W oku cyklonu – życie z Adolfem Hitlerem

Wiek XX nie oszczędził ludzkości przerażających doświadczeń. Liczne narody pogrążyły się w odmętach rewolucji i dwóch wojen światowych oraz doznały okrucieństw reżimów totalitarnych. Obcowanie ze Złem było udziałem milionów zwykłych ludzi, a wielu z nich zapłaciło za to straszną cenę. Przegląd Powszechny, 9/2008



Świadectwem autentycznej więzi z Hitlerem był fakt, że wiele osób z wewnętrznego kręgu przeniosło się z nim do bunkra Kancelarii Rzeszy w Berlinie i było gotowych pójść razem aż na samo dno piekła. W czasie ostatnich parkosyzmów Trzeciej Rzeszy Hitler wspaniałomyślnie pozwolił wyjechać 21 kwietnia 1945 r. z Berlina swoim współpracownikom. Większość skorzystała z okazji, ale prawie sto osób pozostało z nim do końca. Niektórzy popełnili samobójstwo po jego śmierci. Oznaczało to, że charyzma Hitlera działała do końca. Jak zanotował Rochus Misch, alarmy, bombardowania i z każdym dniem coraz bardziej oczywista klęska absolutnie nie wydawały się nadszarpywać jego autorytetu. Ster władzy pozostawał całkowicie w jego rękach [2].



Kobiety w życiu Hitlera


O kobietach w życiu Hitlera napisano wiele książek, a wyłania się z nich bardzo ambiwalentny obraz. Wobec kobiet potrafił być taktowny, szarmancki i pełen szacunku. Hitler wzbudzał zainteresowanie kobiet niczym idol sceny czy ekranu. Z drugiej jednak strony Führer wykluczał obecność kobiet obok siebie. Nieustannie powtarzał publicznie, że nie ma czasu na żonę. Starał się stworzyć wizerunek przywódcy żyjącego w celibacie, poświęcającego się tylko dla Niemiec. Oficjalne miejsce u boku Hitlera zajmowała Magda Goebbels, żona ministra propagandy. Zadeklarowana nazistka potrafiła zająć i wypełnić lukę, jaka istniała z braku żony kanclerza i jako „pierwsza dama Rzeszy” reprezentowała reżim Hitlera w kraju i za granicą.

Nie oznacza to, że w życiu Hitlera nie było bliskich mu kobiet. Jego pierwszą miłością była siostrzenica, Geli (Angela) Raubal. O przywiązaniu Hitlera świadczy jej obecność na licznych spotkaniach z towarzyszami partyjnymi. Geli nie potrafiła zmusić do małżeństwa Hitlera, tak jak Wallis Simpson doprowadziła króla Wielkiej Brytanii, Edwarda VIII, do abdykacji, a później do ołtarza. Führer wykluczał ojcostwo, ponieważ bał się, że w jego dzieciach pojawią się negatywne cechy dziedziczne. Zawiedziona Geli Raubal popełniła samobójstwo.

Kolejna kobietą, która trafiła do wewnętrznego kręgu wodza, była Ewa Braun. Znajomość z młodszą o dwadzieścia trzy lata pracownicą zakładu fotograficznego Hoffmana szybko przeistoczyła się w intymne relacje. Ewa Braun była zafascynowana Hitlerem i nie mogła się pogodzić z życiem na marginesie. Dwukrotnie próbowała popełnić samobójstwo, co przyniosło pewien skutek, gdyż znalazła się w końcu u boku Hitlera, chociaż bardzo nieoficjalnie i w całkowitym cieniu. Mogła przebywać w Berghofie, nie brała jednak udziału w spotkaniach z przybywającymi tam oficjalnymi gośćmi. Status Ewy Braun był zdecydowany niższy niż Geli Raubal. Według Alberta Speera, Hitler ukrywał ją przed wszystkimi z wyjątkiem najbliższego kręgu, ale nawet tu odmawiał jej jakiejkolwiek pozycji towarzyskiej i nieustannie ją upokarzał. Chociaż Hitler bardzo lubił psy i miał trzy owczarki alzackie, a Blondi była z nim do końca w bunkrze, odmówił sprezentowania Ewie Braun jamnika, gdyż uważał tę rasę za niezależną i nieposłuszną, a cech tych nie akceptował ani u ludzi, ani u zwierząt. Nie znosił również kota Ewy, ponieważ – jak każdy kot – chodził własnymi ścieżkami.



«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...