Pojęcie celowości nieuchronnie niesie ze sobą konotacje religijne. Odkrycia naukowe przybliżyły nam wiele praw natury. Nurty intelektualne i duchowe religii i nauki przenikają naszą cywilizację od samych początków. Bardzo często występowały razem. Przegląd Powszechny, 2/2008
Obecnie istnieje pokusa postrzegania dyskusji wokół praw przyrody oraz celowości jako zjawiska współczesnego, powstałego na skutek osiągnięć nauk przyrodniczych oraz refleksji filozofów i teologów nad wpływem tych osiągnięć na filozofię i wiarę. Jeżeli jednak ulegniemy tej pokusie, dialog, jakiego szukamy między osiągnięciami nauk przyrodniczych oraz ich implikacjami filozoficznymi i religijnymi może okazać się pozbawiony podstaw.
Pojęcie celowości nieuchronnie niesie ze sobą konotacje religijne. Odkrycia naukowe przybliżyły nam wiele praw natury. Nurty intelektualne i duchowe religii i nauki przenikają naszą cywilizację od samych początków. Bardzo często występowały razem jako nierozłączne elementy ludzkich poszukiwań w dziedzinie poznania. Ich wzajemne powiązania bywały czasem oczywiste, czasem niejasne [1].
Wszystkie starożytne cywilizacje – m.in. egipska, mezopotamska, grecka – zostawiły ślady pierwszego stadium rozwoju intelektualnego, w którym rozważania na temat przyrody były wyrażane w potocznym języku komunikacji międzyludzkiej. Przyroda była rozumiana jako rodzaj społeczności lub wszechogarniającego państwa, zdominowanego przez pewną liczbę mniej lub bardziej potężnych bogów, duchów lub demonów [2]. Arbitralna wola bogów przyrody była fundamentem wszystkich rzeczy i dawała ludziom racjonalne lub przynajmniej zrozumiałe wytłumaczenie wszelkich zjawisk. Nie było rozdziału między przyrodą a kulturą.
Ta mitologiczna koncepcja stopniowo zaczęła tracić grunt wobec nowej idei, że zjawiska przyrody nie są konsekwencją decyzji bogów, lecz wynikają z konieczności wewnętrznej, która zmusza do takich a nie innych zachowań. Idea ta była wyraźnym zaprzeczeniem wiedzy wcześniejszych epok i spowodowała radykalną zmianę intelektualną. Wszystkie kolejne „rewolucje naukowe” jawią się jako lekkie falowania na powierzchni oceanu myśli zainspirowanej przez grupę nowatorskich filozofów, tzw. presokratyków.
Ten nowy ruch narodził się w Grecji. W ostatnim stuleciu historia nauki zdołała rzucić nowe światło na osiągnięcia pierwszych wielkich cywilizacji [3]. Mimo że nie jesteśmy w stanie określić dokładnie, jakimi drogami wiedza wschodnia dotarła do Hellady, nie ma żadnej wątpliwości, że wielu cech charakterystycznych dla greckiego świata intelektualnego po 600 r. p.n.e. zostało przejętych od wcześniejszych kultur. Powstaje pytanie, w jaki sposób jońscy filozofowie z Azji Mniejszej byli w stanie dokonać rewolucji intelektualnej na tak wielką skalę. Być może odpowiedź tkwi w odrębnych strukturach społecznych. W Egipcie, król był bogiem, podczas gdy w Babilonii był przedstawicielem ludu na dworze niebieskim. W żadnym z tych państw nie mógł dokonać się proces demitologizacji bez konfliktu politycznego. Po wydaleniu królów i tyranów oraz ustanowieniu władzy wybranej przez lud, sytuacja w Grecji jońskiej była zupełnie inna. Warto pamiętać, że o Talesie mówi się, że był aktywny nie tylko jako filozof, ale także jako polityk.
[1] Przegląd historyczny, który przedstawiam w obecnym artykule, wiele zawdzięcza badaniom Olafa Pedersona (zm. 1997 r.). Obecnie przygotowuję wydanie pośmiertne jego obszernego dzieła The Two Books. Krótką prezentację tego dzieła można znaleźć w The Book of Nature, Vatican City 1992.
[2] Por. Th. Jacobsen, The Cosmos as a State, w: H. Frankfort et Al., Before Philosophy, London 1949. Sporo ważnych w tym względzie tekstów źródłowych (w wersji angielskiej) można znaleźc w J. B. Pritchard, Ancient Near Eastern Texts Relating to the Old Testament, Princeton 19532.
[3] Zob. M. L. West, Early Greek Philosophy and the Orient, Oxford 1971.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.