W konsekwencji rozstania małżonkowie stają się sobie obcy, każde spotkanie jest jakby „uczeniem się siebie na nowo”, co powoduje, że obydwoje odczuwają frustrację.
Polska określana jest mianem „kraju migracyjnego”; oznacza to, że w naszej historii wielokrotnie obserwowano exodusy licznych Polaków poza granice kraju, mające motywy polityczne lub ekonomiczne, odbywające się z własnej woli lub pod przymusem. Obecnie po wejściu Polski do struktur Unii Europejskiej oraz po otworzeniu legalnego rynku pracy w niektórych krajach Unii dla Polaków, duża liczba osób zdecydowała się na tzw. „migrację niepełną”, która rozumiana jest jako podjęcie pracy zarobkowej poza granicami kraju, a prowadzenie życia rodzinnego w Polsce.
Decyzja o wyjeździe jednego z członków rodziny wiąże się z dużym poziomem niepewności, lęku i nadziei wszystkich jej członków. Badania wskazują na kilka czynników oddziałujących na podjęcie decyzji o pracy zarobkowej za granicą. Po pierwsze migracja może być spowodowana pragnieniem podniesienia materialnego statusu rodziny. Małżonkowie decydując się na taki krok oczekują, iż w jego wyniku poprawi się przede wszystkim byt materialny rodziny.[1] Warto jednak zwrócić uwagę, że pomimo iż wyjazdy zarobkowe motywowane są przede wszystkim warunkami ekonomicznymi, to jednak wielu migrantów ma przekonanie, że wyjazd nie był bezwzględną koniecznością. Inaczej mówiąc – decyzja o wyjeździe niejednokrotnie jest podejmowana wtedy, gdy subiektywnie inne możliwości wydają się małżonkom mniej korzystne, a nie z powodu przekonania, iż to jedyne rozwiązanie trudności.[2] Innym motywem migracji może być przekonanie, że wyjazd pozwoli rozwiązać problem bezrobocia.[3] W literaturze wymienia się też inne powody wyjazdów, które można określić jako pewną formę wycofania się. Otóż ważnym motywem wyjazdu mogą być nieporozumienia i niezadowolenie z życia małżeńskiego oraz kłopoty rodzinne,[4] których małżonkowie nie potrafią nazwać albo rozwiązać. Migracja może więc być formą ucieczki,[5] bądź naiwnym przekonaniem, że tęsknota za współmałżonkiem pozwoli poprawić relację małżeńską.
Niemniej jednak, aby podjąć migrację, musi zostać wzbudzona głęboka motywacja, która będzie na tyle silna, iż małżonkowie: ten wyjeżdżający i ten pozostający w kraju, zdecydują się na stawianie – każdy osobno – czoła nieprzewidzianym problemom.[6] Inaczej mówiąc: w rozstrzygnięciu pomiędzy kosztami a zyskami wyjazdu za granicę, małżonkowie podejmujący migrację muszą być przekonani o tym, że więcej zyskają niż stracą na czasowej rozłące.
W związku z powyższym powstaje pytanie, jak rozłąka oddziałuje na realizację wspólnoty małżeńskiej, jakie elementy więzi małżeńskiej zostają zerwane w wyniku wyjazdu jednego z małżonków do pracy za granicę? Jest to wielce istotne, ponieważ tworzenie i dbałość o ciągły rozwój wspólnoty małżeńskiej są zadaniem małżonków, co więcej: rozwój tej wspólnoty jest konieczny, aby mogła zaistnieć rodzina oraz aby małżonkowie realizowali nierozerwalność małżeńską.
Przedstawienie powyższego problemu wymaga najpierw określenia, czym jest więź małżeńska, następnie zaś ukazania, na podstawie dostępnych w literaturze wyników badań, w jaki sposób migracja zmienia samych małżonków i ich relacje osobowe, a przez to, jakie ma znaczenie dla trwania i dalszego rozwoju małżeństwa.
Więź małżeńska
Jan Paweł II w Familiaris consortio stwierdził, że „pierwszym i bezpośrednim skutkiem małżeństwa nie jest sama łaska nadprzyrodzona, ale chrześcijańska więź małżeńska, komunia dwojga”.[7] Dalej rozważając naturę tej więzi wskazał, że miłość małżonków, która ją wyraża, zawiera w sobie pewną całkowitość, to znaczy wchodzą w nią wszystkie elementy struktury osobowej: impulsy ciała i instynktu, siła uczuć i przywiązania, wzajemne dążenie ducha i woli. Elementy te, jak zaznaczył papież, powodują, iż więź małżeńska wyrażona w miłości zmierza do głębokiej jedności osobowej małżonków sprawiając, że ich relacja staje się jednością ciała, serca i ducha.[8] Więź małżeńska oznacza więc głębię i intensywność wzajemnych odniesień w relacji małżonków,[9] a ponadto wskazuje na takie bycie i działania wzajemne, przez które małżonkowie mocniej się poznają i afirmują[10] pragnąc dobra dla siebie nawzajem i dla swojej miłości. Relacja małżeńska jest więc na wskroś osobowa, a tworzy ją dwoje niepowtarzalnych ludzi, którzy posiadają swoją indywidualną wartość i godność.[11]
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.