Każdy z nas od dziecka modli się tymi słowami. Nie przez przypadek w naszej świadomości bardzo często opiekę świętych aniołów łączymy z dzieciństwem. Na obrazkach, na których widnieje Anioł Stróż, bardzo często jest on przedstawiany jako ten, który opiekuje się dzieckiem. Ma to bardzo głębokie teologiczne uzasadnienie, które możemy także zobaczyć w rozważaniach Doktora Anielskiego na temat opieki dobrych aniołów nad nami.
Ucieszyłem się, kiedy usłyszałem, jak bł. Jan Paweł II napominał młodzież austriacką, aby nie słuchała tych, którzy codziennie zatruwają jej umysły ideą, jakoby młodzież nie miała dziś przyszłości.
Świadectwa osób, w których życiu Pan Bóg zrobił „demolkę”, są jednocześnie pytaniem skierowanym do każdego z nas: czy ja chcę nowego życia?
Postanowiłam wejść do wewnętrznej struktury scjentologów, by w ten sposób być blisko mojej córki. W następnych latach pięłam się po wszystkich stopniach organizacji. Osiągnęłam również słynny „most w kierunku całkowitej wolności”. Niedziela, 27 września 2009
Są ujmująco grzeczne. Posługują się literackim językiem. Modnie i z gustem ubrane. Można odnieść wrażenie, że pochodzą z najlepszych domów. Tymczasem większość z nich wywodzi się z rodzin patologicznych. Obciążone częstokroć ciężkimi przestępstwami i skazane na kilkuletni pobyt w zakładzie poprawczym – dopiero tu dowiadują się, że można żyć bez agresji. Warszawa-Falenica. Budynek w leśnej, willowej dzielnicy bardziej przypomina internat niż zakład poprawczy
Badania socjologiczne dowodzą, że współczesna młodzież należy do „pokolenia obrazu”*. Uwzględnienie tego faktu może być pomocne w poszukiwaniu nowych sposobów przekazywania również treści religijnych. Wychowawca, 11/2009
Kolumbia: każdy może być porwany Tygodnik Powszechny, 19 sierpnia 2007
Współczesne społeczeństwo jest bardzo zranione, niezrównoważone, zdezorientowane. Oddala się od Boga, gubi sens życia, zatraca jego smak, bo tylko Jezus może dać pełnię życia. Dlatego potrzeba znaków miłosierdzia. W drodze, 10/2008
Największym zagrożeniem dla mężczyzn są uzależnienia oraz niezdolność do małżeństwa.
Działają od dwunastu lat, niosąc pomoc tym, którzy – jak sami mówią o sobie – na nią nie zasłużyli. Odbierają kilkadziesiąt listów dziennie z całej Polski. Telefony nawet o piątej rano. W swoją działalność wkładają wręcz niespożytą energię. I mówią, że gdyby nie wiara i pomoc Pana Boga, już dawno by tę działalność porzucili.