Nie interesowałem się diabłem

Magazyn Familia listopad/2010 Magazyn Familia listopad/2010

Jego życie uległo radykalnej zmianie, gdy dwadzieścia trzy lata temu został mianowany egzorcystą diecezji rzymskiej. Ksiądz Gabriele Amorth opowiada o diabelskich nękaniach, wypędzaniu złego ducha i złowrogiej sile amuletów.

 

Jest Ksiądz jednym z najbardziej znanych na świecie egzorcystów. Jak często dokonuje Ksiądz egzorcyzmów?

Pokażę panu mój kalendarz. U góry notuję spotkania poranne, u dołu te popołudniowe. Wszystko jest wypełnione, włącznie z dniem Bożego Narodzenia!

Co Ksiądz myślał na temat diabła, zanim otrzymał nominację na egzorcystę?

Prawdę mówiąc, nie interesowałem się nim zbytnio. Wiedziałem, że istnieje, wierzyłem Ewangeliom. Zostałem wyświęcony na kapłana ponad pięćdziesiąt lat temu. Ale zarówno wtedy, jak i dziś wciąż aktualna pozostaje najważniejsza nauka, jakiej powinno udzielać się tym, którzy przygotowują się do kapłaństwa, a dotyczy ona właśnie rzeczywistości diabła i posługi egzorcyzmów. I ta prawda ma o wiele większe znaczenie dzisiaj, kiedy tylu młodych ludzi nie chodzi do kościoła, poświęca natomiast czas na spotkania spirytystyczne, odwiedzanie magów, wróżek itp. Myślę, że bardzo ważne jest, by poinformować ich o grożącym im niebezpieczeństwie i trzymać ich od niego z daleka.

Czyżby dziś istniało większe niebezpieczeństwo opętania, niż miało to miejsce w czasach Jezusa?

Kiedy zdarzyło mi się stanąć w obliczu realnego przypadku opętania, zrozumiałem, że kwestia działania szatańskiego i modlitwy egzorcyzmu nie należy do przeszłości – nie można jej wiązać jedynie z czasami Jezusa – lecz do teraźniejszości. Szatan działa również dzisiaj, może nawet jeszcze intensywniej niż kiedyś, starając się jak najwięcej dusz doprowadzić do śmierci wiecznej.

Przypominam sobie pewne zdarzenie, które dotknęło mnie osobiście. Bardzo porządny kleryk po dwóch latach opuścił seminarium i stracił powołanie, ponieważ nie odprawiłem nad nim egzorcyzmu. Sprawa była wyjątkowo delikatna i niezwykle bolesna, dlatego nie będę wchodził w szczegóły. Mogę jedynie powiedzieć, że był to dla mnie wielki szok, który mi pokazał i pozwolił zrozumieć, jak powinienem postępować: że muszę robić wszystko, aby tylko powstrzymać działanie diabła.

Czy Ksiądz się zmienił podczas tych dwudziestu trzech lat pełnienia posługi egzorcysty?

Posługa ta silnie wpłynęła na moją wiarę oraz modlitwę. Bardzo się umocniłem w wierze i modlitwie. Kiedy byłem jeszcze przewodniczącym Stowarzyszenia Egzorcystów i zajmowałem się organizowaniem kongresów, na jeden z nich zaprosiłem słynnego egzorcystę, który powiedział: „Niekiedy diabeł bawi się, ujawniając grzechy egzorcysty albo któregoś z obecnych”. Wyobraźcie sobie, jak bardzo starałem się być czysty, właśnie przede wszystkim czysty, kiedy dokonywałem egzorcyzmu.

Proszę mi opowiedzieć o przypadkach nękania, które stanowi niższy poziom nadzwyczajnego działania demona.

Opowiem pewną historię. Zostałem kiedyś zaproszony do domu, w którym mieszkało młode małżeństwo z roczną córeczką. W nocy słychać było w tym domu dziwne hałasy w szafie, uderzenia o okiennice, o kaloryfery czy inne urządzenia. Ale to, co najbardziej niepokoiło małżonków, dotyczyło dziecka: maleństwo budziło się co noc, nagle, o tej samej godzinie, i zaczynało płakać. Oprócz tego dziecko było bardzo wątłe i nawet nie próbowało mówić.

Rodzice tej dziewczynki modlili się i regularnie chodzili do kościoła. Podczas rozmowy z nimi zastanowiło mnie jedno zdanie. Zapytałem o krewnych, a oni powiedzieli, że za każdym razem, kiedy dwie ciotki przynosiły jakiś upominek dla dziecka, hałasy się wzmagały. Okazało się, że obie kobiety zajmowały się wróżeniem z kart.

Interweniowałem wiele razy, ponieważ widziałem, że dziewczynka staje się coraz bardziej przygnębiona: nie spała, niewiele jadła, większą część nocy płakała i chowała się pod kołdrę. Kiedy dokonywałem błogosławieństwa domu, hałasy ustawały, ale tylko na dzień lub dwa. Postanowiłem więc, że odprawię w domu Mszę św. w obecności kilku sióstr zaprzyjaźnionych z rodziną oraz paru członków grup modlitewnych. Po jej zakończeniu jeszcze raz pokropiłem cały dom wodą święconą, nakazując demonowi, w imię Boże, aby opuścił to miejsce na zawsze. Od tego momentu hałasy ustały, dziewczynka zaczęła odżywać i wszystko wróciło do normy.

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...