Całe bogactwo sposobów życia według rad ewangelicznych może sprawiać wrażenie gwiezdnego nieba w letnią noc
Często słychać żart, że nawet Pan Bóg w niebie nie wie, ile jest zakonów na świecie. Leksykon zgromadzeń zakonnych, wydany dla Polski, stanowi naprawdę obszerną książkę. Taka publikacja zrealizowana niegdyś przez KAI doczekała się sporego nakładu i podwójnej reedycji, co oznacza duże zainteresowanie tym skomplikowanym zagadnieniem. Myślę jednak, że wszelkie wydania encyklopedyczne nie są w stanie w pełni odsłonić przed nami głębi i tajemnicy charyzmatów życia konsekrowanego w Kościele – choć mogą na pewno uchylić rąbka tego misterium.
Miła woń dla Pana
Pewnego razu pojechałyśmy z nowicjatem na czuwanie lednickie. Jednym z punktów programu była procesja zakonników i zakonnic z Ikoną Chrystusa Przemienionego. Każdy z uczestników pochodu otrzymał flakon perfum, który rozpylony miał roztoczyć miłą woń dla Pana po całych polach lednickich. Czy ten efekt osiągnięto, czy też nie – to inna sprawa. Tamtą procesję pamiętam jednak jako świadectwo genialnej intuicji co do roli życia zakonnego. Zapach przecież nie rzuca się w oczy – zapachu wręcz nie widać – a jednak swoją obecnością potrafi zmienić wszystko. Siostry i bracia konsekrowani – cokolwiek robią w tym świecie – chcą być właśnie miłą wonią dla Pana. Miły mój jest mi woreczkiem mirry…
Tak jak wzywa św. Paweł: Dajcie ciała swoje na ofiarę żywą i świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej – spalanie się osób konsekrowanych pośród tego świata unosi się jak dym kadzidła, Bogu przyjemnego. By nie stało się zwykłym kopceniem, czy zasłoną dymną, musi być aktem wiernego ofiarowania się Bogu, zgodnie z rozeznanym charyzmatem.
Magnes charyzmatu
Jakim prostym obrazem można by wytłumaczyć odkrywanie nowego charyzmatu w Kościele? Najbardziej czytelne będzie chyba skojarzenie właśnie z magnesem. Bóg wzbudzając nowy charyzmat, wybiera sobie konkretnego człowieka i wyposaża go w cechy i dary odpowiednie do tego by sprostać powierzonemu zadaniu. Są one na tyle wyraziste i czytelne, że przyciągają tych, którzy „czują podobnie”. Tak powstaje określone dzieło. Także dzięki temu trwa.
Znamy to bardzo dobrze z historii, gdy wokół św. Franciszka zaczęli gromadzić się bracia – choć on wcale jeszcze nie posiadał wizji stworzenia konkretnego zakonu. Jego postawa w tajemniczy sposób inspiruje też okoliczne niewiasty z Klarą na czele i już wkrótce gromadzi się wokół niej wspólnota, która na wzór Biedaczyny z Asyżu miłuje Panią Biedę.
Ciekawa historia Karola de Foucauld – choć odmienna od tej „franciszkowej” – też jest dowodem „przyciągania” charyzmatu. Wspólnota Małych Braci – inspirowana jego duchowością powstaje dopiero 20 lat po śmierci brata Karola. Początkowo bracia żyją wzorując się na stylu życia brata Karola.
W roku 1938, brat Rene (założyciel Małych Braci od Jezusa) i siostra Magdalena (założycielka Małych Sióstr od Jezusa) spotkają się po raz pierwszy w El Golea, w sercu pustyni, niedaleko grobu brata Karola de Foucauld. Odkrywają, że zdążają do tego samego celu, że ożywiają ich te same aspiracje. Jest to początek okresu blisko pięćdziesięciu lat ścisłej współpracy taką relację czytamy na temat historii zgromadzenia Małych Braci.
Zatem charyzmat działa jak magnes. Wykrystalizowane „cechy Boże” w konkretnym człowieku przyciągają innych, którzy w głębi serca rozpoznają, że też pragną żyć właśnie tak. Inspiratorem tego pragnienia, daru i „przyciągania” jest zawsze Duch Święty. Przecież według klasycznej definicji, każdy charyzmat to dar Ducha darmo dany dla dobra Kościoła.
Drzewo o wielu gałęziach
Jakże nie wspomnieć z wdzięcznością wobec Ducha Świętego o wielości historycznych form życia konsekrowanego przez Niego wzbudzonych… Można je porównać do drzewa o wielu gałęziach, które tkwi korzeniami w Ewangelii i przynosi obfite owoce w każdej epoce życia Kościoła. Jakież to niezwykłe bogactwo! napisał Jan Paweł II w posynodalnej adhortacji apostolskiej o życiu konsekrowanym „Vita Consecrata”.
Ten dokument już w pierwszych punktach wprowadza nas w rozmaitość form życia konsekrowanego – oddanego na wyłączność Bogu. Drzewo o wielu gałęziach zakorzenione w Bogu, w Jego Ewangelii przypomina drzewo wyrosłe z ewangelicznego, najmniejszego ziarna gorczycy, na którym ptaki powietrzne znajdują schronienie. Jest także jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą z Psalmu 1, którego liście nie więdną.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.