Humor jako wartość o znaczeniu wychowawczym

Można przypuszczać, że humor towarzyszył człowiekowi od zarania jego świadomego istnienia. Stanowi on w pewien sposób o specyfice ludzkiego lub – szerzej nieco rzecz ujmując – osobowego przeżywania zdarzeń i idei. Cywilizacja, 29/2009



Dowcip, zdaniem Coleridge’a, zestawia kontrastujące ze sobą myśli lub obrazy i w ten sposób wywołuje śmiech. Nie daje jednak owego stoickiego pogodnego dystansu do świata, ponieważ nie otwiera się na szeroką przestrzeń nieskończoności i przemijalności, ale pozostaje niejako zamknięty w skończonych wymiarach[23].

Ów w istocie bliski chrześcijaństwu sposób pojmowania humoru znajduje pogłębienie i dopełnienie w refleksji Thomasa Carlyle’a (1795-1881). Definicja humoru jego autorstwa zdaje się się współbrzmieć z tradycją franciszkańską, z której później czerpał także Gilbert Keith Chesterton (1874-1936): „Esencją humoru jest wrażliwość; ciepłe, serdeczne poczucie wspólnoty (fellow-feeling) ze wszystkimi formami istnienia […]”[24].

Carlyle, odróżniając taką właśnie postawę od pesymistycznego sentymentalizmu oraz – podobnie jak poprzednicy – nieokrzesanego agresywnego dowcipu, podkreśla tę tak charakterystyczną dla humoru pogodną równowagę w spotkaniu z codziennością.

Od XIX w. poczucie humoru () staje się – obok zdrowego rozsądku, tolerancji i zdolności kompromisu – jedną z angielskich cnót obywatelskich. Angielski termin sense of humour rozprzestrzeniał się stopniowo razem z siłą kulturowego oddziaływania Imperium Brytyjskiego, zabarwiając charakter duchowy innych narodów – lub raczej dostarczając pojęć do opisu wartości obecnych w ich własnym doświadczeniu[25].

Błyskotliwego dowcipu i subtelnej ironii, w stylu Gilberta Keitha Chestertona, Michaiła Bułhakowa, Aleksandra Fredry czy Henryka Sienkiewicza, nie można wymagać od każdego. To bowiem w znacznej mierze intelektualne dary natury i losu. Jednak poczucie humoru, jako sposób przeżywania świata, jako pogodny i przyjazny stosunek do niełatwych realiów życia, to postawa moralna i duchowa, którą można kształtować w procesie wychowania.

To także wartość zakorzeniona w głębokich pokładach kultury duchowej naszego kontynentu. Właśnie dzięki niej optymista sądzi, że świat, w którym żyjemy, jest najlepszy z możliwych, a pesymista obawia się, że to, niestety, może być prawda.

*****

Robert Zbierański OFMConv - Pedagog, doktorant w Instytucie Pedagogiki na Wydziale Nauk Społecznych KUL. Interesuje się problematyką komunikacji międzyludzkiej w procesie kształcenia i wychowania, zagadnieniem humoru w kontekstach pedagogicznych oraz dydaktyką ogólną. Prowadzi zajęcia z metodyki pracy umysłowej dla studentów pedagogiki oraz z dydaktyki ogólnej i szczegółowej dla studentów matematyki.

 



[23] Zob. W. Schmidt-Hidding, Wit and Humour, s. 141-142.
[24] Tamże, s. 144.
[25] Zob. W. Ruch, Sense of humor: A new look at an old concept, w: The Sense of Humor, red. W. Ruch, Berlin-New York 1998, s. 9.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...