Troska o kulturę narodową

Cywilizacja 33/2010 Cywilizacja 33/2010

W 1945 r. M. Wańkowicz opublikował w Rzymie esej pt. Kundlizm, podejmując dyskusję o charakterze Polaków. Łączył go z ogólną wizją kultury narodowej i jej powojenną kondycją.

 

W polskim środowisku emigracyjnym, w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, po II wojnie światowej rozgorzała dyskusja na temat dwujęzyczności dzieci. Mówiono o „dwóch światach”, w którym zamieszkuje każdy, kto posługuje się dwoma językami. Przestrzegano przed zjawiskiem „języka pośredniego”, będącego wypadkową nowego i macierzystego języka, gdy składnia brana jest z jednego, a słownictwo z drugiego języka. Zachęcając do poznawania języka angielskiego przestrzegano przed zaniedbywaniem języka polskiego i związanej z nim kultury narodowej[22].

Silne i głębokie powiązanie kultury narodowej z istnieniem narodu szczególnie widoczne jest w krajach pozostających przez długi czas pod okupacją kolonialną. Niewola taka nie umożliwiała rozwoju kultury narodowej. Afrykańska literatura współczesna jest bardziej kontynentalna, murzyńska, a nie narodowa. Jest ona raczej reakcją na obelgi białego, byłego kolonizatora, niż wyrazem świadomości narodowej. W Afryce istnieją dwie postawy intelektualistów: negroafrykańska i arabomuzułmańska, lecz nie narodowa. Kultura jest ciągle spalaniem się dawnych emocji, a nie życiodajnym nabieraniem sił na drogach współczesności. Po latach ucisku kultura narodowa jest zaledwie zbieraniną utrwalonych przez obyczaj zachowań, tradycyjnych strojów, resztek obrzędów. Zagłada narodowego bytu i śmierć kultury pozostają w ścisłej zależności[23].

T. Miciński już na początku XX w. przestrzegał Polaków pod zaborami: „Biada Narodowi, jeżeli sobie da sfałszować głębiny ducha i wyżyny nieba – i kapłanami przy arce staną się materialistyczni demagodzy i lekceważący wszelką prawdę Odwiecznej Duszy dziennikarscy gadacze”[24].

Kultura politycznie manipulowana

Rola kultury w życiu narodu była wielokrotnie świadomie wykorzystywana do celów politycznych, dla utrzymania władzy i jej umocnienia. Przykładem tego może być polityka kulturalna rządu komunistycznego w Polsce. Tzw. rewolucja kulturalna w Polsce Ludowej miała charakter totalny, ogarniała swym zasięgiem sztukę, oświatę, naukę, zachowania i działania kulturowe, wzory zachowań i system wartości moralnych. Minister kultury F. Glapiński mówił na naradzie działaczy kulturalno-oświatowych w 1959 r.: „Głównym frontem naszej walki jest walka o treść i ideowy kierunek kultury”. Ideolog partii J. Morawski przypominał, że chodzi o wypieranie „przez rozwój humanistycznych i socjalistycznych treści kultury o treściach wstecznych, antyhumanistycznych, szerzonej przez elementy klerykalne”. Zakładano, że treści kultury są politycznie aktywne i stanowią jeden ze środków konfrontacji ideologiczno-ustrojowej. Zagadnieniu kultury nadano rangę państwowo-polityczną, uzurpując sobie prawo do wszelkiej kontroli nad nią. Tymczasem, jak słusznie zauważył J. Turowicz: „nie ma innej kultury niż niezależna. Kultura zależna, kultura zmonopolizowana, zinstrumentalizowana, kultura podporządkowana polityce – to gwałt na kulturze, odwrócenie kultury od jej istotnych celów”[25].

