Nie ulega żadnej wątpliwości, iż szeroko rozumiana bytowość prawa stanowi jeden z fundamentów cywilizacyjno-kulturowych egzystencji osobowej w ogóle. Stąd też warto w poniższym szkicu filozoficznoprawnym poczynić najpierw kilka uwag o roli metafizyki, antropologii i etyki w kwestii prawdziwościowego poznania rzeczywistości, a zatem także bytu prawa, a następnie przejść do wzmianki o zewnętrznych racjach ludzkiego postępowania lub działania, potem zaś do definicji prawa w ogóle oraz do rozważenia istoty prawa wiecznego, naturalnego i pozytywnego, by zakończyć myślą o skutkach prawa.
Czym jest prawo naturalne?
W nauce Doktora powszechnego „prawo naturalne jest niczym innym jak partycypacją rozumnego stworzenia w prawie wiecznym”[26]. Jeśli tak, znaczy to, że każda istota rozumna potrafi władzą własnego sumienia rozeznać to prawo jako podstawę wszelkiego porządku moralnego, który na płaszczyźnie etyki jest analizowany i wykładany systematycznie jako przyporządkowanie rozumu praktycznego osoby ludzkiej do dobra. Nawet historyczno-socjalno-gospodarczo-polityczne deformacje sumienia na przestrzeni dziejów nie są w stanie unicestwić tej partycypacji ludzkiego rozumu w prawie Bożym.
Jakie są rodzaje prawa naturalnego? W tradycji grecko-rzymsko-tomistycznej odróżnia się pierwszorzędne i drugorzędne prawo naturalne. Pierwszorzędne prawo naturalne brzmi najkrócej: „czyń dobro i unikaj zła”, „bądź sprawiedliwy”, „przestrzegaj obowiązującego prawa moralnego”. Ks. T. Ślipko twierdzi, że obok tych „imperatywów” do pierwszorzędnego prawa naturalnego przynależy także „zbiór norm kategorialnych”, których przykładem – „choć niekompletnym” – jest m.in. Dekalog. Niektórzy jednak nawet katoliccy myśliciele, jak Cz. Strzeszewski, sądzą, że prawo naturalne posiada jedynie zmienną treść, bowiem w przeciwnym razie Bóg by nie objawił Dekalogu, jeśli byłby on własnością ludzkiej natury od samego początku istnienia. Tutaj wydaje się trafna interpretacja św. Augustyna, który pisze, że „Bóg wypisał na kamiennych tablicach to, czego ludzie nie czytali w ich sercach”[27].
Drugorzędne prawo naturalne dotyczy m.in. „utrzymania własnego bytu secundum naturam” lub tego, co człowiek posiada wraz z „innymi istotami żywymi jako wspólne”, jak związek mężczyzny i kobiety, wychowanie dzieci itp. Osoba ludzka charakteryzuje się dalej „skłonnością (inclinatio) poznania prawdy o Bogu (veritatem cognoscat de Deo)” i „skłonnością życia we wspólnocie (in societate vivat)”.
Prawo naturalne po grzechu pierworodnym: Akwinata podaje trzy racje, dla których racja bytowa (depravatam rationem) prawa naturalnego pozostaje przed człowiekiem „ukryta”: 1. „wskutek pasji (ex passione); 2. „wskutek złego przyzwyczajenia (ex mala consuetudine)”; 3. „wskutek złej naturalnej skłonności (ex mala habitudine naturae)”. Tomasz jednak wraz z klasyczną tradycją metafizyczno-etyczną obstaje przy tezie częściowego (in particulari) zranienia prawa naturalnego, ale nie jego uniwersalnej (non autem in universali) treści.
A jak można zakwalifikować w świetle nauki o prawie naturalnym prawo narodów? Czy człowiek ma niezbywalne prawo do swojego narodu oraz czy całe narody rodziny ludzkiej mają niezbywalne prawo bycia narodem, kształtowania i pielęgnowania własnej narodowości? Już wielki encyklopedysta Izydor z Sewilli uczył „wspólności prawa naturalnego wszystkich narodów”, ponieważ według św. Tomasza z Akwinu „płaszczyzna bytu, postępowania i powinności” wspiera dążenie do pokoju, „pokojowe współżycie i wzajemną współpracę”. W ogóle należy stwierdzić, że ius gentium nabudowane jest na wspomnianych imperatywach prawa naturalnego i podlega tym samym normom tegoż prawa. „Naturalne prawo narodów” należy według jednego z największych teoretyków filozoficzno-, bądź etycznoprawnych minionego stulecia oraz kandydata na ołtarze J. Messnera „konstytutywnie” do pierwszorzędnego prawa naturalnego wewnątrz porządku prawa narodów.
