Od zawsze mamy wychowujące dzieci szukały ze sobą kontaktu. Często to piaskownica stawała się miejscem ich nieformalnych spotkań. A można przecież siedzieć wygodniej i spotykać się bardziej twórczo.
Członkinie grupy nie skupiają się jednak tylko na sobie. Wszystkim chętnym paniom służą profesjonalną pomocą w zakresie doradztwa laktacyjnego i naturalnego planowania rodziny. Uczą także noszenia dzieci w chustach i nosidłach. − Chcemy robić coś nie tylko dla innych mam, ale także dla całej parafii – podkreśla pani Barbara.
Bycie w grupie to siła!
Dlatego Twórcze Mamy już w pierwszym roku swojej działalności podjęły się przygotowania parafialnego festynu rodzinnego. − Wśród nas są takie osoby, które mają zdolności organizacyjne, więc szkoda byłoby tego nie wykorzystać. Jako grupa duszpasterska chciałyśmy też pomóc w integracji między rodzinami, ale także zachęcić inne wspólnoty naszej parafii do działania – zaznacza Barbara Koralewska. Panie same upiekły ciasta, przygotowały loterię fantową i zabawy dla dzieci. Już podczas drugiego festynu, propagując aktywny wypoczynek, zorganizowały maraton, który stał się parafialną tradycją. − Każdy festyn staramy się robić z większym rozmachem i wyżej stawiać sobie poprzeczkę. Jednocześnie doświadczamy życzliwości i pomocy innych osób – przyznaje inicjatorka Twórczych Mam. – Do podejmowania takich wyzwań, jak przygotowanie festynu, siłę daje nam bycie w grupie. Twórcze jest to, że robimy coś razem. Daje nam to też siłę na co dzień – stwierdza Anna Mrówczyńska, mama 10-letniego Jacka, 8-letniej Tosi i 2-letniej Emilki. Poprzez festyn rodzinny „mamowa grupa” chciała także pokazać mieszkańcom swojej miejscowości, kim są i czym się zajmują. – Zauważyłyśmy bowiem, że kojarzono nas z kościelną grupą mam. Snuto też różne domysły na temat tego, co robimy i w jakim wieku jesteśmy. Uznałyśmy więc, że trzeba pokazać, iż jesteśmy młodymi mami z małymi dziećmi i chcemy robić coś dla innych – tłumaczy Koralewska.
Maluszki też mogą być twórcze
Aby zachęcić kolejne mamy do uczestnictwa w swojej grupie, panie starają się być jeszcze bardziej rozpoznawalne. Rozwieszają więc plakaty w miejscach najczęściej odwiedzanych przez kobiety takich jak np. przedszkole czy przychodnia zdrowia. – Z radością powitamy w naszym gronie także mamy z sąsiednich miejscowości, które są w stanie dojechać na spotkania – zachęca pani Barbara. W sumie przez grupę przewinęło się już kilkadziesiąt mam, część z nich przeszła do prężnie rozwijającej się grupy pracującej. Bowiem wiele z „twórczych mam”, które wróciły do aktywności zawodowej miało potrzebę dalszego spotykania się. Stąd pojawił się pomysł na wieczorną cotygodniową wspólną gimnastykę. Od jakiegoś czasu po ćwiczeniach mają też swoje spotkanie tematyczne.
Od jesieni ubiegłego roku w Koziegłowach obecne są również Twórcze Maluszki. − Jesteśmy z synkiem bardzo zadowoleni z tych zajęć. Uczestniczą w nich dzieci, które nie chodzą jeszcze do przedszkola. Tutaj mają one okazję poprzebywać w grupie rówieśniczej, a my możemy zaczerpnąć ciekawe pomysły na rozwijające nasze dzieci zabawy – mówi Gosia Jędrzewska. Zajęcia dla „twórczych maluszków” odbywające się w poniedziałkowe popołudnia, prowadzą dwie mamy z wykształceniem psychologicznym i pedagogicznym. Przychodzą na nie dzieci wraz z rodzicami. – Wspólnie podejmujemy rozmaite działania. Bawimy się, wykonujemy prace plastyczne, czytamy bajki. To czas, który rodzice poświęcają wyłącznie dziecku – tłumaczy Anna Mrówczyńska, współprowadząca zajęcia. Wyjaśnia również, że zdarza się, iż przychodzące na Twórcze Maluszki panie, dzięki tym zajęciom trafiają do Twórczych Mam.
To jest dobry pomysł
Tę inicjatywę docenili w 2009 r. słuchacze poznańskiego Radia Emaus. W konkursie na inicjatywę parafialną „Po prostu dobry pomysł” im ks. Bogusza Lewandowskiego przyznali oni Twórczym Mamom pierwszą nagrodę. Każdy zresztą może przyjrzeć się ich działalności. Wystarczy zajrzeć na stronę internetową: www.tworczemamy.pl.
– Osoby przychodzące do nas mają świadomość, że jest to grupa duszpasterska mam, którym zależy na religijnym wychowaniu dzieci. Nasze spotkania zaczynają się wspólną modlitwą, a w rozmowach poruszamy także tematy duchowe. Dzielimy się między innymi pomysłami, jak przekazywać wiarę w rodzinie czy jak sobie radzić z dziećmi w kościele – zaznacza Barbara Koralewska. Zapewnia jednocześnie, że grupa jest otwarta na wszystkich, a w spotkaniach mogą uczestniczyć również mamy, które nie są zaangażowane religijnie. − Mamy jednak świadomość, że przyjście do nas może być dla nich pewnym problemem. To wiara bowiem jest fundamentem naszych działań wychowawczych – dodaje. Twórcze Mamy starają się także angażować w życie swojej parafii, włączając się np. w przygotowanie oprawy Mszy św. czy prowadzenie Drogi krzyżowej i nabożeństw różańcowych. To kolejne ważne pole ich pozadomowych działań.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.