Konflikty między kobietami i mężczyznami nie zawsze wynikają z różnic charakterów. Zarówno gwałtowne kłótnie, jak i codzienne drobne nieporozumienia mają często podłoże językowe. Niektórzy językoznawcy twierdzą wręcz, że rozmowy między przedstawicielami przeciwnych płci to komunikowanie międzykulturowe. Przegląd Powszechny, 7-8/2008
Równouprawnienie płci oraz silnie funkcjonująca, szczególnie w kulturze zachodniej, poprawność polityczna sprawiły, że wielu naukowców unika podejmowania tematyki różnic w mówieniu kobiet i mężczyzn, chcąc uniknąć oskarżeń o szowinizm. Jednak zaprzeczanie istnieniu indywidualnych dla obu płci sposobów mówienia najbardziej uderza w kobiety. Dyskurs publiczny, zdominowany na przestrzeni wieków przez męski styl konwersacyjny, dopiero w XX w. w wyniku gwałtownych przemian społecznych zmienił nieco swe oblicze, dopuszczając elementy mówienia kobiecego. Mimo to nadal w wielu sferach, szczególnie w biznesie i polityce, zyskanie szacunku i zaufania jest uwarunkowane stosowaniem męskiego stylu konwersacyjnego postrzeganego jako profesjonalny i wiarygodny, a zatem jedyny właściwy.
Stereotyp ten jest dla kobiet niesprawiedliwy i krzywdzący, niejednokrotnie bowiem okazuje się, że typowo kobiece cechy mówienia sprawdzają się w życiu zawodowym lepiej niż męskie dążenie do dominacji i silne pragnienie rywalizacji. Kobieca empatia, usilne dążenie do tworzenia wspólnot czy koncyliacyjne podejście do sporów łagodzą konflikty w zespołach i stwarzają klimat sprzyjający nieskrępowanemu wyrażaniu opinii i pomysłów. Z drugiej jednak strony typowy dla kobiet zwyczaj umniejszania własnej pozycji w połączeniu z niską asertywnością i unikaniem jasnego artykułowania swych potrzeb skutkują frustracją i niezadowoleniem, a także, w sensie bardziej wymiernym, pomijaniem w awansach i podwyżkach. Sposób mówienia wpływa zatem na wszystkie aspekty życia, w których komunikacja odgrywa kluczową rolę.
Postrzeganie rozmowy, jej celów, funkcji i planowanego przebiegu przez pryzmat wspólnotowości lub hierarchicznego porządku w ogromnym stopniu wpływa na sposób mówienia kobiet i mężczyzn. Kobiety, budując więź porozumienia, solidaryzują się z rozmówcą, natomiast mężczyźni podejmują z nim walkę, stosując ofensywny i konfrontacyjny styl konwersacyjny.
Kobiety za wszelką cenę próbują utrzymać w rozmowach równowagę statusu rozmówców, dbają więc o to, by wszyscy uczestnicy konwersacji zabierali głos równie często i mówili równie długo. Wzajemna solidarność w rozmowach kobiet objawia się także jako współczucie okazywane interlokutorowi w reakcji na jego problemy. Wspomniany wcześniej „rytualny lament” to jedno z podstawowych narzędzi okazywania solidarności z rozmówcą – wspólny płacz określa niezwykle intymną sytuację między nadawcą a odbiorcą, zbliżając ich do siebie i cementując łączące ich więzi.
O wiele bardziej interesujące niż życzliwe i zgodne z zasadami egalitaryzmu rozmowy wydają się mężczyznom ożywione, balansujące na granicy kłótni wymiany poglądów, które kobietom przypominają agresywną wojnę na słowa. Istnienie tych konfrontacyjnych tendencji potwierdzają badania psycholożki Felicii Prato, która stwierdziła wyższy poziom orientacji na dominację u mężczyzn niż u kobiet we wszystkich warstwach społecznych. Zgodnie z perspektywą kulturową, mężczyźni we wszystkich społecznościach wykazują większe niż kobiety zainteresowanie pozycją w hierarchii oraz rywalizacją.
O ile więc kobiety na ogół ukrywają chęć współzawodniczenia z innymi, koncentrując się na budowaniu równoległych relacji, o tyle dla mężczyzn rywalizacja jest sensem istnienia w społeczeństwie. W rozmowie męska chęć dominacji nad partnerem konwersacyjnym przejawia się najczęściej inicjowaniem kontaktu, wydawaniem poleceń, chełpliwością, niedostosowaniem się do poleceń innych, kontrolowaniem cudzych zachowań oraz atakiem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.