Pamiętaj o naszych zmarłych

Czas serca 109/6/2010 Czas serca 109/6/2010

Dopóki jeszcze muszą przebywać w czyśćcu, dopóty należą do tzw. Kościoła cierpiącego. Właśnie po przeistoczeniu możemy każdego z nich osobno i imiennie poprzez naszą modlitwę przedstawić i położyć Panu Bogu na Sercu, aby jak najszybciej mógł wejść do Jego chwały.

 

modlitwa i Najświętsza Ofiara za zmarłych

Matka Boża wezwała nas w Fatimie, abyśmy się często modlili i czynili ofiary za zmarłych. „Chcecie poświęcić się Panu Bogu, bądźcie więc gotowi do złożenia Mu ofiary i przyjęcia każdego cierpienia, które na was ześle, jako pokutę i zadośćuczynienie za tak wiele grzechów, które Go obrażają!”. Słowa te skierowała do trójki małych dzieci, którym się ukazała w Fatimie. Z pewnością dzisiaj, kiedy ludzie myślą o rzeczach materialnych i doczesnych, modlitwa o nawrócenie jest jedną z najważniejszych, ale mimo tego powinniśmy i musimy poprzez naszą modlitwę i ofiarę pomagać duszom zmarłych.

Czasami przychodzą do mnie głęboko zasmucone matki, których dzieci zmarły w grzechu, i ze łzami w oczach zapewniają, że bardzo często modlą się za nie. Wtedy prawie zawsze odpowiadam im to, co św. Augustyn napisał o swojej matce, Monice, która tak wiele lat modliła się oraz ofiarowała wszystkie swoje trudy i cierpienia za jego nawrócenie. „To wprost niemożliwe, aby syn tak wielu łez poszedł na zatracenie”. Bez wątpienia odnosi się to także do naszych zmarłych! A ponieważ dla Pana Boga czas nie istnieje, zna On wszystkie modlitwy i łzy matek od początku świata, od wieków!

Pan Bóg nie jest małostkowy i wyrachowany! Nie, Pan Bóg jest miłością! Jakże straszne musi być dla Niego – przecież jest naszym Ojcem – gdy choć jedna dusza idzie na wieczne zatracenie. Przecież Jego Syn oddał za ludzi swoje życie, umierając na drzewie krzyża! Człowiek nie może jednak, o własnych siłach wejść do wiecznej chwały Pana Boga, osiągnąć życia wiecznego, jak długo na jego duszy pozostaje choćby jeden cień nieczystości i niedoskonałości. Albowiem nic nieczystego nie wejdzie do królestwa niebieskiego (por. Ap 21,27).

Dla mnie nieustanna modlitwa za dusze cierpiące w czyśćcu jest sprawą o wielkim znaczeniu. Często odprawiam Msze św. właśnie w tej intencji, albowiem jako uobecnienie ofiary krzyżowej naszego Pana mają one nieocenioną wartość. Dzięki Mszy św. żadna z dusz nie otrzymuje mniej od innej, ponieważ za wszystkie modlimy się i wszystkie kładziemy Panu Jezusowi na Sercu.

Módlmy się też szczególnie do Matki Bożej, która jest Matką całego Kościoła, także tego cierpiącego, będącego w stanie oczyszczania! Jakżeby mogła Ona zapomnieć choćby o jednym swoim dziecku!

Możemy również – według opinii wielu teologów – modlić się do dusz cierpiących w czyśćcu i prosić je o wstawiennictwo w naszych własnych sprawach i potrzebach. One także mogą się modlić i wstawiać za innych. Święty Jan Vianney powiedział kiedyś: „O, gdyby człowiek wiedział, jakie możliwości i jaką moc mają te dusze wobec Serca Bożego i jak wielkie bogactwo łask możemy uzyskać dzięki ich modlitwie wstawienniczej, to nie byłyby one tak zapomniane. Trzeba więc modlić się za nie, aby one modliły się za nami!”.

Módlmy się zatem często za naszych zmarłych, szczególnie razem z kapłanem w czasie Mszy św.: „Pamiętaj, Boże, o swoich sługach i służebnicach, którzy przed nami odeszli za znakiem wiary i śpią w pokoju. Błagamy Cię, daj tym zmarłym oraz wszystkim spoczywającym w Chrystusie udział w Twojej radości, światłości i pokoju!” (I modlitwa eucharystyczna – kanon rzymski).

ks. dr Johannes Gamperl (Szwajcaria)

tłum. z jęz. niem.: ks. Jacek Kubica SCJ

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...