Ponad 1200 uczestników powstania warszawskiego, w tym kilkuset, którzy przylecieli do stolicy nawet z dalekiej Ameryki i Australii. Tłumy mieszkańców Warszawy i przyjezdnych obecne na wszystkich rocznicowych wydarzeniach. Wzruszenie, duma i szacunek dla poległych i walczących. To najkrótszy opis tegorocznych obchodów 70. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Bohaterskiego powstania.
Wyjątkowy koncert
Około 30 tys. warszawiaków pojawiło się późnym wieczorem na placu Piłsudskiego, aby zaśpiewać powstańcze piosenki. Śpiewając Hymn Szarych Szeregów, Zośkę czy Marsz Mokotowa, oddali hołd tym, którzy 70 lat temu stanęli do walki o wolną Polskę. To tylko jedno z licznych wydarzeń kulturalnych związanych z 70. rocznicą wielkiego zrywu. Opowieść o Warszawie i jej mieszkańcach w czasie II wojny światowej, w tym o tragedii powstania warszawskiego, to główny temat widowiska słowno-muzyczno-wizualnego Śpiew murów prezentowanego na placu Krasińskich w Warszawie. Dla wszystkich chcących pogłębić swoją wiedzę o powstaniu zorganizowano już po raz kolejny grę miejską. Chętnych do uczestnictwa w niej było tak wielu, że limit zgłoszeń wyczerpał się już kilka dni przed rocznicą. W tym roku „Twoja Klisza z Powstania” przeniosła uczestników w sam środek wydarzeń, jakie miały miejsce w pierwszych dniach powstania na warszawskim Czerniakowie. Jak wyglądało życie codzienne w odciętej dzielnicy? Gdzie przesiaduje legendarny kurier? Czemu nie można samotnie chodzić po Agrykoli? I dlaczego dźwięk budzika rozlega się nad Książęcą? Na te i wiele innych pytań szukali odpowiedzi tegoroczni uczestnicy gry.
Harcerze obecni
Oczywiście w obchodach tej rocznicy nie mogło zabraknąć harcerzy. Wszystkie liczące się organizacje harcerskie zorganizowały w stolicy swoje zloty. Czterodniowy zlot „Jutro Powstanie” poświęcony był w całości 70. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Uroczystości podzielono na trzy części: „Pamięć”, czyli poszukiwanie korzeni współczesności oraz tożsamości, identyfikacja z historią Polski i jej bohaterami; „Przyszłość” – podejmowanie aktywnych działań w środowisku lokalnym, inicjowanie zmian w najbliższym otoczeniu; oraz „Przyjaźń” – realizacja hasła „szukajcie przyjaciół”. Wśród harcerskich inicjatyw znalazły się m.in. poczta polowa, gra miejska „Nieznani bohaterowie”, festiwal filmowy w klubie Palladium oraz przeprawa przez Wisłę.1 sierpnia tradycyjnie zakończono zapaleniem ognia na kopcu Powstania Warszawskiego. Ogień pamięci, od którego na szczycie kopca zapalono ognisko, z Grobu Nieznanego Żołnierza przyniosła sztafeta pokoleń złożona z żołnierzy, harcerzy i stołecznych strażników miejskich. Jej dowódcą był powstaniec z pułku AK „Baszta” Jerzy Grzelak. Ognisko zapalono przy dźwiękach Marszu Mokotowa. Ogień – tradycyjnie zapalany w tym miejscu 1 sierpnia – będzie płonął przez 63 dni – tyle, ile trwały powstańcze walki. Kopiec usypano z gruzów zniszczonej w 1944 r. Warszawy. Uporządkowano go z okazji 60. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego w 2004 r. Na kopcu stoi kilkumetrowej wielkości znak „Polski Walczącej” z datą: 1944. Podczas uroczystości złożono przed nim kwiaty.
Biegiem
I jeszcze jeden element obchodów – sport. W tym roku Bieg Powstania Warszawskiego ukończyła rekordowa liczba ponad 8 300 biegaczy! Bieg tradycyjnie rozpoczął się od Roty i startu na 5 km. Dwadzieścia minut później na trasę ruszyli biegacze na dystansie 10 km. Trasę poprowadzono przez miejsca, w których walczyli i ginęli powstańcy: ul. Bonifraterską, gdzie znajdował się szpital psychiatryczny św. Jana Bożego, którego w ostatniej dekadzie sierpnia 1944 r. w ciężkich bojach broniły oddziały Kedywu ppłk. „Radosława”, wzdłuż kamienic na Krakowskim Przedmieściu, z których niemieckie pojazdy atakowały jednostki por. „Dzika”, czy obok Kompleksu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, gdzie dokonała się hitlerowska rzeź na ciężko rannych powstańcach i lekarzach, którzy się nimi opiekowali. Wcześniej odbył się I Bieg Zdobycia PAST-y. W budynku przy ul. Zielnej znajdowała się centrala telefoniczna Generalnego Gubernatorstwa. W wyścigu na dziewiąte piętro, w którym udział wzięło 440 osób, najlepsze czasy uzyskali Hubert Kulik z Warszawy – 34,83 s, a wśród kobiet Agnieszka Szymańska z Wojciechowa w woj. lubelskim – 54,21 s. Zwieńczeniem było zawieszenie przez uczestników biało-czerwonej flagi, symbolu 18-dniowego szturmu na budynek. Każdy sposób jest dobry, by przypomnieć i zapamiętać szczegóły bohaterskiej walki. W Warszawie i w całym kraju.
***
Kościół pamięta
Z okazji 70. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego w intencji poległych i żyjących powstańców odprawiono wiele Mszy św., modlono się za nich w wielu miejscach pamięci i na wszystkich warszawskich cmentarzach. Symbolicznie początek obchodów kończyła Msza św. w warszawskiej katedrze św. Floriana i św. Michała Archanioła. Przewodniczył jej biskup warszawsko-praski abp Henryk Hoser wraz z metropolitą warszawskim kard. Kazimierzem Nyczem. W homilii biskup warszawsko-praski podkreślił, że mimo upływu lat etos powstania warszawskiego jest dla Polaków wciąż aktualny. Przypomniał, że powstańcy wraz z mieszkańcami stolicy zostali wzięci „w dwa ognie” totalitaryzmu brunatnego i czerwonego. Wybrali w tej sytuacji walkę, której byli tak bardzo spragnieni w czasie długiej nocy okupacji – walkę o wolność, godność i prawdę o człowieku. „Na tym polega ponadczasowe zwycięstwo powstania warszawskiego” – zaznaczył abp Hoser.
Podkreślił także, że po 70 latach pamięć zarówno o powstaniu warszawskim, jak i jego uczestnikach staje się etosem dla młodzieży. Zaapelował jednocześnie o modlitwę o to, by w każdym człowieku „dochodziło do zwycięstwa ducha nad materią, by każdy był bohaterem życia duchowego, bo na tym polega godność człowieka”. Na zakończenie biskup warszawsko-praski zaapelował, aby powstanie pozostało dla nas szkołą, jak budować społeczeństwo, bo prawda jest fundamentem wolności i od tej prawdy nie uciekniemy. „O prawdę będziemy walczyć z taką determinacją, z jaką walczyli nasi powstańcy warszawscy” – powiedział abp Henryk Hoser.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.