W mediach często mówi się o duchownych, niestety, przede wszystkim dlatego, by przedstawić fakty skandalizujące lub napiętnować zbyt surową postawę Kościoła. Stosunkowo rzadko mówi się o osobistej trosce Kościoła, jaką ten wykazuje wobec duchownych. Przegląd Powszechny, 9/2007
W mediach często mówi się o duchownych, niestety, przede wszystkim dlatego, by przedstawić fakty skandalizujące lub napiętnować zbyt surową postawę Kościoła, z jaką spotykają się będący jego częścią księża. Stosunkowo rzadko mówi się o osobistej trosce Kościoła, jaką ten wykazuje wobec duchownych. Należy przypomnieć, iż taka pasterska postawa stanowi fundamentalny wymiar Kościoła, który powinien zawsze naśladować Chrystusa gotowego zająć się każdym cierpiącym i potrzebującym.
Zagadnieniem niezwykle delikatnym i często poddawanym krytyce jest problem celibatu, którego Kościół wymaga od duchownych obrządku łacińskiego, i, według niektórych, stanowiącego relikt przeszłości, źródło niepotrzebnych cierpień i przyczynę znacznej części problemów, z jakimi boryka się dzisiejszy Kościół. Za każdym razem, gdy jakiemuś organowi prasowemu uda się wejść w posiadanie informacji o duchownym, który porzucił swoją misję lub żyje niezgodnie z jej zasadami, można być pewnym, że wiadomość ta natychmiast zostanie podana do publicznej wiadomości, wzbudzając wśród czytelników zgorszenie a także rozgoryczenie wobec Kościoła, obstającego w obronie „bezsensownych” przepisów.
Jaka jest dzisiaj sytuacja tych, którzy porzuciwszy stan duchowny – co zwykle niesie za sobą wiele cierpienia – proszą o ponowne przywrócenie ich do misji kapłańskiej? Kim są i ilu ich jest? Ponieważ na ten temat często krążą nieprawdziwe dane, chcielibyśmy przedstawić właściwe informacje o zjawisku odchodzenia od kapłaństwa, jak i rzadziej poruszanym, czyli przywrócenia do misji kapłańskiej tych, którzy porzucili swoją służbę. Jest to, według naszego pojęcia, dziedzina, gdzie w sposób zrozumiały objawia się życzliwość oraz troska Kościoła, a dokładniej „macierzyńskie oddanie” Kościoła, jakże rzadko dziś ukazywane.
Nie istnieje dokładna statystyka pozwalająca ustalić liczbę duchownych, którzy porzuciwszy służbę, weszli w związek małżeński. Na podstawie danych dostarczonych do Watykanu przez diecezje, od 1964 do 2004 r. urząd kapłański porzuciło 69 063 duchownych. Od 1970 do 2004 r. 11 213 duchownych ponownie podjęło służbę. Z tego wynika, iż żonatych duchownych nie może być dzisiaj więcej niż 57 000. Prawdopodobnie jest to mniejsza liczba, ponieważ w ciągu 40 lat część z nich zmarła. Dane mówiące o 80-100 tys. eksduchownych podawane przez prasę oraz organizacje zrzeszające żonatych księży [1] nie mają więc podstaw.
[1] Istnieje wiele stowarzyszeń, zwłaszcza w Europie, zrzeszających żonatych księży. W Internecie jest ich zarejestrowanych 21. Możemy je podzielić na dwie duże grupy: pierwsza reprezentowana jest przez organizacje skupiające księży, którzy, otrzymawszy lub nie dyspensę, wstąpili w związek małżeński. Organizacje te są często spotykane przede wszystkim w Austrii (np. Priester ohne Gemeinden für Gemeinden ohne Priester – Księża bez Wspólnoty dla Wspólnot bez księży), w Niemczech (jak np. Vereinigung katholischer Priester und ihrer Frauen – Stowarzyszenie księży katolickich i ich żon) oraz w Holandii. Druga grupa organizacji zajmuje się duchownymi, którzy sprawują jeszcze swoją służbę kapłańską, ale utrzymują ukryty stosunek z kobietą. W tym przypadku stowarzyszenie zajmuje się przede wszystkim kobietą i dziećmi, oferując im wsparcie. Przykładem jest szwajcarskie stowarzyszenie ZöFra (Association des femmes touchées par le célibat des prêtres). Niektóre z tych organizacji pozostają w kontakcie z diecezjami.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.