Gdy prowadził swego syna na ofiarę, nie wątpił w spełnienie się obietnic, lecz zdał się na moc Władcy, który w jakiś sposób spełni to, co obiecał. Próba, mimo że przepojona goryczą, nie była bezowocna, gdyż zostało mu objawione to, co miało się wydarzyć, mianowicie wspaniały cud zmartwychwstania, który przewyższa wszelkie wyobrażenie, oraz przedziwna i wielka tajemnica wcielenia Jednorodzonego
PIERWSZE CZYTANIE • Rdz 22,1-2,9.10-13.15-18
Trudna ofiara Abrahama
Święty Abraham został poddany próbie, choć Bóg i tak wiedział, co się wydarzy. Nic nie ukryje się przed umysłem Tego, który wie wszystko. Dlatego Bóg powiedział: „Któż ukryje przede mną zamiar? Czy jeśli powstrzyma słowa w sercu, to myśli, że je przede Mną ukryje?” (Hi 38,2). Ustami zaś Izajasza rzekł: „Ja jestem Bogiem i nie ma innego poza Mną, ogłaszam rzeczy pierwsze i ostatnie, zanim się staną, i wszystkie spełniają się” (Iz 45,18-22). Byłoby czymś niedorzecznym sądzić, że Bóg władający wszystkim nie zna rzeczy przyszłych i dlatego wystawia na próbę Abrahama. Chodziło o to, by pierwszy spośród sprawiedliwych, nie tylko w Bożej świadomości został otoczony chwałą, lecz aby dzięki próbie wszyscy stali się świadkami jego chwalebnych czynów, przekonali się o nich i oddali hołd. Wypadało, by Pismo opiewało jego bezgraniczne posłuszeństwo oraz całkowite poddanie się Bożym poleceniom. Taki był jego zapał i taka gotowość, że wyzbył się nawet miłości ojcowskiej i gotów był zamordować swojego syna. A największy paradoks polega na tym, że spodziewał się, iż właśnie on będzie ojcem licznych ludów. Był też pewien, że Bóg nie może kłamać.
Gdy prowadził swego syna na ofiarę, nie wątpił w spełnienie się obietnic, lecz zdał się na moc Władcy, który w jakiś sposób spełni to, co obiecał. Próba, mimo że przepojona goryczą, nie była bezowocna, gdyż zostało mu objawione to, co miało się wydarzyć, mianowicie wspaniały cud zmartwychwstania, który przewyższa wszelkie wyobrażenie, oraz przedziwna i wielka tajemnica wcielenia Jednorodzonego. Święty Paweł powiada: „Przez wiarę Abraham, wystawiony na próbę, ofiarował Izaaka,
i to jedynego syna składał na ofiarę, on, który otrzymał obietnicę, któremu powiedziane było: Z Izaaka będzie dla ciebie potomstwo. Pomyślał bowiem, iż Bóg jest mocen wskrzesić także umarłych, i dlatego odzyskał go jako podobieństwo” (Hbr 11,17-19). Gdy nadszedł czas, w którym Bóg i Ojciec objawił sam Korzeń i Początek wszystkich ludów, czyli zabitego za nas Emmanuela, wówczas sprawiedliwy Abraham służy nam jako przykład, by uczyć o niezmiernej i niewyrażalnej miłości ku nam Boga i Ojca, który „własnego Syna nie oszczędził”, jak powiedzieliśmy wcześniej, „lecz wydał Go za nas wszystkich” (J 3,16), którzy usprawiedliwieni przez wiarę, staliśmy się dziećmi praojca Abrahama…
Z ludzkiego punktu widzenia spełnienie polecenia, by złożyć Izaaka w ofierze, było dla błogosławionego Abrahama czymś ciężkim i trudnym. Jakie uczucia obudziły się w jego sercu, gdy usłyszał rozkaz? Był przecież człowiekiem posuniętym w latach, miał jedynego syna zrodzonego w starości, a z powodu wieku nie żywił już nadziei na dalsze potomstwo, tym bardziej, że miał żonę staruszkę, Sara bowiem też była sędziwa. I oto otrzymuje rozkaz, by tegoż syna po trzykroć upragnionego, owoc wielu ślubowań, natychmiast i bez wahania zabić. Czy starzec byłby w stanie swoją dłonią zatopić ostrze w chłopcu? Czy na tyle wyzbyłby się czułości, by dokonać rzezi? Czy nie musiał stanąć w szranki do boju z nawałą gorzkich i bolesnych myśli? Z jednej strony nalegało na niego naturalne uczucie ojcowskiej miłości, z drugiej zaś Boży rozkaz, który niczym konieczność skłaniał do posłuszeństwa, mimo sprzeciwu woli. Naprawdę ów sprawiedliwy dokonał rzeczy wielkiej i cudownej, jego miłość do Boga przewyższa wszystko. Złożył ofiarę duchową, przekroczył prawa natury, podeptał jakże silne uczucie do dziecka, Boga uznał ponad wszelką miłość ziemską. Dlatego został otoczony chwałą i nazwany przyjacielem Boga, a ponadto spełniły się jego nadzieje, w Chrystusie stał się ojcem niezliczonych ludów.
Można by wiele mówić o wierze – nawet cały dzień nie wystarczyłby na to. Ale niech na razie wystarczy przytoczenie z figur Starego Testamentu tylko Abrahama, przez którego wiarę jesteśmy Jego dziećmi (Rz 4,11). Abraham dostąpił usprawiedliwienia nie tylko przez uczynki, lecz
i przez wiarę. czynił dużo dobrego, a jednak przyjacielem Bożym wtedy dopiero został nazwany, gdy uwierzył (Rdz 15,6). Wszystko też, co uczynił, dokonał przez wiarę…
Wbrew nadziei otrzymał z ciał bliskich śmierci syna. A kiedy go otrzymał, musiał go złożyć na ofiarę. Mimo słów: „Od Izaaka będzie nazwane twoje potomstwo” (Rdz 21,12), ofiarował Bogu jednorodzone dziecko, ponieważ uwierzył, iż Bóg może go nawet z martwych wzbudzić. Związał syna, położył go na drewnie i był gotów do ofiary. Ale dzięki dobroci Boga, który na miejsce dziecka dał baranka, pozostał syn przy życiu.
św. Cyryl Aleksandryjski
Cyryl Aleksandryjski, św. (375-444). Pisarz grecki. Doktor Kościoła. Biskup Aleksandrii, który zorganizował opozycję przeciw Nestoriuszowi (głoszącemu daleko posunięty dualizm w Chrystusie i przeczącemu tytułowi Bogurodzicy – gr. Theotokos) i doprowadził do potępienia go na Soborze Efeskim (431 r.). Jego dzieła skupiają się na Chrystologii; mniej znane są jego piękne komentarze do Pisma Świętego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.