Idąc do pracy chcemy zająć stanowisko, którego nazwa jest taka sama jak kierunek ukończonych właśnie studiów. Ale czy prawnik musi koniecznie spełnić się w kancelarii prawnej a logistyk w firmie spedycyjnej? Warto szerzej otworzyć oczy naszej kariery.
Po co przekonywać polskiego studenta, by był zaradny i kreatywnie szukał pracy zgodnej z wykształceniem? Jeszcze jakiś czas temu uznałbym takie rady za niedorzeczność, ale zmieniłem zdanie po rozmowie z panią dyrektor jednego z biur karier krakowskiej uczelni.
Okazuje się, że „wrodzona” narodowa zdolność kombinowania, nie przekłada się wśród badanych absolwentów na umiejętność znalezienia pracy adekwatnej do wyuczonego zawodu. Pomińmy na chwilę kwestię wyboru właściwego kierunku studiów i tego, czy uczelnie zapewniają zdobycie odpowiednich kwalifikacji zawodowych.
Czy kilka rozmów kwalifikacyjnych, po których nie zadzwonił telefon, oznacza, że należy się przekwalifikować, wyjechać za granicę na zmywak? STOP. Zanim to zrobisz, przyjrzyj się swojej pasji. Tak, pasji. Każdy ma coś takiego, co go interesuje bardziej, do czego ma predyspozycje, co sprawia mu przyjemność. Ty też. W natłoku informacji, wydarzeń czy zajęć, które kradną czas, trudno jest zauważyć, że przecież i ja mam pasję. Pamiętaj, że nie jesteś skazany na pracę, która będzie dla ciebie karą. Możesz robić to, co lubisz i dostawać za to pieniądze. To nie frazes. Sam poszukaj w swoim otoczeniu ludzi szczęśliwych. To niekoniecznie ci z wypchanymi portfelami, choć zazwyczaj praca spójna z pasją dostarcza więcej gotówki. Jeśli jeszcze nie wiesz, co jest twoją pasją, to odkrycie jej powinno być pierwszym etapem kariery zawodowej.
Gdy już wiesz, do czego masz zamiłowanie, znalezienie zajęcia nie powinno stanowić problemu. Kto by nie chciał pracować z kimś, dla kogo wykonywana praca jest pasją? I tu nie ma znaczenia, czy będziesz miał własną firmę czy będziesz u kogoś na etacie.
Na koniec kilka przykładów, bo one pociągają. Absolwent automatyki i robotyki prowadzi warsztaty z robotyki dla dzieci. Wykorzystuje do tego klocki lego. Znajomy prawnik przez ponad rok pracował w dużej firmie programistycznej… jako specjalista od tworzenia umów z klientami. Dziś jest notariuszem i też tworzy umowy. Część projektantów produktu (tzw. dizajnerzy) znalazło zatrudnienie w sektorze finansowym, pracując nad nowymi ofertami dla klientów. Też projektują, tworzą założenia, prototypują, tyle że produktem jest usługa finansowa, a nie nowy model żelazka. Przykładów można podawać więcej. Talent wzmocniony uzyskanym wykształceniem można wykorzystać na milion sposobów. Wystarczy otworzyć szerzej oczy i wyzbyć się uprzedzeń. Kto powiedział, że nie można być spełnionym zawodowo logistykiem planującym, by jaja znoszone przez kury znalazły się na właściwej półce sklepu, w którym robisz zakupy?
Na koniec przytoczę zdanie, które jakiś czas temu bardzo mnie zainspirowało. „Ludzie mówią, że są bezrobotni, że szukają pracy. Jeśli jesteś bez pracy i zaczniesz coś robić, to od tego momentu masz pracę. Jeśli robisz to dobrze, to znajdzie się ktoś, kto ci za to zapłaci”. Prawda, że to inne podejście niż „jeśli ktoś zapłaci, to wtedy to zrobię”?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.