Jak rozpoznać Cygana? Po ciemnej karnacji, ciemnych włosach i oczach. Po tym, że żebrze albo kradnie. No i po tym też, że jest muzykalny. Na tym zwykle kończy się wiedza przeciętnego Polaka o narodzie, który żyje w naszym kraju od setek lat. Znak, 3/2007
– Dla nas nie ma różnicy czy Polak, czy Cygan – wtrąca Ela Miśka. – Wychowaliśmy się w polskim społeczeństwie i nie czujemy żadnej bariery. Nasi znajomi Polacy rozumieją romski, bo bawili się z nami od małego. Ale romscy przyjaciele są bardziej życiowi, oni wiedzą, co to bieda. Romowie muszą bardziej się o wszystko starać. O naukę w szkole. O wszystko musimy dwa razy bardziej się starać.
– A pani co się nie podoba w Polakach? – pytam Józefę Gil.
– Chamstwo. Nienawidzę tego. Z młodymi nie ma problemu. Ale starsi... Wydawałoby się, że swoje przeszły, że współczują młodym, że wiedzą o bezrobociu... Nieprawda. Na naszym osiedlu jest najwięcej Romów w całym mieście. Biały emeryt jeszcze dobrze z kościoła nie wyjdzie, a już... Wie pani, nawet nie chcę powtarzać tych słów. Później sobie człowiek do nich taką nienawiść wyrabia. Nie potrafię znieść ich. Że chodzi do kościoła i przed Bogiem to, tamto... i nie zdaje sobie sprawy, że kiedyś koniec nastąpi, że trzeba w zgodzie żyć, nic tylko: Cygan, Cygan...
– My tak lubimy z gromadką być – ciągnie pani Józefa. My tu nikomu nic nie robimy. Stoimy na polu. Ławek nie ma, to człowiek stanie, pogada. Przecież jak człowiek nie pracuje, to trudno siedzieć w czterech ścianach. Pamiętam, dwa lata temu, staliśmy tak. Akurat jeden człowiek z kościoła szedł. Mógł mieć po siedemdziesiątce. Z waszych, oczywiście. Stanął tam, przed blokiem i mówi: „Sk… wszystkich tylko wziąć i powystrzelać, tak jak za Hitlera”. I co? I jak mamy żyć? A przecież my jesteśmy dobrym narodem. Jeśli ktoś z nami w zgodzie żyje, to my też żyjemy w zgodzie. A jak ktoś do nas coś ma, to u nas też każdy chamski potrafi być.
Do naszej rozmowy dołącza się nagle pani Antonina, babcia Krzysztofa:
– My takie prawo mamy jak i wy, nie? Biały i Cygan mają takie samo państwo. Co słuszne, to słuszne. A co nie jest słuszne, to my też sobie nie damy po głowie srać w banię.
«« |
« |
1
|
2
|
3
|
4
|
5
|
» | »»