Zwyczajna niezwyczajna więź

W Księdze Rodzaju czytamy, że kobieta została stworzona jako pomoc mężczyźnie. W Ewangelii dzieciństwa mężczyzna wspomaga kobietę. To podwójne świadectwo, że nie zostaliśmy stworzeni do życia w samotności, ale do wspólnoty. Tygodnik Powszechny, 21-18 grudnia 2008


W małżeństwie bardzo ważny jest wymiar osobowy i psychiczny. Maryja zgodziła się na misję zupełnie wyjątkową – trudno sobie wyobrazić, że jeden człowiek w samotności zdołałby ją unieść. W tym sensie wtajemniczenie w tę misję Józefa jako bardzo bliskiej osoby jest całkiem zrozumiałe. Czy zatem współcześni małżonkowie nie powinni czerpać inspiracji ze Świętej Rodziny właśnie dla swoich przecież także wyjątkowych więzi i niezbędnego wzajemnego wsparcia?

MP: W Księdze Rodzaju czytamy, że kobieta została stworzona jako pomoc mężczyźnie. A teraz mężczyzna ma wspomóc kobietę. To jakby podwójne biblijne świadectwo, że jesteśmy – kobiety i mężczyźni – sobie przeznaczeni: nie zostaliśmy stworzeni do życia w samotności, ale do wspólnoty. Rodzimy się jako osoby dzięki relacjom, jakie nas łączą. Dzięki mężowi otwierają się nowe wymiary mojej osobowości. On pozwala mi być kimś więcej, w pewnym sensie mnie współtworzy.

JP: Pamiętając o tym wymiarze wspólnego życia, możemy sobie tylko wyobrażać, jak wiele łączyło Maryję i Józefa, jak wiele – jako osoby – zawdzięczali sobie nawzajem.

Bez Józefa nie byłoby Maryi, jaką znamy z Ewangelii, ale nie byłoby i Jezusa, jakiego znamy. Simone Martini na obrazie „Powrót Chrystusa do rodziców po nauczaniu w świątyni” (1342 r.) przedstawił Józefa, który patrzy na młodego syna z wyraźnym zagniewaniem.

Bartolomé Esteban Murillo („Święta Rodzina”, 1650 r.) ukazał Józefa, który bawi się z małym Jezusem, a Maryja, przędąc, przygląda im się z boku. Po tym, kim był Jezus, widać, jaka to była rodzina. Jezus jest męski, odważny, pełen charyzmy, a jednocześnie niezwykle delikatny wobec kobiet.


MP: Rodzina jest systemem naczyń połączonych, dlatego dziecko tak wiele „dziedziczy” po rodzicach. Gdybyśmy pod tym kątem przyjrzeli się Jezusowi, to analizując Jego postawy i czyny, moglibyśmy bardzo dużo dobrego powiedzieć o Jego ziemskim ojcu i o Maryi jako kobiecie matce.

Miłość w domu rodzinnym Jezusa była na pewno obecna w sposób doskonały, ale czy to znaczy, że nigdy nie zdarzały się nieporozumienia i konflikty? Czy życie w Nazarecie było sielanką? Sądzę, że Świętej Rodziny nie ominęły normalne trudne sytuacje, ale na pewno były one rozwiązywane z miłością, wolą zrozumienia drugiej strony i bez stawiania na swoim.

JP: Pamiętaj jednak, że w tej trzyosobowej Rodzinie aż dwie osoby były wolne od grzechu pierworodnego...

W zeszłym roku na naszych łamach o. Wojciech Prus proponował, by Józef został patronem ludzi żyjących w stresie...

MP: Może też być patronem mężczyzn, którzy dowiadują się, że zostaną ojcami.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...