Jeśli Chrystus jest Bogiem, to czy pozostaje w Nim jeszcze miejsce na zwykłe człowieczeństwo, od przestrzenno-czasowych ograniczeń poczynając, przez podatność na zmęczenie, pragnienie czy głód, na niestałości emocjonalnej i nieustannym wystawieniu na pokusy kończąc? List, 11/2007
Jeśli współczesnym Jezusa tak trudno było uwierzyć w prawdziwość Jego misji, to właśnie dlatego, że mieli absolutną pewność co do tego, że jest On człowiekiem. Wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: „Skąd On to ma? I co za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce! Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?". I powątpiewali o Nim (Mk 6, 2-3). Starsi mieszkańcy Nazaretu pamiętali zapewne, jak uczył się chodzić, młodsi - jak bawili się z Nim w chowanego. Trudno się dziwić, że bliscy, gdy usłyszeli o Jego działalności, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: „Odszedł od zmysłów" (Mk 3, 21).
Warto pamiętać, że uczniowie piszą o Chrystusie z perspektywy doświadczenia spotkań ze Zmartwychwstałym. Pascha wprowadziła ich głębiej w tajemnicę tożsamości Chrystusa i pozwoliła lepiej zrozumieć, kim jest i co było sednem Jego nauczania. Przekonała, że w Nim prawdziwie Bóg jednał ze sobą świat (por. 2 Kor 5, 19). Dlatego starali się tak opisywać działalność Jezusa, aby było jasne, że Chrystus Zbawiciel, doświadczany w Kościele w Duchu Świętym i Jezus nauczający przed Paschą to jedna i ta sama osoba. Toteż akcent kładli zwykle na moc Boga działającą w Jezusie (zwłaszcza w Ewangelii Jana, która rozpoczyna się od otwartego stwierdzenia boskości Chrystusa). Jednak nawet taka reinterpretacja jasno mówi o zwykłości Jego człowieczeństwa, co wyraża się przez wzmianki o wystawieniu na pokusy, o emocjach i ich przejawach oraz o słabości ciała.
Ewangelie Mateusza i Łukasza zawierają osobną scenę kuszenia tuż przed rozpoczęciem publicznej działalności, przy czym Łukasz pisze, że wtedy diabeł odstąpił od Niego aż do czasu, którym, zgodnie z logiką tej Ewangelii, jest najprawdopodobniej męka. W treści kuszeń (podporządkowanie materii, władza, wykorzystanie Boga do własnych celów) symbolicznie zawierają się wszystkie możliwe pokusy, na jakie człowiek może być narażony. Nie chodziło zatem o stwierdzenie, że Jezus był kuszony właśnie tyle razy, ale raczej o wskazanie, że żadna z najpoważniejszych pokus nie została mu oszczędzona i zapewne, podobnie jak my, musiał się z nimi zmagać przez całe życie, aż po ostatnie chwile. Scena z Ogrójca, z dramatyczną walką o wytrwanie przy woli Ojca, świadczy o tym aż nadto dobitnie.
Ta sama scena przynosi nam świadectwo o intensywności Jezusowych emocji. Nawet jeśli wzmianka o krwawym pocie jest późniejszym dodatkiem (brak jej w najstarszych rękopisach), to i tak obraz jest poruszający - targające Nim lęk i smutek przeplatały się z rozczarowaniem postawą uczniów, z ufnością Ojcu i determinacją, by wytrwać… Do tego obrazu dodać trzeba Jezusa zagniewanego, „robiącego porządek" na dziedzińcu Świątyni, czy też wzruszonego aż do łez przed grobem Łazarza i na myśl o zburzeniu Jerozolimy. Wszystkie narracje ewangeliczne mówią o tym, że Jezus współczuł ludziom, których spotykał. Zdolność do empatii była najprawdopodobniej jedną z najbardziej charakterystycznych cech Jego osobowości.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.