Urągająca Polakom reklama w niemieckiej telewizji sprawiła, że temat wzajemnych relacji pojawił się jeszcze wcześniej niż piłkarskie mistrzostwa Europy, gdzie przeciw sobie zagrają Niemcy i Polacy. Idziemy, 8 czerwca 2008
Artyści filozofujący, politykujący, prorokujący, ostrzegający i dający recepty na bolączki współczesności – w taki czy inny sposób – wydają się dziś oczywistością. Bywa, że swoje poglądy dotyczące otaczającej rzeczywistości przedstawiają za pomocą mediów. Regułą zaś staje się prezentowanie ich we własnej twórczości.
Błoński miał styl i smak duchowego arystokraty. Dysponował też absolutnym wyczuciem stylu innych – osobowego, językowego, artystycznego – jakimś absolutnym smakiem. Nie epatował erudycją, ale odrzucał wszystko poniżej wyczuwanego przezeń poziomu.
"Lepiej publicznie zachować milczenie, a czynić to, co czyniliśmy dotąd - udzielając wszelkiej możliwej pomocy tym biednym ludziom" (Pius XII, papież). Ta postawa narazi później papieża na zarzuty, iż "nie ekskomunikował nazistów" i że "milczał".
Jest dla mnie rzeczą jasną, że potrzebujemy oczyszczenia. Że pogubiliśmy się i teraz musimy się odnaleźć. Trzeba wrócić do tego, o czym mówił wielokrotnie Stefan Swieżawski: Kościół nie może być Kościołem sukcesu. Należy zacząć myśleć o nim jako Kościele świadectwa. Znak, 05/2007
Przed ekranem jest się samemu, nie trzeba być koniecznie modnym i szukać akceptacji tych, na których zależy - można poważnie zastanowić się nad swoim prawdziwym ja, celem i sensem życia. Wieczernik, 166/2009
Janek poznał Agnieszkę, gdy przebywał w Polsce, zatrudniony do szkolenia młodych pilotów. Kiedy po kilku miesiącach brali ślub, wiedział, że jej choroba jest nieuleczalna
Symbolem tej refleksji może być świeżo ścięte drzewo. Monumentalny pień leży obok wystającego z ziemi kikuta. Przerwana jedność – radykalizm śmierci. Sędziwy organizm nagle skazany na niebyt, właściwie już martwy, choć uparte tkanki wytrwale starają się zatrzymać życie i nadal rosnąć…
Pod koniec życia przyłączyło się do Jana Bożego kilku młodych mężczyzn, którzy też chcieli opiekować się chorymi. Tak narodził się zakon bonifratrów, zatwierdzony przez Stolicę Świętą w 1571 r.
Rodzina, kraj, samotność to motywy powracające w listach Chopina przez całe życie. „I odetchnąć nie mogę, i pracować nie mogę. Czuję się sam, sam, sam, chociaż otoczony... Niedziela, 21 lutego 2010