Konflikt historycznego chrześcijaństwa i erosa trwał długo. Nie było łatwo wyjść poza uwarunkowania biologiczne i ukazać tajemnicę osoby, a szczególnie kobiety jako istnienia osobowego, a nie tylko reproduktora. Więź, 06/2004
Podczas jednej z wizyt Jana Pawła II w Polsce znalazłam się w katedrze warszawskiej w ławce razem z czterema młodymi księżmi. Niedaleko stała jakaś pani, na pewno nie starsza ode mnie, która dość manifestacyjnie okazywała swoje zmęczenie. Wtedy młody kapłan stojący obok podszedł do mnie i poprosił, abym oddała jej swoje miejsce. Dosyć zaskoczona zapytałam: „Dlaczego nie prosi ksiądz o to jednego z młodych księży siedzących obok?" Zarumienił się, ale nie poprosił…
Coś z Maryi
Literatura polska, zresztą jak każda inna, wielokrotnie podejmuje zagadnienie kobiety, jej roli i miejsca w społeczeństwie. Na wczesnych jak i na współczesnych jej kartach spotykamy dwie znamienne wypowiedzi. Średniowieczny autor Słota mówi, że miejsce swe zawdzięcza kobieta Maryi, bo na wszystkie i na każdą spływa coś z dostojeństwa i godności Bożej Rodzicielki: „Od Matki Boże tę moc mają, / Iż przeciw nim książęta wstają / I wielką jim chwałę dają. / Ja was chwalę, panny, panie”.
Podobnie myśli kardynał Stefan Wyszyński. W jego „Zapiskach więziennych” czytamy: „Z woli Bożej znowu jestem wśród grona kobiet. Zapamiętam sobie: ilekroć wchodzi do twego pokoju kobieta, zawsze wstań, chociaż byłbyś najbardziej zajęty. Wstań, bez względu na to, czy weszła matka przełożona, czy siostra Kleofasa, która pali w piecu. Pamiętaj, że przypomina ci ona zawsze Służebnicę Pańską, na imię której Kościół wstaje. Pamiętaj, że w ten sposób płacisz dług twojej Niepokalanej Matce, z którą ściślej jest związana ta niewiasta niż ty. W ten sposób płacisz dług wobec twej rodzonej Matki, która ci usłużyła własną krwią i ciałem […] Wstań i nie ociągaj się, pokonaj twą męską wyniosłość i władztwo […] Wstań nawet wtedy, gdyby weszła najbiedniejsza z Magdalen... Dopiero wtedy będziesz naśladować Twego Mistrza, który wstał z Tronu po prawicy Ojca, aby zstąpić do Służebnicy Pańskiej […] Wtedy dopiero będziesz naśladował Ojca Stworzyciela, który Ewie na pomoc przysłał Maryję […] Wstań bez zwłoki, dobrze ci to zrobi (Kard. Stefan Wyszyński, „Zapiski więzienne“, Editions du Dialogue, Paris 1982, s. 214).
Te dwa piękne teksty nie rozwiązują jednak licznych problemów i postulatów, wysuwanych przez feministki.
Kobieta – słabsza w cnocie?
List apostolski Jana Pawła II „Mulieris dignitatem” pokazuje, że Kościół jest świadom, iż zabranie głosu na temat kobiety to sprawa dziś paląca. Dwie książki „Kobieto, kim jesteś” Nicole Echivard oraz „Nowy feminizm. Kobieta i świat wartości” Janne Haaland Matlary (Obie książki zostały wydane przez poznańskie wydawnictwo “W drodze” – książka Echivard w roku 1989, Matlary w roku 2000) mówią, jak patrzą na to zagadnienie kobiety wierzące. W całkowitym cieniu pozostaje jednak jeden z licznych aspektów całej sprawy – relacja duchowieństwo-zakonnice.
Norwid, który w swej twórczości pokazał z jednej strony obraz kobiety ukształtowanej przez konwenans dziewiętnastowiecznych salonów, z drugiej zaś jej ideał w postaci Wandy, Eginei czy Assunty, zanotował w swych „Notatkach z mitologii”: „Kobiety. Żaden z pretendentów Penelopy nie stara się jej podobać. Telemak mówi nawet twardo do matki. ("Odysseja", I). Menelas bierze spokojnie Helenę, która dziesięć lat zostawała z Parysem. Hektor dla Andromaki jako matki syna jego ma uczucie. Andromakę ściska Pyrrus, syn zabójcy jej męża, i ona znów za Trojanina Hellenusa idzie za mąż (Cyprian Kamil Norwid, „Pisma wszystkie”, tom VII, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1973, s. 302). Zapisy te świadczą o tym, że w starożytności kobieta nie była postrzegana jako osoba. W średniowieczu także.
«« | « |
1
|
2
|
3
|
4
|
»
|
»»