Człowiek, gdy zrobi coś złego, zamiast zauważyć, że wyrządził komuś krzywdę, martwi się, że stał się grzesznikiem. Jest to zupełnie egocentryczna i nie do pokonania skłonność do użalania się nad sobą: “no masz, okazałem się cudzołożnikiem..." List, 3/2007
Jakiś czas temu, w zimie, podczas opadów deszczu ze śniegiem jechałem samochodem z prędkością może 30-40 km/h. W pewnym momencie zmieniłem pas, żeby móc skręcić w prawo. Znalazłem się nagle na nierozjeżdżonym śniegu. Zupełnie straciłem panowanie nad pojazdem i o mało nie uderzyłem w stojące na skrzyżowaniu samochody. Ocalałem i zdobyłem nowe doświadczenie moralne: Aby nie złamać przykazania “nie zabijaj", musisz brać pod uwagę także to, że warunki otoczenia zmienią się szybciej niż zdążysz na to zareagować.
Czyli doświadczenie moralne jest zbieraniem wiedzy o tym, co jest dobre, a co złe, na podstawie tego, co się przeżyło?
Tak, to jest uzupełnianie - nazwijmy to - teoretycznej wiedzy moralnej o praktyczne rozwiązania. Jest ono wzbogacane także przez doświadczenie moralne innych osób, które przekazują nam spostrzeżenia ze swoich moralnych eksperymentów: “Nóż trzymaj w ten sposób", “nie koncentruj się na swoich grzechach". Do tej sfery należy także nasze wychowanie otrzymywane w domu i szkole.
Jest też w sumieniu trzeci element, nazywany irracjonalnym. Nie należy go jednak mylić z nieracjonalnym. Chodzi o światło Ducha Świętego, czyli nasze wewnętrzne przekonanie, że Pan Bóg oczekuje od nas właśnie tego działania. Ten element sumienia jest bardzo widoczny w subtelnych wyborach między jednym dobrem a innym, np. w wyborze powołania. Decyzja o kapłaństwie wymusza rezygnację z ogromnej ilości dobra, które dokonałoby się na drodze małżeńskiej. Najczęściej taką decyzję podejmujemy opierając się właśnie na wewnętrznym przekonaniu, że Duch Święty nakłania mnie do zrealizowania takiej, a nie innej wersji mojego życia. Zatem, jeśli mówię, że moje sumienie mi coś podpowiada, to znaczy, że dany uczynek skonfrontowałem z wiedzą moralną, doświadczeniem i światłem Ducha Świętego. Na podstawie tego rozpoznania, oceniam go jako dobry lub zły.
A jeśli to, co odczytam jako natchnienie Ducha Świętego, jest niezgodne na przykład z nauczaniem Kościoła?
Jeśli twoje sumienie działa prawidłowo, powinno skonfrontować twoje subiektywne przekonanie z pozostałymi elementami sumienia, także z nauczaniem Kościoła w danej sprawie...