W Manifeście komunistycznym znajdują się pierwsze próby marksistowskiej analizy zależności narodu od sytuacji ekonomicznej i politycznej. „Dzięki szybkiemu doskonaleniu komunikacji burżuazja wciąga w prąd cywilizacji wszystkie, nawet najbardziej barbarzyńskie narody. [...] Ograniczenia i przeciwieństwa narodowe znikają już coraz bardziej wraz z rozwojem burżuazji, wolnością handlu, rynkiem światowym, jednostajnością produkcji przemysłowej i odpowiadających jej warunków bytu. Panowanie proletariatu spotęguje jeszcze ich zanikanie”[26].

Marksiści twierdzili, że między rewolucjami narodowymi a rewolucją proletariacką zachodzi ścisły i organiczny związek. Droga do prawdziwej niepodległości prowadzi przez rewolucję robotniczą. „Los [...] narodowych rewolucji został uzależniony od losu rewolucji proletariackiej [...] Ani Węgier, ani Polak, ani Włoch nie będą wolni, dopóki robotnik pozostanie niewolnikiem”[27].

W teorii W. Lenina nastąpiło utożsamienie nacjonalizmu z teorią walki klas, która stała się wiodąca, porządkująca rozwój społeczeństw. Pisał: „Proletariat, uznając równość praw i równe prawa tworzenia państw narodowych, stawia wyżej sojusz proletariuszy wszystkich krajów. Wszelkie zadania narodowe, żądania oderwania się, proletariat ocenia z punktu widzenia walki klasowej robotników”. Naród uznano za twór społeczny, zawierający klasową treść. W warunkach „rozwijającego się kapitalizmu” walka narodowa, choćby wydawała się ludową, jest w rzeczywistości walką między różnymi klasami. Proletariat powinien demaskować fałszywą jedność ruchów narodowych. Będzie się nimi posługiwał, o ile będzie w stanie nimi się posłużyć. Proletariat jest międzynarodowy, ponieważ robotników pozbawiła ojczyzny uzurpacja burżuazji. Proletariusze odzyskują naród i nie tracą z oczu celów ponadnarodowych. Partia, kierując się swą ogólną polityką, decyduje, kiedy posłużyć się hasłami nacjonalistycznymi, a kiedy klasowymi. Rewolucja dokonywała się w Rosji w imieniu klasy, na peryferiach – w imieniu narodów[28].

Do klasycznego marksistowskiego hasła: „Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!” Lenin dodał inne, o wiele potężniejsze: „Uciśnione narody, powstańcie!”. Już w 1917 r. bolszewicy zaczęli nawiązywać normalne stosunki z narodami zorganizowanymi w niezależne republiki. Ujarzmione narody przyjęły nową władzę bolszewicką, z wielkimi nadziejami rozpoczynając próby samodzielnej działalności zgodnie z dekretami władzy bolszewickiej. Uroczyście proklamowane przez nią prawo samostanowienia dopuszczało nawet całkowite oddzielenie się wszystkich podbitych narodów od Rosji. Przykładem takiego rozumienia nowego porządku rzeczy mogą być Baszkirzy. W lutym 1918 r. baszkirski korpus przeszedł na stronę radziecką, tym samym bezpowrotnie wiążąc swój los i los całego narodu baszkirskiego z „robotniczo-włościańską czerwoną armią”. Była to decyzja dobrowolna[29].

Ale już w 1920 r. bolszewicy zdali sobie sprawę z tego, że muszą przekształcić te normalne stosunki dobrosąsiedzkie w stosunki oparte na wzajemnej zależności, a więc powrócić do zagubionej w 1917 r. jedności. Dzięki dwustronnym traktatom narody byłego imperium, rozproszone na pewien czas, zostały w 1921 r. zjednoczone na drodze ustanowienia pewnej liczby kontraktowych (zależnościowych) więzi, gwarantujących pewną wspólnotę działania. Narodowe kadry i elity obróciły się w tym czasie przeciwko polityce prowadzonej przez przywódców RFSRR, potępiły politykę dominacji kryjącej się za sztandarem internacjonalizmu.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...