Choć hasło Niech się święci 1 Maja odeszło do lamusa, to dzień jednak skłania do refleksji. A tej praca w Polsce wymaga! Nasz rynek pracy, jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez portal pracuj.pl, nie jest przychylny ani kobietom, zwłaszcza młodym matkom i paniom po 45. r.ż., ani osobom niepełnosprawnym. Idziemy, 4 maja 2008
Prezes POPON podkreśla też, że firma zatrudniająca „osoby z orzeczeniami” dodatkowo boryka się z kontrolami w ilościach niespotykanych w instytucjach, gdzie nie ma takich pracowników. – To oznacza ciągłe kontrole urzędów skarbowych, urzędów marszałkowskich, Państwowej Inspekcji Pracy. Po co komu taki garb? – ironizuje. Jeśli z kolei osoba niepełnosprawna chciałaby założyć swoją działalność gospodarczą, napotka tyle komplikacji, że odechce jej się rejestrowania firmy i ubiegania się o wsparcie finansowe. Dlatego na otwartym rynku pracy wciąż tak mało jest pracowników niepełnosprawnych.
W efekcie gros niepełnosprawnych pragnących podjąć pracę znajduje ją w zakładach pracy chronionej. – Jednak ze względu na charakter ich działalności (dziewiarstwo czy szczotkarstwo), na które nie ma już zapotrzebowania, ich liczba spada z 3200 do 2000 – mówi Kazimierz Lemańczyk, zdobywca tytułu Superlodołamacza 2006, konkursu na pracodawcę przyjaznego osobom niepełnosprawnym, organizowanego przez POPON. – Nasz zakład przekwalifikował się na telemarketing, kiedy w Europie to było novum, i wygraliśmy!
W Polsce pracuje 16–18% osób niepełnosprawnych; w Europie – 50%. – Oprócz ustabilizowania prawa i odbiurokratyzowanie procedur przy zatrudnianiu takich ludzi potrzebna jest także zmiana mentalności – podkreśla Jan Zając. – Do niepełnosprawnego pracownika należy podchodzić jak do pracownika, przez pryzmat jego przydatności do pracy, a nie jego niepełnosprawności. Wielu pracodawców narzeka, że nawet z tymi wszystkimi dofinansowaniami i refundacjami wychodzi na zero. Ja jednak uważam, że „wartością dodaną” jest wartość jego pracy, czyli wkład w rozwój firmy, a dodatkowo prestiż i opinia firmy wrażliwej społecznie. Ale rzeczywiście, przedsiębiorca musi przede wszystkim zarabiać, a jeśli zatrudnia osobę niepełnosprawną, jest to utrudnione. Ta natomiast woli nędzną (600 zł), ale stale wypłacaną rentę niż pracę, w której zarobiłaby 2 tys. zł. – Zarobek powyżej określonego pułapu powoduje zawieszenie renty – mówi Klaudia Rukszan z Centrum Karier Osób Niepełnosprawnych w Warszawie. – W razie utraty pracy „odwieszanie” jej jest długie i żmudne. Taka osoba może przez dłuższy czas pozostawać bez środków do życia.
W ten sposób pieniądze są marnowane na podtrzymywanie bezczynności osób niepełnosprawnych; tymczasem są potrzebne na zmianę organizacji pracy w zakładzie pracy chronionej, udogodnienia architektoniczne, wreszcie na kształcenie osób niepełnosprawnych. – W tej chwili większość z nich, jeśli pracuje, zajmuje najniższe stanowiska. Tu jednak sytuacja się zmienia. – mówi Jan Zając – W mojej firmie, w firmach członków POPON-u wielu niepełnosprawnych zajmuje stanowiska menedżerskie. Po kilku latach rehabilitacji zawodowej stają się specjalistami pożądanymi na rynku pracy. Trzeba im dać szansę. To już jednak zależy od dobrej woli pracodawców. Ale jeśli nie znajdzie ona potwierdzenia w zawartości jego portfela, niepełnosprawni długo nie wywalczą sobie równouprawnienia w dostępie do otwartego rynku pracy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.