Udany eksperyment

Hiszpański artysta-malarz Kiko Arguello jest przekonany, że Drodze Neokatechumenalnej od początku towarzyszył Duch Święty. Po czterdziestu latach od pierwszych modlitewnych spotkań w slumsach Madrytu to przekonanie podzielił też Kościół i Papież. Idziemy, 13 lipca 2008



Droga do źródeł


To, co dla jednych jest trudne do zaakceptowania w neokatechumenacie, a nawet bywa powodem zgorszenia, dla innych jest jego atutem i siłą. To nie wiara i Bóg mają pozostawać na „usługach” człowieka, ale odwrotnie – to człowiek powinien poddać się prowadzeniu przez Boga i Jego Słowo. Neokatechumenat nigdy nie może stać się jedną z wielu instytucji w Kościele. Dlatego jego założyciele nie zgadzali się, by w statuach nadać Drodze formę stowarzyszenia czy ruchu, do czego przekonywał ich ówczesny sekretarz Kongregacji ds. Świeckich bp Stanisław Ryłko.

Ostatecznie Droga Neokatechumenalna została uznana za proces "wtajemniczenia chrześcijańskiego", czyli pochrzcielnej formacji chrześcijańskiej, która ma odbywać się w parafiach i diecezjach. Głównym zadaniem jest katechizowanie ludzi ochrzczonych, ale stojących poza Kościołem. Nad tym procesem czuwa ekipa założycieli w porozumieniu z biskupami diecezjalnymi i Papieską Radą ds. Świeckich. Mimo, że wielu duchownych ma wobec neokatechumenatu wiele zastrzeżeń, jednak niewielu może zaprzeczyć skuteczności ewangelizacji prowadzonej przez jego członków.

Wystarczy przytoczyć kilka faktów oraz wypowiedzi najwyższych kościelnych hierarchów. Od pierwszych katechez Kiko Arguello i Carmen Hermandez dla mieszkańców slumsów pod Madrytem w 1964 r., przez niespełna 40 lat, Droga rozprzestrzeniła się w 105 krajach. Dane z 2002 r. mówią o ok. 20 tys. wspólnot neokatechumenalnych. Blisko 1,5 tys. seminarzystów przygotowywało się w 45 seminariach misyjnych "Redemptoris Mater". Powstały one na życzenie biskupów diecezjalnych. 20 z nich istniało w Europie, 14 w Ameryce, 6 w Azji, 1 na Bliskim Wschodzie, 3 w Afryce i 2 w Australii. Od roku 1989 do 2002 zostało wyświęconych 731 prezbiterów uformowanych w seminariach "Redemptoris Mater". Około 4 tys. dziewcząt pochodzących ze wspólnot neokatechumenalnych wstąpiło do klasztorów - przeważnie klauzurowych.

W Polsce Droga Neokatechumalna jest obecna od 1975 r. Liczy ok. tysiąca wspólnot w 340 parafiach. Najwięcej jest ich w archidiecezji warszawskiej - 140 wspólnot w 34 parafiach. Do jednej z najstarszych wspólnot – działającej przy parafii Matki Bożej Królowej Polski na Marymoncie należy Danuta, która nazywa swoje wejście na Drogę darem od Boga. – Dwadzieścia pięć lat temu wszystko się w moim życiu zmieniło. A poszłam na katechezy wcale nie z wielkiej wiary i miłości do Pana Boga. To miało być lekarstwo na samotność po burzliwej młodości. I poznałam wspaniałych ludzi, choć tak jak ja - wcale nie doskonałych. W Słowach Boga z Pisma Świętego zobaczyłam siebie, rodzinę, pracę. Nauczyłam się przebaczać, przepraszać i kochać. Naprawiłam relację z mamą, którą winiłam za moją samotność. Naprawdę w życiu dzieją się cuda. Słowo Boże jest żywe i skuteczne – podkreśla.

Kardynał Paul Cordes, przewodniczący Papieskiej Rady Cor Unum podsumowując znaczenie nowych ruchów religijnych, w tym neokatechumenatu, powiedział dwa lata temu: „Bez nich nie mielibyśmy również Światowych Dni Młodzieży w Kolonii w 2005 r. i zbliżających się w Sydney”. Z kolei sekretarz Episkopatu Polski bp Stanisław Budzik po tegorocznym spotkaniu biskupów w centrum Drogi Neokatechumenalnej w Galilei, na Górze Błogosławieństw powiedział, że „ruch katechumenalny pomaga ochrzczonym przypomnieć sobie swój własny chrzest i przejść tę drogę, jaką szli pierwsi chrześcijanie, którzy przyjmowali chrzest w życiu dorosłym".



«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...