Papież Pius XII sądził, że „uznanie istnienia prawa natury, jest pierwszym żądaniem dla każdej akcji pokojowej, które jest wspólne wszystkim ludziom i narodom, od którego wychodzą wszystkie wytyczne bytu, postępowania i powinności i którego zachowanie ułatwia i wzmacnia pokojowe współżycie i wzajemną współpracę”. Pius XII nie dostrzegał możliwości koegzystencji narodów bez prawa natury. Odtrącenie tego prawa, wspólnego wszystkim ludziom, spowodowałoby, że „bieg ludzkiej historii byłby wiecznym błądzeniem na wzburzonym morzu bez lądowania”. W przeciwieństwie do tego każda akceptacja prawa natury umożliwia narodom i to względnie „łatwo” „odróżniać sprawiedliwe od niesprawiedliwego, prawo od bezprawia” lub inne konflikty. Dlatego prawo natury było dla Piusa XII „pewną, wspólną podstawą każdego prawa i każdego obowiązku”[28]. Co jest decydujące dla poznania jasnych linii prawa naturalnego? Trzeba się „pokłonić władzy rozumu”, twierdził papież, by móc bez zasadniczych trudności rozwiązać „przeciwieństwa” i przeobrazić je w „wiele źródeł współpracy i zgody”[29].
Co to jest prawo pozytywne lub stanowione (lex humana)?
Warunkami prawa ludzkiego, czyli stanowionego są prawo wieczne i prawo naturalne: „Prawo naturalne stanowi podstawę stanowienia przez instytucje ustawodawcze praw pozytywnych; przez jego wykonywanie człowiek osiąga własną doskonałość i pokój”[30]. Platon rozróżnia prawa boskie i ludzkie, które zapewniają ludziom „wszystkie dobra”. „Dobra są podwójnego rodzaju, jedne są ludzkie, drugie boskie... Jeżeli państwo zdobędzie i przyjmie większe, to zdobędzie też i mniejsze, jeżeli nie, straci obydwa”. Do „mniejszych” dóbr Platon zalicza zdrowie, piękność, siłę do biegu, bogactwo”. Do boskich dóbr Platon zalicza: poznanie, roztropne postępowanie, męstwo, sprawiedliwość. Te dobra są od tamtych, tzn. mniejszych bo ziemskich, ważniejsze i wartościowsze, dlatego dawca prawa powinien zrozumieć skalę dóbr także podobnie. Platon określa zadanie ludzkich i państwowych dawców prawa stosownie do porządku ludzkich i boskich praw i dóbr. Państwowy prawodawca powinien patrzeć na „boskie dobra i prawa” oraz na „rozum” jako ich „Kierownika”[31]. Z Platonem udało się historii myśli ludzkiej po raz pierwszy odnieść prawodawstwo ludzkie do Boga jako Dawcy prawa wiecznego. Stąd stało się zrozumiałe w myśli europejskiej, że odniesienie się prawodawcy państwowego do Boga w procesie ustanawiania praw jest rzeczą konieczną i jak najbardziej zasadną pod każdym względem, bowiem najgłębszą istotą wszelkich praw jest prowadzić człowieka do jego ostatecznego celu, czyli do Boga.
[26] Tamże, a. 2: „Lex naturalis nihil aliud est quam participatio legis aeternae in rationali creatura”.
[27] Augustinus, Psal. 57, 1.
[28] Pius XII, Soziale Summe, Bd. III, nr 6284, s. 3781.
[29] Tamże, Bd. III, nr 6285, s. 3782.
[30] Z. Pawlak, Prawo naturalne, w: Katolicyzm a – z, red. Z. Pawlak, Poznań 1982, s. 322.
[31] Platon, Nomoi, 631 b–d.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.