Ostateczny raport MAK jest potwierdzeniem opinii wyrażanych przez stronę rosyjską już niemal w pierwszych minutach po katastrofie: wyłączną odpowiedzialność ponoszą polscy piloci, którzy nie podjęli w porę decyzji o odejściu na lotnisko zapasowe „mimo przekazania im niejednokrotnie i we właściwym czasie informacji o faktycznych warunkach meteorologicznych na lotnisku
Kaczyński poddał krytyce także sam MAK: – MAK nie spełnia żadnych standardów instytucji, która by mogła oceniać katastrofy lotnicze w sposób obiektywny. Takie standardy są określone choćby w rozporządzeniu UE – Parlamentu i Komisji Europejskiej – z jesieni zeszłego roku. Tam jest bardzo wyraźnie napisane, że nie może być tak, żeby ta sama komisja przeprowadzała różnego rodzaju procedury dopuszczające samoloty do lotu, oceniała lotniska i jednocześnie oceniała przyczyny katastrof. MAK robi te obydwie rzeczy naraz.
Nie godzimy się na takie traktowanie
– Polityka Donalda Tuska w sprawie katastrofy poniosła bardzo dotkliwą porażkę – mówił prezes PiS podczas drugiej konferencji prasowej, 13 stycznia. – To jest bardzo łagodne określenie, można by to określić słowami jeszcze ostrzejszymi… Po publikacji raportu Donald Tusk miał szanse, żeby coś jeszcze w swojej postawie zmienić i oddać Polsce przysługę – mówi Kaczyński. – Gdyby wczoraj od razu zareagował w sposób zdecydowany, to ta zniesławiająca Polskę kampania, która się dzisiaj odbyła w prasie światowej, byłaby co najmniej zrównoważona jego wypowiedziami. A być może wiele artykułów o „pijanym generale” by się wcale nie ukazało… Sądzę, że wielu premierów różnych państw świata byłoby na taką reakcję stać. Jednak premier Tusk nie skorzystał z tej szansy, co można było przewidzieć… Nie skorzystał z niej także prezydent Komorowski. A któż, jak nie on, powinien w tej sprawie wypowiedzieć się na tyle donośnie, aby odnotowały to światowe media? …
Aby ta zniesławiająca Polskę kampania mogła być powstrzymana, zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, niezbędna jest uchwała polskiego parlamentu podjęta na nadzwyczajnym posiedzeniu, odrzucająca raport MAK. Tym bardziej jest to ważne dziś – mówi Kaczyński – gdy rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow „podyktował, co ma być mówione w Polsce”.
Ławrow, chwaląc dokonania MAK-u, wyraził nadzieję, że „kurs, który został uzgodniony w czasie wizyty prezydenta Miedwiediewa w Warszawie, będzie kontynuowany i osiągnięte uzgodnienia będą realizowane”. – Dzisiaj minister spraw zagranicznych pan Ławrow złożył zdumiewające oświadczenie, które jeszcze raz pokazuje, że MAK nie jest żadnym obiektywnym ciałem, które ocenia katastrofy lotnicze, tylko po prostu instrumentem rosyjskiej polityki – stwierdził prezes PiS.
Kaczyński, przedstawiając obszernie (na dwu konferencjach) istotę stanowiska PiS, oświadczył:
– Odrzucamy to sprawozdanie jako całkowicie niewiarygodne, począwszy od niewiarygodności organu, który przeprowadził postępowanie, a skończywszy na poszczególnych faktach, które są w oczywisty sposób niewiarygodne i nieprawdziwe.
Co dalej?
– Najpierw trzeba uzyskać to, co jest fundamentem, czyli wypowiedź polskiego parlamentu, mam nadzieję, że jednomyślną – odpowiada Jarosław Kaczyński. – Ale jeżeli jednomyślności nie da się osiągnąć, to przynajmniej wyraźną większość, która w sposób jasny postawi sprawę, że nie godzimy się na takie traktowanie.
Rodziny smoleńskie ponownie łączą się w bólu
Rodziny smoleńskie są teraz w swych ocenach niezwykle zgodne i jak nikt inny w Polsce wyczulone na przyjętą już tuż po katastrofie, a powtórzoną z taką mocą przez MAK, tezę o winie pilotów.
Rodziny ofiar są w szoku, że podczas konferencji MAK zaprezentowano nagrania z kokpitu, zwłaszcza ich końcowy fragment, moment samej katastrofy. Trudno się dziwić, że żony pilotów nie chcą dziś rozmawiać z dziennikarzami. – Trzeba być człowiekiem bez serca, żeby tego rodzaju słowa udostępnić nie tylko rodzinom – ta opinia o pani Tatianie Anodinie powtarzana jest często.
Beata Gosiewska:– To perfidne, ale robione w sposób niezmiernie profesjonalny, według KGB-owskiej dezinformacji.
Andrzej Melak:– Jestem całkowicie przybity i zdruzgotany, chociaż spodziewałem się tego, co Rosjanie powiedzieli. Na tę ich ocenę straszliwie ciężko zapracował polski rząd z premierem Tuskiem i z pełniącym wówczas obowiązki prezydenta panem Komorowskim. Oddając śledztwo w ręce Rosjan, nie można się było niczego innego spodziewać!
Ewa Kochanowska:– Raport jest powtórzeniem wszystkich sugestii, które zostały poczynione już w kilka minut po katastrofie. A ja wciąż mam nadzieję, że po 9 miesiącach dowiem się wreszcie dokładnie, o której wydarzyła się ta katastrofa, bo nawet tego nie można się było dowiedzieć…
Magdalena Merta: – Od dawna pojawiały się sygnały, że winą za to, co się stało, będą chcieli obarczać polskich pilotów (…) Myśmy wielokrotnie już podkreślali, że obrona ich dobrego imienia jest naszym celem i traktujemy to jako swoją powinność. Tym, co uderzyło mnie w tym raporcie, był zupełny brak odniesień do roli rosyjskich kontrolerów.
Ewa Błasik, żona gen. Andrzeja Błasika, poczuła się chyba najbardziej osobiście dotknięta i zdruzgotana. Czuła się w obowiązku wygłosić oświadczenie w obronie swego męża, jako że nie uczynił tego nikt z polskiego rządu. Ogromnie zdenerwowana mówiła: – …Dlatego chcę stanowczo zaprotestować przeciwko bierności rządu pana premiera Donalda Tuska. W sprawie tragedii smoleńskiej zawiodły władze państwa polskiego. Liczę jednak, że nie zawiodą Polacy i będą do końca upominać się, by prawda o katastrofie smoleńskiej została ujawniona.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.