Niniejsza refleksja jest próbą odpowiedzi na pytanie, na czym polega wiarygodny autorytet, a czym charakteryzuje się pseudoautorytet będący zręczną grą pozorów, czego przejawem jest gwiazdor
Znamieniem „tabu” jest również objęty patriotyzm i jego kształtowanie. Wszystko dlatego, żeby nie utracić fanów, którzy ostatecznie decydują o dalszych losach gwiazdy. Media w Polsce, w szczególności komercyjne, są na ogół nieżyczliwe dla postaw patriotycznych[8]. Prowadzi to w konsekwencji do zmarginalizowania, czy całkowitego wyeliminowania tego rodzaju treści. Jednocześnie faworyzuje się osoby, które nie zasługują na miano patrioty z rangą niekwestionowanego autorytetu.
Realizacja autorytetu-gwiazdy staje się zagrożeniem również dla prawdy[9]. Skutkiem ubocznym funkcjonowania takiego autorytetu są pojawiające się w wypowiedziach publicznych różnego rodzaju niedomówienia, pomijanie spraw niepopularnych i dyskusyjnych, oraz tzw. białych plam z dziedziny historii i z wiedzy o życiu współczesnych Polaków.
Problematyka autorytetu jest ważna i aktualna. Na autorytecie buduje się szkołę i wychowanie, a także relacje międzypokoleniowe. Społeczeństwo obywatelskie nie może tego tematu pominąć, wszak sama rodzina buduje swoją teraźniejszość i przyszłość na autorytecie. Z dotychczasowych refleksji płyną praktyczne wnioski i postulaty:
1. O autorytecie w różnych jego formach powinno się jak najwięcej mówić i pisać. Ważną misję do spełnienia mają w tym względzie światli publicyści, wrażliwi na problematykę stosunków międzyludzkich w społeczeństwie.
2. Należy przestrzegać przed upolitycznieniem czy wręcz upartyjnieniem autorytetów. Społeczeństwo ma prawo wiedzieć o stosowaniu w działaniach propagandowych również techniki autorytetu.
3. Zwracać uwagę na prawdziwie niekwestionowane autorytety moralne czy naukowe, aby uczyć młode pokolenie Polaków odróżniania ich od „autorytetów medialnych”.
4. Zachęcać osoby obdarzone wiarygodnym autorytetem do publicznego dawania świadectwa w sprawach najważniejszych dla narodu i państwa.
5. Uwrażliwiać społeczeństwo na pewne zjawiska w funkcjonowaniu mediów, które nie służą budowaniu wiarygodnych autorytetów. Jednym z nich jest rosnąca tendencja wśród użytkowników mediów, żeby raczej ulegać wpływowi ze strony argumentu siły, a nie siły argumentu.
6. Stwarzać w społeczeństwie odpowiedni klimat, który by sprzyjał tworzeniu się prawdziwych autorytetów. Szczególną rolę w tym zakresie mają media katolickie i konserwatywne, dla których szarganie autorytetami ze strony środowisk liberalnych i lewicowych powinno się stać życiowym wyzwaniem.
7 Niekwestionowaną zasługę w respektowaniu prawdziwych autorytetów może mieć szkoła, pod warunkiem jednak, że nauczyciel w obecności uczniów będzie dawał wyraz swojego szacunku wobec powszechnie uznanych autorytetów. Z badań i zwykłej obserwacji wiadomo, że nauczyciel, który lekceważy autorytety, sam nigdy nie będzie prawdziwym autorytetem dla swoich uczniów.
8. Podkreśla się olbrzymi wpływ opinii publicznej na budowanie autorytetów medialnych oraz na marginalizowanie autorytetów niekwestionowanych. W tym wpływie rolę istotną spełniają media. Wynika z tego wniosek, że wartościowe i ważne dla narodu i państwa autorytety należy wspierać poprzez tworzenie życzliwej dla nich opinii publicznej.
9. Ponieważ media są głównym czynnikiem w budowaniu autorytetu fabrykowanego, przeto należy temat ten uwzględnić w edukacji medialnej, która z istoty swej powinna być procesem wychowania do prawidłowego odbioru mediów. Wszak od ich użytkowników w dużej mierze będzie zależało, czy media te będą zdolne do budowania wielkich autorytetów, czy też będą fabrykować ich żałosne namiastki.
Artykuł podjął próbę porównania dwóch wersji autorytetu: autorytetu wiarygodnego i niekwestionowanego oraz jego zniekształcenia w postaci gwiazdora, który jest iluzorycznym tworem idei autorytetu. Gwiazdorskie realizowanie autorytetu jest antytezą autorytetu wiarygodnego. W refleksji na ten temat podkreślono rolę mediów w fabrykowaniu autorytetu-gwiazdy i autorytetu przeniesionego. Fakt ten stanowi wyzwanie w szczególności dla mediów katolickich i konserwatywnych, dla których nie powinien być obojętny postulat budowania autorytetów niekwestionowanych. Przekonanie do bezspornych walorów jakie niesie w sobie autorytet wiarygodny, może się przyczynić do jego przybliżenia społeczeństwu i do spopularyzowania. Wspólna i solidarna troska o autorytety wiarygodne pozwoli poprawić sytuację na różnych polach działalności Polaków, w szczególności zaś w wychowaniu młodego pokolenia, w szeroko pojętym szkolnictwie oraz w służbie publicznej.
Bp Adam Lepa - Biskup pomocniczy archidiecezji łódzkiej, doktor hab., teolog, pedagog; wykładał pedagogikę mass mediów i psychologię w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi, psychologię w Łódzkim Ośrodku Akademii Teologii Katolickiej i w Instytucie Teologicznym w Łodzi, pedagogikę mass mediów w Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. W 1986 r. mianowany kapelanem Jego Świątobliwości, w 1987 r. – kanonikiem gremialnym Kapituły Katedralnej Łódzkiej; w latach 1988–1993 rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi. W latach 1989–1994 przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Środków Społecznego Przekazu; członek Komisji Episkopatu ds. Środków Społecznego Przekazu. W 1989 r. powołany do Europejskiego Komitetu Biskupów ds. Mediów Masowych (CEEM); członek Komisji Głównej II Polskiego Synodu Plenarnego (1991); przewodniczący Wydziału Duszpasterstwa Kurii Archidiecezji Łódzkiej. Autor licznych publikacji z zakresu mediów, m.in.: Mass media i tożsamość Polaków (1996), Media a postawy (2003), Pedagogika mass mediów (2003), Świat propagandy (2006).
[8] Zob. A. Lepa, Patriotyzm w polskich mediach,w: Oblicza patriotyzmu. Rozprawy i szkice,red. H. Kiereś, Toruń 2007, s. 142–153.
[9] Zob. H. Kiereś, O prawdzie i prawdziwości, w: Mass media dla prawdy, pod red. S. Kowolika, Tarnowskie Góry 2007, s. 31–39.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.