Narodzenie Pana Jezusa

Różaniec 12/2010 Różaniec 12/2010

To bardzo pouczająca tajemnica. Aby doświadczyć jej radości, trzeba najpierw zaufać, że Bóg wie, co robi. Również w naszym życiu Pan nie zawsze prowadzi nas na skróty, nie prostą i normalną drogą, nie zawsze bezboleśnie. Pan dobrze wie, co robi. Cały czas troszczy się o nas i panuje nad sytuacją.

 

Dla Maryi nadszedł czas rozwiązania. Ale tylko w płaszczyźnie naturalnej i fizycznej. Bo jeśli chodzi o Jej wiarę, trzeba by napisać, że „dla Maryi nadszedł czas zaufania”. Musimy pamiętać, że Maryja i Józef mieli do pokonania około 180 km z Nazaretu do Betlejem. Można powiedzieć, że Pan Jezus nauczył się przemierzania całej Palestyny od swojej Mamy, podróżując w Jej łonie.

Trudną niespodzianką był brak jakiegokolwiek miejsca i noclegu w całym Betlejem. Co myślała wtedy Maryja? Co myślał Józef? Z pewnością był to dla nich „czas zaufania”. Jakże Bóg mógł o nich zapomnieć? A o Synu? Czyż to nie Anioł powiedział, że ma być Synem Najwyższego? Dlaczego więc Bóg zostawia swego Syna bez domu, bez opieki, bez noclegu? Czy Maryja nie miała pokusy, by wątpić? A jednak ufała, bo „czas zaufania” wymaga ufności.

Kolejnym zaskoczeniem, w tej radosnej tajemnicy, był widok stajni. To tu, na sianie – nie wśród dworzan, ale „wśród bydlęty” – ma się narodzić Syn Króla królów, Syn Boga Najwyższego. Dlaczego Bóg na to pozwala? Dlaczego zostawił nas z tym wszystkim? Dlaczego jest zupełnie inaczej, niż być powinno? Nie wiemy, czy Maryja wątpiła, czy będąc wierną służebnicą Pańską, w zetknięciu z tak niepojętą wolą swego Najwyższego Pana po prostu bardzo Mu ufała. Być może, Bóg miał swój plan w tym, żeby Jego Syn urodził się właśnie w tak ubogich i nędznych warunkach? Może to wszystko było zamierzone? Przecież Maryja  już wcześniej doświadczyła przedziwnego działania Boga podczas poczęcia Jezusa.

Ostatecznie tajemnica zakończyła się radośnie: „Dziecię nam się narodziło! Syn został nam dany!” – zgodnie z obietnicą proroka Izajasza (9, 5). Zaufanie Maryi zostało nagrodzone. Przybiegli pasterze, opowiadając o śpiewających aniołach, przyszli mędrcy ze Wschodu z przedziwnymi darami. A więc to prawda! Bóg natchnął i przysłał osoby, które zaświadczyły, że wszystko jest w porządku, że On sam czuwa, że nie zostawił, że tak to sobie zaplanował, gdyż takie było Jego upodobanie.

To bardzo pouczająca tajemnica. Aby doświadczyć jej radości, trzeba najpierw zaufać, że Bóg wie, co robi. Również w naszym życiu Pan nie zawsze prowadzi nas na skróty, nie prostą i normalną drogą, nie zawsze bezboleśnie. Pan dobrze wie, co robi. Cały czas troszczy się o nas i panuje nad sytuacją. Bez Jego wiedzy włos z głowy nam nie spada. Trzeba tylko bardzo ufać. Kiedy więc zaczynają się niespodziewane problemy, należy powiedzieć sobie z radością: zaczął się dla mnie czas zaufania. Ciekawe, co Bóg przygotował na koniec?         

Warunki nabożeństwa

Przez 5 pierwszych sobót miesiąca – z intencją wynagrodzenia za grzechy popełnione przeciw Niepokalanemu Sercu Maryi – należy:

1. przystąpić do spowiedzi (można kilka dni przed

pierwszą sobotą);

2. przyjąć Komunię świętą;

3. odmówić część różańca;

4. przez 15 minut towarzyszyć Maryi, rozmyślając nad tajemnicami różańcowymi

(jedną lub kilkoma).

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...