W ciągu ostatnich lat liczba powołań do życia konsekrowanego spadała. Nie zagraża nam jednak widmo pustych klasztorów, bo sytuacja się stabilizuje
Wielki Post, czas rekolekcji. Parafia, ambona, ksiądz. Albo: klasztor, rozmównica, kierownik duchowy. A może: internet, facebook, znajomi...
Żyć bez ręki, bez nogi, bez oka… Niemożliwe? A jednak. Choć przyjdzie to z trudem, to jednak jest to do wykonania. A bez duszy, bez serca, bez woli… Czy da się tak żyć? Czy bez relacji z Bogiem jesteśmy w stanie przeżyć? Odpowiedź jest bardziej skomplikowana.
Im więcej modliłem się tańcem, tym bardziej przestałem zwracać uwagi na wszelkie braki i kompleksy, zacząłem patrzeć na siebie oczami Ojca, bez osądzania, bez krytykowania, po prostu z miłością
Internet to dla Władysława Banacha chleb powszedni. Chce wiedzieć, co dzieje się w świecie, w Polsce, w regionie, a odpowiedzi na te pytania najszybciej znajduje właśnie w Internecie. „Były kolejarz pisze o regionie, bo go kocha” – tak zatytułował artykuł o panu Władysławie dziennikarz lokalnego portalu jeleniogórskiego
Pustelnia w Marszałkach znajduje się niedaleko Grabowa nad Prosną i Ostrzeszowa. Stylowy dworek, w urokliwym o każdej porze roku lasku, od kilkudziesięciu lat jest związany z historią zgromadzenia salezjańskiego. 1 listopada 2017 r. dom rekolekcyjny wraz z „Chatą pustelnika” został poświęcony przez bp. Edwarda Janiaka – ordynariusza kaliskiego i już oficjalnie nosi nazwę Pustelnia Salezjańska „Ognisko Bożego Miłosierdzia”
W pierwszych wiekach była to modlitwa wszystkich wiernych. Potem była praktykowana jedynie w elitarnych wspólnotach konsekrowanych czy monastycznych. Dziś sięga po nią coraz więcej osób świeckich
Internet liczy sobie 40 lat, komputery – jeszcze więcej. Obydwa wynalazki na dobre zadomowiły się w Kościele. Posłaniec, 1/2010
Jak mówić o Tobie? Jak powiedzieć, że ich kochasz, że jesteś blisko? A oni tacy biedni. A półnagie dzieci dziś z uśmiechem dzieliły jednego cukierka na czworo. Papierek obejrzany wielokrotnie dostał się najmniejszej dziewczynce. Złożony starannie w kostkę trafił do kieszonki.
Największe i najbardziej popularne radio katolickie w Polsce. Ale i najbardziej znienawidzone przez lewicę, dysponującą większością polskich mediów. Inwigilowane przez służby specjalne. Również finansowe. Obrzucane wszelkimi inwektywami, od „rozgłośni infantylnej” po „ksenofobiczną”, „szowinistyczną” i „antysemicką”. W Internecie o Radiu Maryja negatywnymi, wręcz obelżywymi określeniami zapisanych jest 15 tys. stron