Może Ci się uda?

Nasza Droga 20/2011 Nasza Droga 20/2011

(żyć jak Jan Paweł II)

 

Pamiętać o własnej godności

Czym jest godność? Dla Jana Pawła II odpowiedź prowadziła do jednej, podstawowej prawdy: godność człowieka polega na tym, że jest ukochany przez Boga. Przez Niego upragniony, ukochany, stworzony i odkupiony. A zatem każda chwila spędzona z Bogiem podnosi godność człowieka:

– może to być modlitwa – gdy człowiek zatrzymuje się, można powiedzieć zatrzymuje świat i każe temu światu, obecnemu we własnym sercu, skłonić się przed Stwórcą, usiąść i Go posłuchać;

– może to być aktywne życie, aby tylko często skierować myśl do Pana Boga, powierzać napotykanych ludzi i przeżywane sprawy.

Na czym polega modlitwa? Przede wszystkim na słuchaniu i spędzaniu czasu przed Panem Bogiem. Tak Ojciec Świety uczył swoim przykładem. I nie ma człowieka, który by się nie umiał modlić, nie ma  bowiem człowieka, który by nie mógł powiedzieć „Oto jestem”. W miarę swego rozwoju i aktualnych zapotrzebowań, czasem trzeba wziąć do ręki różaniec i podczas powtarzania „zdrowasiek” przyglądać się wybranym scenom z Ewangelii, czasem trzeba patrzeć w biel Hostii i dać się napełnić Obecnością, czasem trzeba otworzyć Pismo Święte i słuchać, co natchniony autor chce mi od Boga przekazać. Nasz papież też lubił Drogę Krzyżową, starał się być jej codziennie wierny. Lubił patrzeć na te obrazy – ilustracje poszczególnych stacji, które nie były tanim kiczem, ale pokazywały prawdziwe ludzkie twarze, prawdziwe cierpienie, prawdziwą przyjaźń. Modlitwa to też jak najpełniejsze korzystanie z Mszy Świętej, nauczenie się jej gestów i znaków, próba zastosowania w godzinach, które po Mszy Świętej następują tego, co w niej się nauczyłem.

Z mojej godności wynikają niektóre postawy wobec siebie, ludzi i świata:

poczucie humoru, umiejętność dostrzeżenia we własnych zachowaniach tego, co zabawne, bo przecież zaskakują mnie własne reakcje. Poczucie humoru to znak właściwego dystansu wobec siebie;

wybaczanie, choćby według „jako i my wybaczamy”, przebaczanie to dawanie kolejnej szansy, bo i ja chciałbym ją mieć i mnie Pan Bóg ją daje codziennie…

cierpienie traktowane jako współcierpienie z Panem Jezusem – On podjął to, co jest skutkiem grzechu, On z tego wyszedł zwycięsko, bo każdy, kto pamięta o swojej godności przed Panem Bogiem, w cierpieniu zobaczy walkę ze złem, które chce odebrać człowiekowi świadome poczucie godności;

konsultowanie wszystkiego z Panem Bogiem, który na pewno chce dla mnie lepiej niż ja sam wobec siebie.

A życie i działanie z pamięcią, że Pan Bóg mi towarzyszy? To w sumie sprawa wyuczenia, ćwiczeń. Każdy może „mieć w tle świadomości” Bożą obecność. Gdy jadę autobusem, gdy jestem w kinie, gdy spędzam czas z przyjaciółmi na ognisku, to mogę mieć w duszy Pana Boga. On zawsze tam jest, ale ja staję się inny, gdy pamiętam o tej Obecności. Nie powiem niektórych rzeczy, bo jest przy mnie Bóg. Oddalę niektóre myśli, bo chcę, aby Jemu było u mnie dobrze. Nie opowiem niektórych dowcipów, nie zaśmieję się, gdy wyśmiewają innych, nie zrobię dowcipu, który poniża człowieka.

„To nie dla mnie, on był wyjątkowy!”

Czy wiecie, że to zdanie, to zdanie szatana? Właśnie zły duch chce, aby nikt nie próbował być lepszy. Nawet, jeśli nie wszystko nam się udaje, nikt nas nie zwalnia od podejmowania prób! Chyba nawet nie wolno zastanawiać się, co w Janie Pawle II było bezpośrednim darem Boga, a co jego współpracą z łaską, za szybko byśmy się usprawiedliwiali, a może nawet w niejednym umyśle zrodziłaby się zazdrość, że nie każdą łaskę otrzymaliśmy. Trzeba próbować, trzeba się starać! 

To staranie powinno być przemyślanie, zaplanowane, uporządkowane. Mądry człowiek – a przecież Jan Paweł II uczy nas mądrości – postawi sobie cel, zastanowi się nad sposobami osiągnięcia tego celu, wyznaczy poszczególne etapy starań. Nie wolno stawiać sobie za wysoko poprzeczki, bo wtedy łatwiej się załamać niż zwyciężyć. Wszystko zgodnie z zasadą złotego środka: ani za wysoko ani za nisko (stawianie sobie zbyt małych wymagań ostatecznie demobilizuje).

A zatem? Od czego zaczniesz? Jaką zaletę będziesz rozwijać do najbliższej spowiedzi? Jaką wadę spróbujesz opanować? Cierpliwość? Odrzucenie niedobrych słów? Słowność? Punktualność? Systematyczność w uczeniu się słówek? Ćwiczeń z matematyki? W grze na instrumencie? Każdego dnia można coś osiągnąć, coś zwyciężyć… (tu każdy może wpisać coś swojego).


 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...