Tydzień jak co tydzień – czyli co oglądają i czytają nasze dzieci

„Jesteś tym, co jesz” – przestrzegają nas dietetycy, a my w trosce o nasze zdrowie, w mniejszym czy większym stopniu staramy się przestrzegać ich rad. Po zapoznaniu się z tygodniową ofertą medialną kierowaną do naszych dzieci nasuwa się myśl: „Uważaj! Staną się tym, co widzą i czytają!”. Cywilizacja, 26/2008



Niestety w żadnym czytanym czasopiśmie nie ma ani osobowego ani instytucjonalnego autorytetu. Zamiast nich prezentowane są postacie idoli młodzieżowych – piosenkarzy, aktorów oraz celebrities, w sytuacjach oderwanych od zwykłego codziennego życia i problemów, jakie one niesie. Młody człowiek nie dowie się jak je rozwiązać, ale za to przeczyta o wielkiej zasłudze zespołu OneRepublic polegającej na tym, że mimo sławy nie tracą poczucia humoru, bowiem lider zespołu „szalał z manekinem w seksownych czerwonych majtkach” („Bravo”).

Prezentowane przez czasopisma postacie znane ze szklanego ekranu, lub plotkarskich, wulgarnych portali internetowych (np. Paris Hilton) są młode, (często bardzo), bliższe wiekiem czytelnikowi od jego rodziców czy też nauczycieli, łatwiej więc młodemu człowiekowi utożsamić się z nimi. Od dłuższego czasu nie dostrzegam w młodzieżowych mediach obecności dojrzałego człowieka, który pomagałby młodym odnaleźć odpowiedź na pytanie jak mają żyć.

W czasopismach są, co prawda rubryki w rodzaju „Czytelnik pisze – my odpowiadamy”, ale:

– odpowiedzi udzielają bliżej nieokreślone, co do wieku i kompetencji osoby („Bravo Girl”: Kim jest Kris? „To nasz redakcyjny kolega, który dobrze wie jak rozumują chłopaki. Piszcie do niego”);

– bliżej nieokreśleni, ale sądząc ze zdjęć bardzo młodzi Gosia i Tomek, choć trzeba przyznać , że ich rady są dość wyważone („Bravo”),

– gwiazdki: „na to pytanie odpowiada Piotr Kuch z zespołu FEEL (Bravo);

– specjaliści, ale opowiadający się za opcją edukacji seksualnej („Dziewczyna”: dr Alicja Długołecka, „Twist” – Alicja Biała-Kalbarczyk);

– nie wiadomo kto odpowiada! („Fun Club”).

Pomijając Siódme niebo i dawno nie emitowany Domek na prerii – nawet w kinie familijnym nie ma filmów ukazujących rodzica, czy innego dorosłego jako autorytet. Często wręcz przeciwnie – jest on nieudacznikiem, za którego dziecko rozwiązuje problem: znajduje mu współmałżonka, pracę itp.

Również w najbardziej popularnych książkach czytanych przez dzieci i młodzież brak takiego dorosłego. W Serii niefortunnych zdarzeń rodzeństwo radzi sobie samo, bo dorośli dostrzegają jego problemy zbyt późno, w świecie Harry’ego Pottera dzieci od 11 roku życia mieszkają w szkole czarodziejów – Hogwarcie, gdzie widzą się z nauczycielami tylko w czasie lekcji i posiłków. W dormitoriach mieszkają sami – bez opiekunów ich domów. Ten opis nie przypomina raczej tego, co rozumiemy pod pojęciem „wychowawca internatu”.

Funkcja dorosłych sprowadzona jest w powieści do zapewnienia dzieciom ochrony, dachu nad głową i jedzenia. Poszczególne tomy opowiadają, jak Harry Potter w kolejnych latach przy pomocy równych wiekiem przyjaciół rozwiązuje zagadki i stawia czoła złu, a dopiero gdy je pokona lub jest w trakcie walki pojawiają się dorośli.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...