mieszkańców Wietnamu pragnienie poszukiwania tego, co „poza”, i tego, co „potem”.

Czy dziś każda religia jest przez władze wietnamskie traktowana jednakowo?

Mimo że ideologicznie komunizm odrzuca wszelkie religie, uważając je za „opium dla ludu”, rząd wietnamski uznaje w konstytucji prawo obywateli do wolności wyznania. Prawo to nie może być jednak utożsamiane z prawem wolności zgromadzeń czy swobodą wyznawania, które są pod ścisłą kontrolą rządu. Dlatego w Wietnamie można być wyznawcą tej czy innej religii, by jednak zbudować kościół lub buddyjską świątynię albo zorganizować Mszę, trzeba uzyskać pozwolenie odpowiednich jednostek rządowych.

Z powodu tego rozróżnienia na wiarę i praktyki religijne odpowiedź na pytanie ojca brzmiałaby: w sferze ideologii komunistyczny rząd traktuje wszystkie religie jednakowo, w praktyce stosunek władzy do nich zależy od stopnia zorganizowania i instytucjonalizacji danej religii oraz zaangażowania jej wyznawców w działalność w sferze publicznej. W tym sensie nie wszystkie religie traktowane są w ten sam sposób. Łagodniej na przykład rząd odnosi się do buddyzmu niż katolicyzmu, ponieważ ten pierwszy jest mniej zinstytucjonalizowany. Nie ma diecezji, biskupów, konferencji episkopatu, nie ma tak silnych powiązań z „zewnętrznymi siłami” jak Rzym. Dlatego – w ocenie władz komunistycznych – mniej zagraża porządkowi publicznemu. Z drugiej strony, gdy buddyjscy mnisi zajmują zdecydowane stanowisko w kwestii sprawiedliwości społecznej, organizując demonstracje przeciw łamaniu praw człowieka, a katolicy, pomimo kierowanej do nich nieufności i wrogości, podejmują wysiłki, aby przyczynić się do rozwoju kraju, organizując akcje charytatywne, stosunek rządu do buddyzmu i katolicyzmu ulega odwróceniu. Ostatnio rząd osłabił także znacznie pozycję wspólnot protestanckich ze względu na ich „agresywną” działalność misyjną wśród grup plemiennych.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...