Badania pokazują, że określenie celów życiowych nie sprawia młodzieży trudności. Młodzi mieli natomiast pewną trudność z uzasadnieniem wybranego kierunku. Lepiej z odpowiedzią na to pytanie poradzili sobie licealiści niż gimnazjaliści.
Młodość jest okresem, w którym krystalizują się kierunki i cele życiowe. Dlatego gimnazjalistom i licealistom zostało postawione pytanie, czy o tym myślą, a jeśli już podjęli próbę wytyczenia swoich celów życiowych, to co postanowili i dlaczego dokonali takiego, a nie innego wyboru. Badania pokazują, że określenie celów życiowych nie sprawia młodzieży trudności. Młodzi mieli natomiast pewną trudność z uzasadnieniem wybranego kierunku. Lepiej z odpowiedzią na to pytanie poradzili sobie licealiści niż gimnazjaliści.
Zdobycie wykształcenia to pierwszorzędny cel dla 43,9 proc. licealistów. Drugie miejsce zajęła kariera zawodowa oraz przyzwoity poziom materialny. Wskazało na nie 39,8 proc.badanych. Natomiast dla 31,3 proc. licealistów cel życiowy stanowi założenie rodziny. Gimnazjaliści wybrali swoje życiowe cele w innej kolejności. Karierę zawodową wskazało
30,3 proc. gimnazjalistów. Drugie miejsce zajęło wykształcenie – wybrało je 27,5 proc. ankietowanych uczniów gimnazjów, na trzecim ulokowała się rodzina – wskazało na nią 24,9 proc. gimnazjalistów. Dla 21,3 proc. gimnazjalistów i 10,7 proc. licealistów celem życiowym jest zdobycie konkretnego zawodu. Swojego celu życiowego nie potrafiło jeszcze określić 13,7 proc. badanych gimnazjalistów. Licealiści wskazali jedynie 10 zawodów, które chcieliby wykonywać w przyszłości. Wymienili: aktora, lekarza, muzyka, polityka, architekta, psychologa, dziennikarza, kapitana, policjanta oraz reżysera. Szerszą gamę zawodów wskazali gimnazjaliści. Wymienili aż 23 zawody, w których chcieliby w przyszłości pracować, m.in.: lekarza, sportowca, piosenkarza, weterynarza, informatyka, adwokata, rysownika, pilota, kucharza, psychologa, pisarza, maszynisty, geologa, bankowca, fotografa, fryzjera.
W obu grupach ok. 14 proc. młodzieży jako cel życia stawia sobie „bycie dobrym człowiekiem”. Mówią o tym w ten sposób: „Moim celem w życiu jest przeżyć je tak, żebym nie żałowała na koniec niczego i nie sprawiała bólu innym ludziom. Chciałabym też żyć tak, żebym wniosła coś nowego, lepszego do tego świata”. Inny respondent odpowiedział: „Moim celem w życiu jest zrobienie czegoś wartościowego, by mieć poczucie, że na coś się przydałam i że beze mnie czyjeś życie byłoby mniej wartościowe. Sądzę, że nie muszę wyjaśniać, dlaczego. Po prostu chcę być dobrym człowiekiem”. Jeszcze inny młody człowiek tak mówi: „Chcę być kimś, zdobyć pewny i dobrze płatny zawód dzięki dobremu wykształceniu, ponieważ da mi to stabilność w dorosłym życiu. Przy tym być dobrym człowiekiem, ponieważ to bardzo ważne, by być dla innych nawet wtedy, gdy tego nie odwzajemniają”.
Badając cele życiowe młodych, postawiono im pytanie, czemu obecnie poświęcają najwięcej czasu oprócz nauki, aby określić, co na tym etapie życia jest dla nich ważne. Nieznaczna większość licealistów (51,4 proc.) i blisko jedna trzecia gimnazjalistów (31,9 proc.) odpowiedziało, że najwięcej czasu poświęcają na relacje z innymi. Mówiąc o relacji, 5,6 proc. badanych miało na myśli kontakt z rodzicami, 38,2 proc. – relacje z przyjaciółmi i znajomymi, zaś 7,5 proc. – ze swoją sympatią. Drugie miejsce zajęła rozrywka. Większość swojego czasu poświęca jej 29,5 proc. ogólnej liczby ankietowanych. Pod pojęciem „rozrywka” rozumieją czytanie książek (9,1 proc.), oglądanie filmów i TV (8,8 proc.), słuchanie muzyki (7,5 proc.) oraz inne czynności (4,1 proc.). Na trzecim miejscu znalazło się korzystanie z komputera. Spędzanie czasu w ten sposób zadeklarowało 23,5 proc. badanej młodzieży. Rozwijanie własnych zainteresowań i hobby okazało się mieć duże znaczenie dla 18,2 proc. licealistów. Spośród zainteresowań i hobby wymieniali najczęściej: muzykowanie, grę na instrumencie, taniec, żeglarstwo, harcerstwo, pisanie poezji, malarstwo, jazdę konną.
Inaczej sprawa przedstawia się, gdy bierzemy pod uwagę gimnazjalistów. Najwięcej czasu, oprócz nauki, poświęcają oni rozrywce – 39,8 proc. badanych. Czytanie książek preferuje 17,1 proc. gimnazjalistów. Jest to o 8 proc. więcej osób niż w grupie licealistów. Obie badane grupy nie różnią się jednak pod względem przeznaczania swego czasu na różnego rodzaje rozrywki. Na drugim miejscu gimnazjaliści wymienili „kontakt z” – tak odpowiedziało 31,9 proc. spośród nich, zaś wśród licealistów „kontakt z” był najważniejszy dla nieco ponad połowy badanych (51,4 proc.). Należy też odnotować, że 7,6 proc. gimnazjalistów poświęca większość swojego czasu na kontakt z rodziną, a tylko 0,3 proc. na relacje z sympatią. Wydaje się to zrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę ich wiek. Przed komputerem najwięcej czasu spędza 26,3 proc. gimnazjalistów. Na rozwijanie zainteresowań i hobby większość swojego czasu przeznacza 20,2 proc. spośród nich. Generalnie rzecz ujmując, można powiedzieć, że gimnazjalistów bardziej absorbuje komputer i rozrywka, zaś licealistów – relacje z innymi, komputer i sport.
Współczesny świat oferuje młodemu człowiekowi niezwykle wiele propozycji na spędzenie wolnego czasu. Media, gry komputerowe, kluby i dyskoteki – to wszystko zdaje się wyczerpywać możliwości czasowe młodych. Okazuje się jednak, że większość czasu, jaki mają do dyspozycji, inwestują w spotkania z ludźmi. Znów zatem widać, że żywy człowiek i realny kontakt z nim stanowią największą pasję młodych. Rolą wychowawców jest, by nauczyć ich dbania o jakość relacji, które nawiązują. Drugi człowiek nie może być nigdy wykorzystywany instrumentalnie, jako narzędzie do rozrywki. Trzeba umieć rozróżnić umiejętność zabawy z drugim człowiekiem od zabawy nim samym. Relacja ma być miejscem, w którym każdy otrzymuje szansę na bycie sobą i na wzrastanie. Wydaje się, że rodzina i szkoła mają pierwszorzędną rolę do spełnienia w tym zakresie. Spotkać człowieka i dorastać z nim do prawdziwej przyjaźni to sztuka, której można się nauczyć tylko przy mistrzu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.