Coraz więcej osób w wieku dorosłym przyjmuje chrzest. Czyżby renesans chrześcijaństwa? A może znak czasu po przymusowej laicyzacji okresu komunizmu? Idziemy, 13 stycznia 2008
Thang-Long Do, Wietnamczyk, ochrzcił się w 1991 r. Był wtedy studentem Politechniki Warszawskiej. Kasia należała do Ruchu Światło-Życie. – Chodziłem na spotkania modlitewne. Potem udałem się ze znajomymi na pielgrzymkę do Miejsca Piastowego. Kiedy zostałem zaproszony na święta do Kasi, poszliśmy na Pasterkę. W tym momencie spotkałem Pana Boga. Uważam, że w poszukiwaniu wiary ważne jest świadectwo innych osób. W pamięci zapadła mi serdeczność tamtych ludzi – ocenia Thang-Long.
Ksiadz Skwarski opowiada historię nawrócenia jednego z więźniów: do przyjęcia chrztu przekonała go postawa kolegi z celi, który codziennie klękał do modlitwy. Jedną z najstarszych osób na świecie, która została ochrzczona jest 114-letnia Hsu Song Ai-ren z Tajwanu. Sakrament przyjęła w ubiegłym roku pod wpływem 59-letniego Johna Chi Cheng-chung, w którego rodzinie przez wiele lat pracowała jako służąca.
Dlaczego coraz więcej osób przyjmuje chrzest w wieku dorosłym. Czy decyduje o tym odkrywana na nowo atrakcyjność chrześcijaństwa? A może przystępujący do chrztu dorośli to skutek niedawnej jeszcze przymusowej ateizacji wielu środowisk w PRL? Bez wątpienia liczbę dorosłych proszących o chrzest podnosi wielu obcokrajowców, którzy zaczęli napływać do naszego kraju szerszym strumieniem po otwarciu się Polski na świat.
Ksiądz prof. Witold Zdaniewicz, socjolog, dyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, ocenia, że zjawisko nie ma jeszcze charakteru masowego. Największy wpływ na nie ma lansowanie laickiego stylu życia, opartego na wzorcach napływających z Zachodu oraz coraz powszechniejszy dobrobyt przysłaniający potrzeby duchowe. Dlatego coraz większe wyzwania stają przed duszpasterzami, a także przed świeckimi katolikami, którzy powinni być żywym świadectwem w swoich środowiskach.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.