Żyjemy w czasach, w których rozwój technologiczny i naukowy nabrał niewiarygodnie szybkiego tempa. Coraz więcej wiemy o nas samych i otaczającym nas świecie. Podobnie jest w sferze płodności człowieka.
Ekologia wygrywa ze sztucznymi rozwiązaniami
Coraz częściej człowiek wybiera ekologię, czyli to, co jest w zgodzie z naturą, co zawsze było dostępne, a od czego chcieliśmy uciec. Takie postępowanie w dobie wielkiego rozwoju jest zaskakujące. Okazuje się, że widząc skutki nowoczesnego, ale sztucznego działania, człowiek zaczyna szanować prawa natury. Sięgamy po „zdrową żywność”, chcemy żyć ekologicznie, poświęcamy czas w debatach publicznych na rozmowy dotyczące dbania o środowisko naturalne.
Czy wiele jest kobiet, które są świadome swojego cyklu? Czy rozumieją procesy, jakie w nim zachodzą? Czy potrafią rozpoznawać niepokojące objawy, świadczące o początku zaburzeń zdrowotnych? Niestety nie. Współczesna kobieta bardzo mało wie o sobie, o swoim zdrowiu, dniach płodnych i niepłodnych w cyklu i o wszystkim, co jest związane z jej rytmem płodności. Jednak i tu widać światełko w tunelu. Często dotąd ośmieszane metody rozpoznawania płodności stają się atrakcyjną alternatywą, dającą dużą satysfakcję z ich korzystania. Są zalecane w każdym wieku i w każdej sytuacji.
Świadomość a wiedza
Kobiety, które uczę (a także mężczyźni przychodzący ze swoimi żonami), często podczas pierwszego spotkania, gdy omawiamy podstawową anatomię i fizjologię układu rozrodczego, są pozytywnie zaskoczone, że wszystko tak logicznie pracuje i jest powtarzalne.
Każdy z nas ma wiedzę dotyczącą płodności wyniesioną ze szkoły. Jednak gdyby zapytać, jak często w czasie cyklu jest owulacja, po co jest śluz albo jak długo może przeżyć plemnik, to pewnie wiele osób miałoby problem z prawidłową odpowiedzią. Nasza świadomość zaczyna się od podstawowej wiedzy z zakresu funkcjonowania organizmu. Aby budować świadomość własną, czy drugiej osoby, musimy zacząć od zrozumienia tego, co się dzieje w czasie całego cyklu w organizmie kobiety, a także jak funkcjonuje mężczyzna. Podobnie jest bowiem ze świadomością mężczyzn. Oni też niewiele wiedzą o procesie powstawania plemników i trudno się dziwić, że nie mają dobrej orientacji w profilaktyce własnego zdrowia czy badań diagnostycznych.
Kiedy mamy już odpowiednią wiedzę, należy wybrać metodę, która będzie nam najbardziej pasowała, aby nauczyć się, jak zapisywać informacje.
Poznać siebie
Jeśli kobieta zaczyna zapisywać swoje obserwacje – zaczyna równocześnie zachwycać się tym, co widzi. Otóż jeśli ma prawidłowe cykle, to dostrzega charakterystyczną powtarzalność, a z każdym kolejnym zapisanym cyklem potrafi coraz bardziej precyzyjnie określić swój czas płodny i niepłodny. Poznaje, jakie są jej osobiste parametry, jej natura. To daje bardzo dużą satysfakcję i poczucie bezpieczeństwa. Sprawia również, że kobieta dostrzega swoją wyjątkowość i niepowtarzalność.
Warto wspomnieć, że kiedy świadomie obserwuje i zapisuje swój cykl, zaczyna widzieć, że także jej ogólne funkcjonowanie staje się bardziej zrozumiałe. Dostrzega zmienność nastrojów, czas zwiększonej aktywności oraz czas potrzeby wyciszenia i odpoczynku.
Jeśli z kolei od lat leczy się z powodu zaburzenia zdrowia ginekologicznego (najczęściej bez skutku i jasnej diagnozy), to przy obserwowaniu cyklu zaczyna zauważać i rozumieć nieprawidłowości, jakie jej pokazuje.
Profilaktyka i ocena zdrowia
Myślę, że trzeba stwarzać warunki do nauki metod rozpoznawania płodności jako wiedzy, która stanowi także źródło profilaktyki. Im wcześniej dziewczyna poznaje sposoby obserwacji i zapisu własnego cyklu, tym łatwiej będzie można monitorować jej zdrowie oraz rozpoznawać wszelkie zmiany. Bardzo szybko można zareagować na wypadek rozwoju poważniejszej choroby (w tym raka szyjki macicy lub raka piersi). Jeśli cykle są notowane z odpowiednimi szczegółami, to mogą nam pokazać bardzo ważne szczegóły, które właśnie niezapisywane mogą zostać pominięte w procesie diagnozy. Nie wystarczy bowiem notować odstępy pomiędzy kolejnymi miesiączkami.
Najwyższy czas, aby mogła uwolnić się potęga kobiecego cyklu. Także Twojego!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.