Nie wolno skupiać się wyłącznie na przeszłości, nie można ciągle oglądać się, trzeba iść naprzód, otwierać się na współpracę i kontakty z innymi, również z prawosławnymi. Oczekujemy też jakiegoś gestu od Kościoła prawosławnego. Przecież to, co zrobiono we Lwowie w 1946 r., to był „czysty”, zwyczajny prozelityzm. Przegląd Powszechny, 11/2006
Decydujące znaczenie dla Kościoła miały zmiany polityczne w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, w wyniku których wszystkie społeczności chrześcijańskie uzyskały wreszcie wolność religijną. Z chwilą przywrócenia, na początku lat dziewięćdziesiątych legalnego statusu, Kościół zaczął się ponownie organizować i pełnić swą posługę na Ukrainie. Pierwszy synod biskupów odrodzonego Kościoła greckokatolickiego obradował we Lwowie w maju 1992 r. pod przewodnictwem kardynała Myroslawa Iwana Lubaczywskiego. Dalsza organizacja Kościoła postępowała podczas corocznych synodów biskupów.
Obecnie Kościół greckokatolicki jest drugim co do liczebności Kościołem na Ukrainie. Liczy ok. 4 mln wiernych na Ukrainie oraz 5,5 mln poza jej granicami. W 2005 r. Kościół miał: 1207 zakonników w 93 klasztorach męskich i żeńskich oraz w 14 misjach, 2103 duchownych, w tym 32 biskupów, 3240 parafii, 13 własnych zakładów oświatowych, w tym Ukraiński Uniwersytet Katolicki (Lwów), 1186 szkół niedzielnych, 27 periodyków, trzy wydawnictwa. Zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego jest obecnie arcybiskup większy kijowsko-halicki Lubomir kard. Huzar.
Kościół ukraiński w jego greckokatolickiej postaci przeszedł na Ukrainie i poza jej granicami ciernistą drogę. W czasach nowożytnych był bardzo ściśle związany z dążnością narodu ukraińskiego do samodzielności kulturowej, językowej i państwowej. Będąc w pełnej komunii z Rzymem, ma do spełnienia podwójną misję: z jednej strony winien w sposób widoczny zachowywać w Kościele katolickim tradycję wschodnią, z drugiej zaś, sprzyjać spotkaniu różnych tradycji, dając przy tym świadectwo nie tylko ich wzajemnego uzupełniania się, lecz także głębokiej jedności w różnorodności.
Według myśli papieża Benedykta XVI, przekazanej w liście do kard. Huzara w sprawie „pseudosoboru” lwowskiego 1946 r., owe wyżej wspomniane dzieje historyczne ukazują, że mimo ciężkich prób i cierpień Opatrzność Boża nie pozwoliła, by znikła ta wspólnota, która w ciągu wieków uważała się za prawną i żywą część składową tożsamości narodu ukraińskiego. Kościół greckokatolicki własnym przykładem nadal świadczył, że Kościół Chrystusowy jest jeden, święty, powszechny i apostolski. To właśnie z tego Kościoła, oczyszczonego przez prześladowania, wypłynęły strumienie wody żywej nie tylko dla katolików ukraińskich, lecz także dla całego Kościoła katolickiego na świecie. Trwając na drodze wiary, każdego dnia, we wspólnocie z następcami apostołów, których widzialną jedność zapewnia następca Piotra, ukraińska wspólnota katolicka potrafiła zachować żywą i świętą Tradycję w całej jej pełni.
W 60. rocznicę „soboru” lwowskiego obecny synod UKGK z Lubomyrem Huzarem na czele skierował specjalne przesłanie do hierarchów prawosławnych na Ukrainie, jak również do patriarchy moskiewskiego Aleksego II. Znalazło się tam wezwanie, by pamiętając o tych bolesnych wydarzeniach, w duchu prawdy i wznosząc się ponad uprzedzenia i poczucie krzywdy, nawzajem wyciągnąć do siebie ręce. W tym duchu pojednania i nawoływania do zgody utrzymane są oba listy kardynała do władyków prawosławnych, zarówno kanonicznych (Patriarchat Moskiewski), jak i o nieuregulowanym statusie niekanonicznym (Patriarchat Kijowski i Autokefaliczny).