Większość z nas jest zapewne bardzo zadowolona z faktu, że może żyć w wolnym kraju. Przynajmniej tak mówią nam w telewizji. Czy jednak w parze z wolnym rynkiem idzie u nas wolność słowa?
Nie jest prawdą, że ktoś, kto pracuje w mediach, nie może myśleć inaczej niż w duchu liberalnym - mówi Krzysztof Skórzyński, reporter TVN, mąż, ojciec Antka. Przewodnik Katolicki, 15 marca 2010
Życie w Willach Papieskich toczy się bez przerwy. Prace rolnicze i ogrodnicze mają swój całoroczny rytm. A poza tym musimy też zajmować się utrzymaniem nieruchomości
Marzy mi się Kościół… O tym marzeniu chcę tu opowiedzieć. Marzenia o Kościele są oczywiście zawsze także marzeniami o nas samych – bo to my Kościół tworzymy, to w Kościele wzrastają też ci, którzy go później jako instytucję reprezentują.
Każdy dziennikarz, także zatrudniony w mediach prywatnych, ma obowiązek obiektywnego prezentowania rzeczywistości. W praktyce, jest to dalekie od ideału …
Żeby społeczeństwo trwało w swojej funkcjonalnej strukturze, świętych musi być mało. Wybieramy to, co jest łatwe do zaakceptowania.
Dzisiaj w muzyce rozrywkowej „miłość” została skomercjalizowana i poddana wszelkim możliwym przeróbkom. „Miłość” kojarzy się z seksem, a nie z uczuciem pochodzącym jako dar od Boga. „Miłość” kojarzy się także z sukcesem, młodością, pieniądzem, jako „miłość” własna – wystąpienie przeciw przykazaniu miłości Boga i bliźniego. „Miłość” będąca gloryfikacją egoizmu, promocją wcielania w życie marzeń i planów w kontekście tylko własnego rozwoju.
Rozłamu Kościoła nie rodzi jedno wydarzenie. To powolny proces jego fałszywej odnowy, który w końcowym etapie gwałtownie wybucha. Benedykt XVI wyjaśnia, czym jest prawdziwa odnowa, która nie prowadzi do rozbicia Kościoła.
W swym bezskutecznym Liście do Premiera Rządu RP przedstawiciele środowisk twórczych wyrażali obawę, że likwidacja czy prywatyzacja mediów publicznych doprowadzić może do zupełnego zaniku kultury wysokiej. Niedziela, 14 czerwca 2009
Dzisiaj spotykamy się na ogół w gronie przyjaciół, rzadziej – najbliższych krewnych. I, co charakterystyczne, mamy pewien kłopot, bo podczas takich spotkań należałoby porozmawiać… A oznacza to nieraz stąpanie po polu minowym.