Czy bać się Ducha Świętego

Chrześcijanin nigdy nie powinien mieć wątpliwości, czy aby nie zgrzeszył przeciw Duchowi Świętemu – bo sprawa ma się diametralnie na odwrót: czynimy to bez przerwy. Ale istnieje jeszcze żal za grzechy, do którego prowadzi... właśnie Duch Święty. Tygodnik Powszechny, 31 maja 2009


Pisanie i mówienie o Duchu Świętym jest trudnym zamysłem, nawet gdy samemu jest się duchownym. Na kaznodzieję Duch sam najpierw musi zstąpić, aby ten mógł głosić orędzie o Jego już dokonanym przyjściu. Właśnie Zielone Święta są świętem Przybywającego. O ile w inne święta obchodzimy uroczyście zbawcze fakty naszej wiary – „dzisiaj w Mieście Dawidowym narodził się wam Zbawiciel” czy „Chrystus zmartwychwstał” – o tyle w Zielone Święta upamiętniamy wydarzenie, jakie dopiero ma nastąpić („Przybądź, Duchu Stworzycielu...”).

Zstąpienie owego Ducha symbolizuje, jak wiemy, gołębica, stworzenie skrzydlate. Ilekroć nasze oczy spoczywają na jej wizerunkach – od barokowego wiejskiego kościółka po Bazylikę św. Piotra w Rzymie – widzimy ją zawsze jako ptaka o szeroko rozpostartych skrzydłach. Nigdy nie jawi się to ptaszę w znieruchomiałej pozycji spoczynku, ustawicznie jest w ruchu. I to miałoby nie być wskazówką, wyzwaniem rzuconym poszczególnemu chrześcijaninowi, Kościołowi jako całości?

Zesłanie Ducha Świętego jest wydarzeniem w ruchu, ale i napięcia, w tym sensie, że z silnym natężeniem możemy wypatrywać tego, co Duch Święty jeszcze uczyni z Kościołem, nasza myśl o jego przyszłości generuje stany prawdziwego poruszenia. Ewangelicka teolożka, Dorothee Sőlle, mówiła o Duchu Świętym jako uosobieniu rosnącej emocji. „Przybądź, Święte Podniecenie”, modliła się – i wiele w tym kierunku w swym życiu zrobiła.

Zesłanie Ducha Świętego inspiruje. Inspiracja etymologicznie wywodzi się z łacińskiego słowa spiritus – Duch. Duch ów nie zrzuca nam z góry i w darze genialnych mózgów, lecz sprawia, że sami stajemy się duchownymi, osobowościami o wyrazistym profilu duchowym. W naszym języku ojczystym duch jest rodzaju męskiego, w ustach Jezusa jest rodzaju żeńskiego. Duch i emocja: różnica płci zdaje się zacierać. Ważniejsze od słownej definicji jest to, co Duch i emocja sprawiają – ich wspólne owoce. W psychologii zadomawia się dzisiaj mówienie o rozumie „zaimpregnowanym” w uczucie, który to termin pragnie łączyć w sobie pierwiastek męski i żeński.

Akcent spoczywa więc na „Przybądź!”: „Veni Creator Spiritus, Przybądź Duchu Stworzycielu!”. W modlitewnej apostrofie zwracamy się do Niego: „Odśwież przyblakłe barwy stworzenia, wymyśl nowe formy, przede wszystkim jednak zamieszkaj w naszych ludzkich gestach i spojrzeniach. Twoi święci, Duchu Święty, okresami żyli w zachwyceniu. My jesteśmy raczej skromni i tylko Cię prosimy: Przybądź Duchu Święty, aby nas ożywić, nas uduchowić, nas zainspirować, nas uskrzydlić, nas rozentuzjazmować”.

Bluźnierstwo

Po tym świątecznym preludium pora zamyśleć się bliżej nad ujęciem tematu zaproponowanym przez redakcję „TP”: księża, szczególnie duszpasterze-spowiednicy, obszernie mogliby mówić o tym, jak wielu ludzi zadręcza się myślami, iż zgrzeszyli przeciwko Duchowi Świętemu.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...