Często słyszałem ze strony księży biskupów, że powinniśmy coś zrobić, żeby się pojednać i aby był jeden ruch. Uważam, że jest to niemożliwe, gdyż współczesnego człowieka nie można zaszufladkować. Ważne jest tylko, abyśmy się pięknie różnili. Idziemy, 17 czerwca 2007
Czy podziały wewnątrz harcerstwa nie wpływają na takie „niezbyt serio” jego traktowanie?
Często słyszałem ze strony księży biskupów, że powinniśmy coś zrobić, żeby się pojednać i aby był jeden ruch. Uważam, że jest to niemożliwe, gdyż współczesnego człowieka nie można zaszufladkować. Podział, który dzisiaj istnieje, nie jest niczym złym. Ważne jest tylko, abyśmy się pięknie różnili. Prawdziwy harcerz z ZHP zawsze będzie się opowiadać za braterstwem i mogę zaobserwować to wśród moich harcerzy i harcerek.
Czy należał Ksiądz w dzieciństwie do zuchów i harcerzy?
Tak, i bardzo intensywnie byłem zaangażowany w ten ruch. Pamiętam, że składając przyrzeczenie harcerskie w Częstochowie, skąd pochodzę, spotkałem się z wielka mądrością mojego instruktora. Komendant naszego szczepu, student, w chwili, kiedy składaliśmy przyrzeczenie harcerskie na wierność ideałom socjalizmu (gdyż taka była formuła tego przyrzeczenia), stanął za mną i szepnął mi: „pamiętaj, że jest Bóg”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.