Ochrzcić walentynki

Cholera i miłość mają do siebie niedaleko. Zajmuje się nimi ten sam patron. Ale to nie wszystko. Na myśl o walentynkach większość z nas cierpi na jedno lub drugie. Tygodnik Powszechny, 17 luty 2008



Psycholożka proponuje, by Kościół śmiało podjął walentynkowe uroczystości. – Ale żeby ich nie zawłaszczył, jak to miało miejsce z klubami AA, ponieważ tym samym ogranicza pole działania o tych, którzy są na innym etapie rozwoju duchowego.

Niech więc działa, ale nie rości sobie prawa do monopolu.

– Jest jeszcze jeden mechanizm, który funkcjonuje w kulturze komercyjnej. Da się go streścić w haśle: „działanie to sukces” – wyjaśnia Bogunia-Borowska. – Ta podstawowa zasada aktywności jest jednocześnie zdeformowana przez brak własnej twórczości. W rzeczywistości działanie staje się powielaniem, kopiowaniem.

Przykładów nie trzeba szukać daleko. Jedno z pierwszych wyświetleń wyszukiwarki internetowej na hasło „walentynki” to – po serii reklam – m.in. strona o nazwie „Kopiujwklej”. Potrzeba czegoś bardziej wymownego?



Zapomnieni zakochani


Z roku na rok widać coraz więcej inicjatyw przygotowywanych na 14 lutego. Bywają rozmaite. Być może najbardziej specyficzna jest ta, która przybyła do nas również z USA: zapoczątkowana przez organizację pozarządową Liberty Counsel. Proponuje ona, by wspominając Walentego obchodzić Dzień Czystości.

Ale są też pomysły wychodzące z wewnątrz Kościoła. Tak jak wspomniane kryształowe serca z Opola. W warszawskim kościele św. Anny – Msza akademicka ze specjalną homilią. Podobnie w Chełmnie, gdzie znajdują się relikwie Walentego. Przed kilkoma laty w parafii św. Floriana w Krakowie, gdzie również przechowywany jest relikwiarz ze szczątkami patrona zakochanych, ks. Leszek Uroda prowadzący wówczas duszpasterstwo akademickie zapoczątkował „Walentynki ze świętym Walentym”. Od 2003 r. odbywa się specjalna Msza św., po której młodzi ludzie mają jeszcze okazję wspólnie porozmawiać i spotkać się z zapraszanym przez duszpasterstwo gościem lub wysłuchać koncertu.

Efekt? – Z roku na rok widziałem, jak coraz więcej młodych osób, lecz nie tylko, bo przychodzili też małżonkowie ze sporym stażem, decydowało się ten wieczór spędzić z Panem Jezusem, świętym Walentym i z nami – mówi ks. Uroda.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...