Daj mi jeść

Co trzecie dziecko w Polsce idzie do szkoły bez śniadania, ale aż 150 tys. potrzebujących dzieci nie włączono do systemu pomocy w dożywianiu. Raport Komisji Europejskiej stawia w tym względzie Polskę na ostatnim miejscu w Unii Europejskiej. Idziemy, 17 luty 2008



To, czy dzieci otrzymają pomoc, zależy od aktywności osób pracujących z dziećmi i od dobrej woli decydentów rozdzielających pomoc. Problemów nie ma w Publicznej Szkole Podstawowej w Podcierniu. – U nas wszystkie potrzebujące dzieci otrzymują pomoc. Jesteśmy szkołą, gdzie kwalifikuje się do tego wiele rodzin. Współpracujemy z trzema Gminnymi Ośrodkami Pomocy Społecznej z gmin, z których pochodzą dzieci. Jeśli kryterium dochodowe zostanie przekroczone o 2–3 zł, pracownicy GOPS-u kwalifikują je do pomocy. Nie ma w szkole uczniów, którym byłby potrzebny posiłek, a któryś z GOPS-ów by go nie przyznał – podkreśla Anna Stelmaszczyk, dyrektor szkoły.

Donata Rapacka zwraca uwagę na bierność placówek szkolnych, gdzie przecież dokonuje się najważniejsza selekcja. To pedagodzy, nauczyciele mają najlepszą orientację, które dziecko wymaga pomocy. Tymczasem z takich ubogich rejonów jak niezamożne Podlasie Polska Akcja Humanitarna nie otrzymuje wielu wniosków o pomoc. – Niewiele szkół w tamtym regionie jest aktywnych w poszukiwaniu pomocy dla dzieci, może brakuje lokalnych liderów – mówi Donata Rapacka.



Ciężar dziedzictwa


Profesor Wielisława Warzywoda-Kruszyńska z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego od ponad 15 lat zajmuje się badaniem problemu biedy w Polsce, głównie wśród dzieci. W ostatnich latach kierowała zleconym przez Komisję Europejską międzynarodowym projektem badawczym dotyczącym nierówności w zjawisku biedy oraz w jej dziedziczeniu przez kolejne pokolenia w rodzinie. Wyniki wskazały, że wśród 8 badanych krajów najłatwiej biedę dziedziczy się we Włoszech, w Polsce i w Wielkiej Brytanii. Najlepiej radzą sobie w wychodzeniu z biedy rodziny w Niemczech i Finlandii. Jak zauważa prof. Warzywoda-Kruszyńska, w Polsce o biedzie wśród dzieci, poza okresem wyborów, raczej się nie mówi. Podejmuje się raczej ogólny temat wspierania rodziny.

W Polsce realizowany jest – z pewnymi modyfikacjami zależnie od ekipy rządzącej – model społeczeństwa neoliberalnego. Obowiązuje zasada: ludzie, także biedni, radźcie sobie sami! Jeśli jesteś biedny, to znaczy że nie potrafisz radzić sobie w życiu i rościsz sobie prawo do otrzymywania pomocy, które utrwala tylko zapotrzebowanie na nią. Profesor Warzywoda-Kruszyńska twierdzi, iż brak skuteczności w docieraniu z pomocą do potrzebujących wynika z braku koordynacji działań. Badania pani profesor pokazują, że w miastach nie ma przepływu informacji między poszczególnymi wydziałami i sektorami, np. między komórką pomocy socjalnej a wydziałem edukacji.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...