Nie sposób tego nie przypomnieć po tym, jak przeżyli to Jego rodacy, prawie wszyscy rodacy. Zaiste to był wielki i pamiętny Wielki Tydzień całego tego dziwnego świata, ale przede wszystkim mieszkających nad Wisłą i Odrą, między Tatrami a Bałtykiem – i to niemal w całości, mimo dzielących ich spraw, poglądów i dążeń. Niedziela, 30 marca 2008
Kogo? – Nie trzeba wyjaśniać, mając na uwadze 2 kwietnia 2005 r. To w tym dniu opuścił ziemski padół płaczu Ojciec Święty Jan Paweł II.
Nie sposób tego nie przypomnieć po tym, jak przeżyli to Jego rodacy, prawie wszyscy rodacy. Zaiste to był wielki i pamiętny Wielki Tydzień całego tego dziwnego świata, ale przede wszystkim mieszkających nad Wisłą i Odrą, między Tatrami a Bałtykiem – i to niemal w całości, mimo dzielących ich spraw, poglądów i dążeń. Wszystko to w tych dniach zamilkło, zeszło na margines. Polską świadomość przeniknął całkowicie dramat tamtego odchodzenia z tego świata.
Dobrze jest więc w trzecią rocznicę tamtych dni wrócić do tego, co i jak cały naród przeżywał. Bo jest to nie tylko swoisty hołd dla Niego, ale i dla skłóconego kraju plaster ukojenia i nadziei, że Polacy umieją być razem w skupieniu i świętym zamyśleniu, zapatrzeni w tajemnicę śmierci jednego z nich – następcy św. Piotra, skały Nowego Ludu Bożego – Kościoła. Tak było wtedy. Trzeba to przypominać, ale trzeba także zapytać: Co z tego zostało, czy i jak pamięta się tego Największego z Polaków, który odszedł z tej ziemi trzy lata temu?
Czy i jak pamiętają więc o Nim autentycznie wierzący katolicy polscy, ale i ci, którzy wiernie zachowują ewangeliczny paradygmat moralnego postępowania oraz kanon „sentire cum Ecclesia” w stosunku do Matki Kościoła?
Na pytanie to nie można dać adekwatnej odpowiedzi, jeśli się chce być w prawdzie, a nie utonąć w przechwałkach i w przestrzeni potoku słów. Trzeba więc odwołać się do faktów i niesfałszowanej ich wymowy.
Jednym z pierwszych takich faktów jest osoba kard. Dziwisza z jego duchowym nieustannie dawanym świadectwem o Janie Pawle II. On był przy Nim długie dziesiątki lat, był wiernym i troskliwym towarzyszem Jego boleści i koronnym świadkiem śmierci. Inni pasterze Kościoła w Polsce często odwołują się do osoby Ojca Świętego Jana Pawła II, ale on, długoletni wierny sekretarz, a obecnie Jego następca na stolicy św. Stanisława, czyni to stale, przy każdej nadarzającej się okazji. Bo też ma o czym mówić. Przecież jest wyjątkową skarbnicą tego, czym żył Sługa Boży, znał Jego myśli, śledził z tak bliska Jego przebogate działanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.