Pontyfikat Jana Pawła II to wielkie wołanie do Boga o miłosierdzie. Kanonizacja siostry Faustyny, ustanowienie święta Bożego Miłosierdzia w Roku Wielkiego Jubileuszu 2000 i uroczysty Akt zawierzenia świata Bożemu Miłosierdziu w 2002 r. to wydarzenia, które wyznaczają w świecie szlak Bożego Miłosierdzia. Jak bardzo wymowny jest przy tym fakt, że beatyfikacja i kanonizacja Wielkiego Papieża związane są właśnie z tym świętem.
Przed kilku laty brałem udział w seminarium poświęconym kulturze, które odbywało się w malowniczych Wigrach, w dawnym pokamedulskim klasztorze. W trakcie rozmów i dyskusji pewien znany dramatopisarz, uczestnik tego spotkania, zaczął wyrażać poglądy kwestionujące tradycyjną polską literaturę – bo zbyt narodowa, zbyt mało uniwersalna. Kto dziś w świecie jest w stanie przeczytać Norwida czy Wyspiańskiego – pytał retorycznie. A potem dowodził, że istnieje młoda pisarka od wojny polsko-ruskiej, która jako jedyna może zrobić dzisiaj w świecie karierę. Skontrowałem bardzo szybko: – Wydaje mi się – powiedziałem – że jest polska pisarka, która jest znana dosłownie na całym świecie, jej twórczość bije wszelkie rekordy popularności, a jej pisarstwo jest tłumaczone na wszystkie języki świata.
Po chwili wyjaśniłem, że mam na myśli s. Faustynę Kowalską. Jej Dzienniczek jest istotnie dziełem najczęściej tłumaczonym z polskiego. Mój przyjaciel, Darek Karłowicz, komentując moje refleksje zauważył, że w Polsce powinien być wręcz osobny departament ministerstwa kultury ds. Faustyny Kowalskiej. Nietrudno jednak dostrzec, że takiego departamentu nie ma. Nie ma też ujęcia osoby św. Faustyny w różnorakich programach edukacyjnych czy społecznych, promujących rzekomo równość kobiety. Ale to tak na marginesie. Dziedzictwo św. Faustyny to orędzie miłosierdzia, najbardziej nośnej treści teologicznej naszych czasów. To orędzie zapewne nie stałoby się jednak tak znane, gdyby nie działalność Jana Pawła II, gdyby nie ten szczególny związek dwojga świętych oddanych w służbę Bożego Miłosierdzia.
Najbardziej znana pisarka
Dzieje życia Apostołki i Szafarki Miłosierdzia Bożego zdają się wyznaczać standard banalności. Trudno znaleźć tutaj jakieś socjologiczne czy psychologiczne interpretacje dalszych zdarzeń. To jakby ukazanie ze strony Boga, czym jest istota miłosierdzia – owo dostrzeżenie godności człowieka, niezależnie od zewnętrznych okoliczności.
Helena Kowalska urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci Marianny i Stanisława Kowalskich, rolników ze wsi Głogowiec k. Turku. Od wczesnego dzieciństwa musiała ciężko pracować, do szkoły podstawowej uczęszczała tylko przez trzy zimy, by nauczyć się jedynie czytać, pisać i nieco rachować. W 16. roku życia podjęła pracę zarobkową jako pomoc domowa. Po upływie czterech lat i pokonaniu wielu trudności wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia i przeżyła tam 13 lat. Pracowała w kuchni, ogrodzie, piekarni i przy furcie, w kilku domach zgromadzenia, najdłużej w Płocku, Wilnie i Krakowie.
Oprócz trudności życia codziennego doświadczała prób Krzyży: doświadczała oschłości wewnętrznych, silnych pokus przeciw wierze, poczucia całkowitego odrzucenia przez Boga.
W czasie prywatnego objawienia w Płocku 22 lutego 1931 r. otrzymała polecenie od Pana Jezusa, by szerzyła kult Miłosierdzia Bożego, oraz postarała się o namalowanie obrazu Pana Jezusa Miłosiernego, wedle wizji, jakiej doznała.
Trzy lata później ta prosta zakonnica, można powiedzieć, że półanalfabetka, rozpoczyna pisać swój Dzienniczek. Pierwszy wiersz i notatka noszą datę: 28 lipca 1934 r. Pisała je na wyraźne polecenie spowiednika, bł. ks. Sopoćki, który poniekąd w ten sposób chciał się uwolnić od wysłuchiwania długich relacji i wyznań w czasie spowiedzi. Ks. Sopoćko ujawnił także, że s. Faustyna spaliła pewną część Dzienniczka, ale na jego wyraźne polecenie odtworzyła z pamięci treść zniszczoną. To jednak spowodowało zagmatwanie chronologii faktów w poważnej części notatek s. Faustyny. Świadoma tego, z czasem niekiedy rezygnowała z chronologii, posługując się określeniem – „w pewnej chwili”. Siostra zakończyła pisać Dzienniczek w 1938 r.
Warto w tym miejscu skonfrontować treść i styl Dzienniczka z wykształceniem literackim s. Faustyny Kowalskiej. Dla ilustracji można przytoczyć fragment opisujący przeżycia duchowe z 28 kwietnia 1935 r. Faustyna pisze tak: „Niedziela Przewodnia, czyli święto Miłosierdzia Pańskiego, zakończenie Jubileuszu Odkupienia. Kiedyśmy poszły na tę uroczystość, serce mi biło z radości, że te dwie uroczystości z sobą są tak ściśle złączone. Prosiłam Boga o miłosierdzie dla dusz grzesznych. Kiedy się kończyło nabożeństwo i kapłan wziął Przenajświętszy Sakrament, aby udzielić błogosławieństwa, wtem ujrzałam Pana Jezusa w takiej postaci, jako jest na tym obrazie. Udzielił Pan błogosławieństwa i promienie te rozeszły się na cały świat. Wtem ujrzałam jasność niedostępną na kształt mieszkania kryształowego, utkanego z fal jasności nieprzystępnej żadnemu stworzeniu ani duchowi. Do tej jasności trzy drzwi – i w tej chwili wszedł Jezus w takiej postaci, jako jest na tym obrazie, do onej jasności – w drzwi drugie, do wnętrza jedności jest to Jedność Troista, którą jest niepojęta nieskończoność. Wtem usłyszałam głos – Święto to wyszło z wnętrzności miłosierdzia mojego i jest zatwierdzone w głębokościach zmiłowań moich. Wszelka dusza wierząca i ufająca miłosierdziu mojemu dostąpi go – cieszyłam się niezmiernie dobrocią i wielkością Boga swego” (Dzienniczek, 420).
Ta twórczość odsłania jakby źródłowo istotę mistyki – człowiek, który zostaje zanurzony w Bogu, niezależnie od swojego poziomu intelektualnego, wrażliwości estetycznej, zasobu słów – staje bezpośrednio przed Bogiem Dobrym i Pięknym. To wyzwala w człowieku najgłębsze pokłady dobra i piękna, to uzdalnia do takiego, a nie innego poziomu komunikacji.
Siostra Faustyna Kowalska 5 października 1938 r. odchodzi do Pana. Umiera w 33. roku życia, a sława jej świętości i posłannictwa szybko rośnie. Nie oznacza to jednak, że posłannictwo to zostaje bez oporu przyjęte w samym Kościele. Dość zaskakująca może wydawać się droga od jej śmierci do 18 kwietnia 1993 r. – dnia beatyfikacji s. Faustyny i do dnia jej kanonizacji – 30 kwietnia 2000 r.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.