Z o. Janem Spieżem, dominikaninem z klasztoru na warszawskim Służewie – historykiem, autorem kilku książek o świętych – rozmawia Mateusz Wyrwich
Ich dojrzewanie polityczne nastąpiło dopiero na ulicy. Kiedy czerwcowego czwartku 1956 r. wychodzili z zakładów na manifestację, dokuczała im tylko bieda i niewolnicze warunki pracy. Nie widzieli więc nic złego w tym, że idą upomnieć się o swoje. Nie sądzili, że partia robotnicza będzie strzelać do robotników. Tego czwartkowego dnia zginęło ponad pięćdziesiąt ludzi. W tym kilkanaścioro dzieci
Z chwilą rozpoczęcia powstania Żydów w getcie warszawskim, radio Polskiego Państwa Podziemnego „Błyskawica” rozpoczęło codzienne nadawanie w świat informacji o dramatycznej sytuacji powstańców. W wolnym od okupacji niemieckiej świecie nikogo to jednak nie poruszyło. Przewodnik Katolicki, 20 kwietnia 2008
Do dziś jeszcze niewiele wiemy, gdzie znajdują się miejsca kaźni polskich bohaterów walczących z sowieckim i komunistycznym okupantem. O ile znamy większość miejsc więzionych i zamordowanych przez Niemców, o tyle teraz dopiero odnajdujemy, archiwizujemy i upamiętniamy miejsca, gdzie zbrodni ludobójstwa na polskich patriotach dokonali Sowieci i polscy komuniści
Po powrocie do Polski musieli jednak milczeć o tym, co przeszli. Albo dotykały ich represje komunistów. Dopiero od kilkunastu lat mogą mówić i pisać o swoich przeżyciach bez narażania się na więzienie.
Z Haliną Łabonarską – wybitną aktorką teatralną i filmową – rozmawia Mateusz Wyrwich
Choć niemal wszystko już wiadomo na temat zbrodni dokonanej przez Niemców wobec Żydów, nadal niewiele wiemy o pomocy Polaków dla ludności żydowskiej w Polsce. A w szczególności o ratowaniu jej przez Kościół. Niedziela, 19 kwietnia 2009
W wieku 17 lat dowiedziała się, że ma nowotwór kości. Kiedy poinformowano ją o diagnozie, Chiara nie płakała, poprosiła mamę o chwilę ciszy. Po 25 min., jak mówiła Teresa Badano, na jej ustach pojawiła się zgoda na wolę Bożą
Działają od dwunastu lat, niosąc pomoc tym, którzy – jak sami mówią o sobie – na nią nie zasłużyli. Odbierają kilkadziesiąt listów dziennie z całej Polski. Telefony nawet o piątej rano. W swoją działalność wkładają wręcz niespożytą energię. I mówią, że gdyby nie wiara i pomoc Pana Boga, już dawno by tę działalność porzucili.
4 grudnia 2014 r. zmarł Kazimierz Świtoń. Był twórcą pierwszych po wojnie wolnych związków zawodowych. Bezkompromisowy. Swoją postawą jednych zbliżał do siebie i swoich idei, a innych odpychał. Jedni go podziwiali za niezłomność w upominaniu się o Boga i ludzi, inni wyszydzali.