Jedna czy wiele Owczarni

Tygodnik Powszechny 44/2011 Tygodnik Powszechny 44/2011

Duch Św. może mówić poza Kościołem, ale do nas mówi przede wszystkim w nim. Bóg wyznacza miejsca, w których przemawia, a ty mówisz: „pójdę jeszcze na Wschód”?


PS: Skoro Duch Św. może mówić wszędzie, to słuchaj wszystkiego, co mówi. To sens dialogu międzyreligijnego: Bóg jest większy od każdej formy, w której jesteśmy w stanie Go rozpoznać, więc z innych form też możemy czegoś się o Nim nauczyć.

RW: Musimy zachować miarę. Duch nie powie tyle samo przez Dalajlamę co przez Papieża. Według Ireneusza Bóg jest niepoznawalny. Ale może się dać do poznania każdemu, komu chce, jak chce i kiedy chce. A jeśli Bóg nie może się dać poznać i nie możemy stwierdzić, że tu powiedział więcej, a tu mniej – to wszystko staje się tylko moim wyborem. Chrześcijaństwo uczy mnie rozpoznawać miarodajne miejsca natężenia, w których Bóg się wyraził. I nie mówi, że Bóg wyraził Siebie historycznie w hinduizmie, ale uczynił to w Chrystusie.

PS: Pamiętaj, że Chrystus to arche całego stworzenia: napełnia wszystko na wszelki sposób. Nie ma więc miejsca na świecie, w którym nie mógłbyś Go spotkać. Może tę obecność uchwycić i nawiązać z nią relację również człowiek nieochrzczony.

RW: Ale są jej wyróżnione miejsca – także te, które dają Ci pewność, że Bóg w nich jest w stu procentach. I w dialogu musi być zachowana miara wynikająca z boskiej wolności objawiania siebie tam, gdzie chce. W tym względzie chrześcijaństwo, wyznając wiarę w bóstwo Jezusa, identyfikuje to miejsce.

PS: Jeśli jest obecny we mnie i w muzułmaninie, to z góry zakładasz, że we mnie jest obecny bardziej?

RW: Jeśli przyjmujesz sakramenty i słuchasz Słowa w Kościele, to tak. Ale to nie twoja zasługa, tylko otwarcie się na dar.

PS: Nie zgadzam się, świętości nie da się zmierzyć, bo świętość to obecność Boga.

RW: Nie mówię o świętości, ale o obiektywnym czynie Boga, rzeczywistym objawieniu siebie w konkrecie. Po co mamy być chrześcijanami, jeśli przyjmiemy, że Chrystus jest wszędzie w taki sam sposób?

PS: Bo to twoja droga do Boga.

RW: Tylko tyle? Dla mnie ważniejsze jest poczucie prawdy, jaką obdarza mnie chrześcijaństwo. Jeśli masz rację, to odpowiedz na pytanie, dlaczego nie powinienem zmienić chrześcijaństwa na hinduizm?

PS: Bo po co zmieniać drogę, która prowadzi do celu?

RW: Bo na nowej mogę się wiele nauczyć i odkryję Chrystusa na inny sposób – sam tak twierdzisz. Augustyn mawiał, że są w Kościele tacy, którzy są poza nim, i są tacy poza Kościołem, którzy w nim są. Ale wiem, że jeśli człowiek świadomie i w pełni żyje w Kościele, to, obiektywnie rzecz ujmując, jest bliżej prawdy i świętości Boga. Jest dokładnie tam, gdzie chce go mieć Bóg. Jestem chrześcijaninem, bo chrześcijaństwo wiarygodnie twierdzi, że ma dostęp do absolutnej Prawdy boskiego objawienia.

PS: Mówisz o nas, chrześcijanach, jako tych, którzy mają dostęp do Prawdy. Ale to także Sobór przypomina, że Kościół stale dąży do coraz głębszego zrozumienia prawdy. Jan Paweł II mówił, że każda poznana prawda jest tylko etapem, a ostateczna będzie dopiero w niebie.

RW: Jednak już ją mamy! Masz jednak rację, że cały czas do niej idziemy, a to z uwagi na niedostatki pojmowania i zło moralne, jakie wciąż popełniamy. Myślę, że Jan XXIII zwołał Sobór, bo był zatrwożony tym, do czego prowadziło nieadekwatne rozumienie prawdy: dwie wojny światowe, fabryki śmierci. To okrutne barbarzyństwo powstało wewnątrz kultury europejskiej i chrześcijańskiej. Dlaczego tak się stało? Bo Ewangelia jest zła? Bo nie jest absolutnie prawdziwa? Nie. Bo stwardniały nasze serca i czytaliśmy ją niejednokrotnie wbrew Duchowi Św. i, co gorsze, niejednokrotnie została ona odrzucona. Takie dziejowe fiaska nie sprawiają jednak, że Kościół nie posiada Prawdy. Należałoby zresztą mówić, że to my jesteśmy posiadani przez pełnię Prawdy.

PS: Zgadzam się: jesteśmy posiadani przez Prawdę, i nie zgadzam się: bo tej naszej sytuacji my jako Kościół – to słowa Soboru – do końca nie rozumiemy. I to właśnie uznanie, że nie wszystko zrozumieliśmy z Prawdy, otwiera nas na dialog w takim sensie, w jakim go przedstawiam: sytuację, w której możemy się także uczyć od innych.

RW: Możemy, ale nie tak, że w efekcie odwracamy się od Prawdy. Wyznanie, że nie wszystko zrozumieliśmy, otwiera nas na dialog z samą Prawdą, nie tyle z religiami. Sobór przyznaje: pewne rzeczy z różnych powodów zrobiliśmy źle. I co, chodźmy do Indii, żeby wrócić do Prawdy? Nie, chodźmy z powrotem do Chrystusa... Jeśli pomoże ci w tym podróż do Indii, to w porządku, choć z ostrożnością, by nie stracić tej absolutności, jaką jest Chrystus. Ale jeśli miałbyś z tego wynieść przekonanie, że są jakieś inne „chrystusy” i inne prawdy, to już nie jest to chrześcijańskie. Poza tym to, co ty i ja wiemy z chrześcijaństwa, to jest nic, i nigdy nie starczy nam czasu, by zrozumieć tę jedną Prawdę. Najlepsze pozycje do jej zrozumienia mamy jednak w Kościele.

PS: Tylko podkreślam jeszcze raz: z antropologicznego punktu widzenia religia dotyczy czegoś najgłębiej we mnie. Uderzenie w moją religię jest uderzeniem w moją tożsamość. W historii takie ciosy padają co chwilę. Pytanie więc pozostaje: jak spotkać się z innym tak, by głosząc posiadanie pełni Prawdy, nie urazić go? Mówisz: Chrystus jest zbawicielem wszystkich. Zgoda.

Ale nie ma prostej recepty, jak mając takie przekonanie, uczciwie spotykać się z innymi. Trzeba wejść na taki poziom ludzkiego zaufania, by nawet dyskusja o wierze drugiego nie była atakiem na niego. Czy wobec hinduisty mam wypowiadać przekonanie, że Chrystus jest zbawicielem wszystkich, także jego? Nie, jeśli wiem, że on odbierze to jako atak. Choć lepiej, gdy mogę to powiedzieć. Jednak dialog jest możliwy wówczas, kiedy uznaję, że również przekonanie tego hindusa – pomimo że na poziomie intelektualnym nie jestem w stanie go pogodzić z roszczeniem mojej wiary – może być prawdziwe. To oznacza tyle, że on ze swoją wizją świata, religii i zbawienia nie myli się, nie ulega złudzeniu.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...