Do zobaczenia w niebie

Normalni. To słowo przewija się we wszystkich wspomnieniach opisujących Poznańską Piątkę. Ci normalni, zwyczajni chłopcy z poznańskiej ulicy Wronieckiej, potrafili wznieść się na wyżyny heroizmu i odejść z tego świata z bohaterstwem i żarliwą wiarą godną pierwszych chrześcijan. Przewodnik Katolicki, 19 sierpnia 2007



Listy spod gilotyny


Więzienie stało się jednak dla nich przede wszystkim drogą duchowego oczyszczenia i prawdziwego, głębokiego spotkania z Bogiem.

„Co prawda i na nas przychodzą ciężkie chwile, wątpienie chce nas ogarnąć, chce osłabić naszą wiarę i ufność. Wtedy westchnienia skierowane do naszego Wszechmogącego Ojca i Ucieczki Grzeszników przynosi nie tylko natychmiastowy spokój, ale pomnaża naszą wiarę i ufność... Jaka to siła ta nasza wiara!” – pisał Edek Kazimierski w więziennym liście do swoich najbliższych. I taka też była ta ich wiara, z każdym dniem coraz mocniejsza, bardziej dojrzała, święta... Zwłaszcza zaś wtedy kiedy oskarżono ich o zdradę stanu i jako więźniów politycznych skazano po parodii procesu na karę śmierci.

– Kiedy chłopcy znaleźli się przed gilotyną, byli już w pełni gotowi na śmierć. Przyjęli ją z całkowitą pokorą, dojrzałością, bez nienawiści do hitlerowców. Niemiecki ksiądz oblat, który przygotowywał ich duchowo na ostatnią drogę, był wręcz przekonany, że odprawia na śmierć świętych. A kiedy cała Piątka przyjęła komunie świętą, każdy, który szedł na ścięcie, prosił księdza, żeby trzymał wysoko krzyż. Bo oni ginąc, chcieli widzieć krzyż – mówi ks. Andrzej Godyń.

Świadectwo niezwykłej dojrzałej wiary i heroizmu Poznańskiej Piątki znaleźć można w listach chłopców pisanych na kilka chwil przed śmiercią, w miejscu kaźni, w bezpośrednim sąsiedztwie gilotyny, pod która mieli za chwilę położyć głowy.

„Bóg dobry bierze mnie do siebie (…) Idę do nieba, do zobaczenia”. To Franek Kęsy. Podobnie Edek Kazimierski i Czesiek Jóźwiak „Jezus, Maryja Józef” – pisze Jarogniew Wojciechowski. „Do ostatniej chwili Maryja była mi matką. Teraz, kiedy Ty, Matusiu, nie będziesz mnie miała, weź Jezusa. Matko, oto syn Twój – Edek Klinik…


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...