W owym czasie...

Tygodnik Powszechny 53/2010 Tygodnik Powszechny 53/2010

Do Betlejem szli przez wiele dni. Młoda para po przejściach, z pewnym niesmakiem za sprawą niespodziewanej ciąży. Dostojna para z ikony świętej rodziny czy małżeństwo nastolatków odbudowujące nadwątlone zaufanie?



Miszna, żydowskie prawo spisane w II wieku, mówi, że w wieku lat 18 młody mężczyzna powinien się ożenić. Zatem Józef nie był stary, jak w kolędzie, lecz trochę starszy od Marii. Wiemy, że był cieślą. Wbrew opinii o ubóstwie świętej rodziny, był to bardzo dobry zawód, zwłaszcza w Nazarecie. Odkąd w 1 roku n.e. Herod Antypas został tetrarchą, postanowił uczynić ozdobą Galilei miasto Seforis oddalone o sześć kilometrów, a zrujnowne parę lat wcześniej przez rzymską armię. Dla cieśli z Nazaretu oznaczało to dobrą pracę w pobliżu.

Ona i on, para narzeczonych. Ich zaręczyny były poważnym kontraktem: by je zerwać, trzeba było rozwodu. I tak się stało. Dowiedziawszy się o ciąży, Józef uważa ją za powód do rozwodu. Chce Marię oddalić. Zrozumieć i pozostać przy niej pozwala mu według ewangelicznej opowieści cudowny sen. Co jeszcze? Współczucie dla narzeczonej? Strach przed konsekwencjami, które mogły ją czekać?

Parę miesięcy później szli przez wiele dni do Betlejem. Młoda para po przejściach, z pewnym niesmakiem wokół niespodziewanej ciąży. Dostojna para z ikony świętej rodziny czy małżeństwo odbudowujące nadwątlone zaufanie?

Przedmieścia stolicy

Prorok Micheasz mówił o Betlejem, że jest najlichsze – może to tłumaczyć, dlaczego tak niewiele o nim wiemy. Niewątpliwie musiało zyskać, gdy Herod Wielki umocnił Masadę i wybudował tuż niedaleko Herodion, twierdzę umieszczoną na szczycie sztucznie usypanego wzgórza, która, jak dziś wiemy, była też miejscem jego pochówku.

Betlejem było zatem pierwszym miasteczkiem, które napotykali podróżujący z Masady i oazy Ein Gedi nad Morzem Martwym do Jerozolimy. Tak jak we wszystkich podobnych miasteczkach, tak i tu domy budowano z nieciosanych kamieni. Na zewnątrz przylegały ciasno do siebie, by stworzyć obronny mur. W środku znajdował się centralny plac, przy nim zapewne rytualna łaźnia, może synagoga, z pewnością cysterny.

A więc Betlejem, położone około 10 kilometrów od Jerozolimy, satelickie miasteczko metropolii. Etymologia wiążąca to miejsce z chlebem (Bejt Lechem tłumaczy się z hebrajskiego jako „dom chleba”) zaskakuje, gdy spojrzeć na kamieniste wzgórza sąsiadujące z pustynią. Wiadomo natomiast, że w okolicy hodowano zwierzęta przeznaczone na ofiary w świątyni jerozolimskiej. To tłumaczy, skąd wzięli się tam gromadnie pasterze. Widać stąd, jak pustynia opada przez prawie 30 kilometrów ku morzu, widać też masywne góry po jego drugiej stronie.

To w takiej scenerii aniołowie zaśpiewali pasterzom: „Gloria!”. Choć raczej nie po łacinie, lecz po aramejsku.

Stajenka czy grota

Nie było dla nich miejsca w katalyma, czyli w pomieszczeniu mieszkalnym. Czemu nie zatrzymali się u krewnych? Może z powodu spisu ludności Betlejem było tłumnie odwiedzane i nie starczyło już dla nich miejsca. Może rodzina nie chciała przyjąć Józefa z narzeczoną, której ciąża wydawała się podejrzana?

Ewangelista mówi, że po urodzeniu Jezus położony został w żłobie. Justyn i protoewangelia Jakuba, a potem Orygenes, wspominają grotę. Zatem grota czy stajenka ze żłobem? Wiemy, że wtedy (i nawet dziś) wiele domostw w tej okolicy znajdowało się w jaskiniach. Archeologowie potwierdzili, że czczony dziś w Bazylice Narodzenia kompleks grot był w czasach rzymskich zamieszkany. Często ludzie i zwierzęta żyli w jednej izbie, rodzina czasem na podwyższonej platformie. Może zatem zatrzymali się u kogoś w domu, ale w części przeznaczonej dla zwierząt?

Możliwe jednak, że wyszli z miasta i Maryja powiła w grocie. Jednej z tych, które do dziś rozsiane są po okolicach Betlejem i na Pustyni Judzkiej, służąc za schronienie pasterzom. Może pragnęli intymności w momencie narodzin lub nie chcieli sprawiać kłopotu rytualną nieczystością porodu?


Poród

Wchodząc do Betlejem od strony Jerozolimy, mijali pewnie grób Racheli. Tu matriarchini zmarła, rodząc Beniamina, a na jej grobie Jakub postawił stellę. Czy Marii przeszło przez myśl, jak niebezpieczny może się okazać również jej poród? Będąc w pierwszej ciąży i mijając grób Racheli, nie mogła o tym nie pomyśleć. Dziś łatwo zapominamy, jak niebezpieczne były niegdyś porody. Jak wyraźnie wiązały przekazywanie życia z bliskością i ryzykiem śmierci.

Gdy już urodziła, zapewne nie siedziała dumnie niczym tron dla dzieciątka, lecz leżała, jak na wschodnich ikonach i obrazach Giotta.

Betlejem?

Długa droga z brzemienną narzeczoną, obce miasto, poród w stajni. Betlejem jako miasto narodzenia wymieniają Łukasz i Mateusz, którzy o narodzinach nam opowiadają. U Jana i Marka nigdy nie jest wspomniane, Jezus jest po prostu Nazarejczykiem.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...