Wewnątrzkościelne różnice stanowisk, napięcia i konflikty nie są dla przeciętnego obserwatora zaskakujące, gdy dotyczą Kościołów w krajach Europy Zachodniej. Wielu wciąż jest jednak zdziwionych ich występowaniem w Polsce. Więź, 1/2010
Różnice między poszczególnymi stanowiskami chciałbym najpierw przeanalizować na konkretnych przykładach postaw dotyczących relacji Kościół-świat: stosunku wobec wolności, pluralizmu kulturowego, kryzysu wartości, misji Kościoła we współczesnym świecie, sekularyzacji, dialogu oraz wizji społeczeństwa i państwa polskiego. Przyjmuję model wyróżniania za każdym razem czterech postaw polskich katolików. Pozwala to zaprezentować zarówno wyraźne napięcie między postawami radykalnie odmiennymi, jak i stopniowanie różnic poprzez opisanie dwóch odmiennych postaw mieszczących się pomiędzy skrajnościami. Niektóre z poniższych charakterystyk przedstawiałem już na początku lat dziewięćdziesiątych[2]. Na nowo wróciłem do tego tematu w roku 2009[3]. Po raz pierwszy jednak prezentuję tę analizę całościowo.
Owocem tej analizy szczegółowej jest próba nazwania czterech zasadniczych modeli postaw ideowych polskich katolików – to tytułowe polskie katolicyzmy. Na koniec określam zaś i uzasadniam własne położenie na tej mapie ideowej.
Wobec wolności
Zacząć trzeba od różnych postaw wobec wolności. Za nią bowiem tęskniliśmy, o nią walczyliśmy. Wreszcie ją zdobyliśmy i…?
1. Mamy do czynienia, po pierwsze, z odrzucaniem wolności. W przekonaniu tej grupy katolików wolność to herezja. W gruncie rzeczy bowiem to właśnie wolność – ze swoimi nieograniczonymi możliwościami wyborów ideowych, światopoglądowych i moralnych, jakie przyniosła – odpowiada, ich zdaniem, za dekadencję dzisiejszego świata. Dawniej przecież tak nie było. Było mniej wolności, ale nie było też widać tyle zła wokoło: a dziś pornografia, golizna w reklamach, przemoc w telewizji i w życiu, promocja homoseksualizmu, podważanie małżeństwa i rodziny, aborcja i eutanazja, wzrost liczby rozwodów i spadek liczby dzieci, brak szacunku dla starszych, oskarżenia wobec Kościoła, wyśmiewanie tradycji, rozmywanie wszelkich zasad, relatywizm i nihilizm.
2. Można też dostrzec postawę, która widzi wolność jako zagrożenie. Zwolennikom takiego myślenia wolność jawi się przede wszystkim jako ogromny ciężar. Nie chodzi im o odrzucanie wolności jako takiej, jednak dostrzegają w niej głównie niebezpieczeństwa. Skoro więc na wolnego człowieka czyha tak wiele pułapek i zagrożeń, skoro tak łatwo nadużyć wolności – potrzeba w naszym życiu jak najwięcej drogowskazów, uczących ludzi, jak mają z wolności korzystać. Wśród tych drogowskazów kluczową rolę odgrywają znaki zakazu i nakazu. System prawny musi być oparty na jasnych, określonych wartościach. Musi pomagać człowiekowi być dobrym.
3. Jest również podejście, w którym wolność widziana jest jako szansa. Na wolność patrzy się tu przede wszystkim jako na wyzwanie. Punkt wyjścia to założenie, że nie możemy poprawiać Boga – skoro On zaryzykował i dał ludziom wolność, to i my musimy postępować podobnie. W życiu społecznym na drodze wolności potrzebne są jednak drogowskazy. Z tym, że na znaki zakazu mało kto zwraca dziś uwagę. Najważniejsze wydaje się zatem właściwe wychowywanie ludzi, zwłaszcza młodych, do wolności – do tego, aby chcieli i umieli w swoim życiu mądrze i dobrze wybierać. Trzeba uczyć myślenia według wartości.
4. I wreszcie czwarta postawa – wolność bez wymagań. Wolność jest tu postrzegana jako wartość sama w sobie. Postawa ta opiera się na założeniu, że człowiek jest z natury dobry i mocą własnego wewnętrznego wysiłku jest w stanie wyswobodzić się z grzechu i słabości. Nawet jeśli człowiek czyni zło, to i tak w głębi serca szuka dobra. Zwolennicy tej postawy – często nawet nieświadomie – przyjmują, że nad wolnością nie trzeba pracować. Dobro samo najlepiej się obroni, nie trzeba mu w tym pomagać. W innej wersji tego stanowiska, o wszystkim zadecyduje rynek: pozostanie to, co wartościowe, a bezwartościowa tandeta odpadnie.
[...]
[2] Zob. moje artykuły: Boskie i cesarskie, WIĘŹ 1990 nr 10; Kościół na zakręcie, „Rzeczpospolita” 31 maja 1991; Którędy droga?, „Spotkania” 1991 nr 25; Słoń a sprawa polska, „Tygodnik Powszechny” 1993 nr 19.
[3] Zob. moje teksty: Problemy z wolnością, problemy z Kościołem, w: Libertas – Wolność (Gdański Areopag 2009); Zwischen Ideologisierung und Privatisierung. Entwurf einer sozio-religiösen Karte des polnischen Katholizismus, w: Jahrbuch Polen 2009. Religion (Darmstadt 2009).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.