Do części wykluczonych nie da się dotrzeć opowieściami o wędkach i rybach. Oni są ustawieni tylko na rybę i to nawet nie na łososia, ale na cokolwiek. Tygodnik Powszechny, 29 czerwca 2008
Ralf Dahrendorf pisał, że podczas transformacji potrzeba sześciu miesięcy na zmianę systemu politycznego, sześciu lat na rynek oraz 60 lat na nawyki i postawy. Po 20 latach, czyli 1/3 „terminu”, warto się zatrzymać i zastanowić: „co z tą solidarnością?” i jak należy dziś odczytać jej przesłanie, czy coś w ogóle wynika z faktu, że ostatnie 20 lat brało początek z jej tradycji, czy coś nam nie ginie, jeśli podporządkowujemy się chęci maksymalizacji zysku. W Gdańsku chcą o tym rozmawiać środowiska ekonomii społecznej i rząd. Są rekomendacje i raporty, jak w gospodarce, polityce społecznej i regionalnej przyjmować ten inny punkt widzenia. Nie chodzi o ograniczenie tradycji „S” do rytuałów, raczej o uruchomienie konkretnych przedsięwzięć. Ekonomia solidarności miała nieduże szanse 20 lat temu, może warto spróbować teraz?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.