Wychowawca 11/2011
Nuda jest nie tylko stanem psychicznej ociężałości. Jest też niebezpiecznym stanem ducha, który prowadzi do powolnej duchowej agonii. Nie wolno lekceważyć doświadczenia nudy, które dotyka coraz więcej dorosłych i dzieci. Nie trzeba też się nią przerażać, bo przerażenie kojarzy się z lękiem i ucieczką. Trzeba natomiast szukać tego, co nudzie zaradzi
-
Rodziców, którzy wspólnie przekażą dziecku doświadczenie domu i rodziny; którzy odpowiedzialnie podejmują wysiłek wychowania dziecka. Nie boją się tego, co teraz niemodne, ale koniecznie dziecku potrzebne, a więc stawiania mu wymagań, określania jasno systemu kar i nagród, ograniczania jego niekoniecznych do zaspokojenia (zwłaszcza natychmiastowego) potrzeb. Oni powinni odkryć przed dzieckiem i pozwolić mu zasmakować zarówno wartości pracy i wysiłku, jak i aktywnego wypoczynku. Tworząc i pielęgnując rytuały i tradycje rodzinne, dają poczucie więzi, przynależności i odpowiedzialności za to, co wspólne, dla wszystkich ważne i wartościowe. Przekazując wiarę dają to, co najcenniejsze, doświadczenie Boga i wartości życia, które kiedyś zmieni się, ale nigdy nie skończy.
-
Wychowawców i nauczycieli, którzy będą rozwijać i podtrzymywać w dziecku pragnienie i uznanie dla wartości wiedzy, poznania i rozumienia świata. Pokażą to, co w świecie jest najbardziej cenne i wartościowe. Będą tworzyć warunki do tego, żeby uczeń wiedział, że zdobywana przez niego wiedza, osiągnięte własnym wysiłkiem sukcesy są nie tylko przez nich uznawane i doceniane, ale tworzą jego własne bogactwo na przyszłość.
-
Wspólnoty wierzących, która przez doświadczenie jedności w wierze i modlitwie daje poczucie oparcia i odpowiedzialności za innych i za powierzone dziedzictwo. W tej wspólnocie dziecko może doświadczyć wartości i cudowności tajemnicy, która właśnie dlatego, że jest nie do ogarnięcia zaprasza do ciągłego wzrastania i doświadczania siebie, jako kogoś, kto dzięki łasce Bożej może przekraczać własne ograniczenia i słabości.
-
Boga. Tylko doświadczenie bycia osobą kochaną przez Boga daje człowiekowi takie poczucie własnej wartości i odpowiedzialności za dar, którego nic nie przewyższy, ani – gdy będzie pielęgnowane – nie odbierze. Ono staje się mocą do podejmowania najtrudniejszych wyzwań, wysiłków i trudnych doświadczeń. Dzięki temu życie staje się pasją i wciąż na nowo odkrywaną przygodą.
Czego potrzebuje dziecko uwiedzione nudą?
-
Zajęć, które wywiodą je z marazmu. Trzeba budzić w dziecku twórcze pasje, robić to z sercem i pomysłowością.
-
Jasno określonego systemu kar i nagród, który daje poczucie bezpieczeństwa i stwarza okazje do tego, żeby dziecko mogło się wykazać i poznać smak zwycięstwa oraz uznania ze strony innych.
-
Konkretnych zadań. Zbyt duża ilość czasu wolnego, w którym dziecko jest pozostawione samemu sobie i wielości różnorodnych gier, zabawek i rozrywek, prowadzi do nudy.
-
Twórczego spędzania wolnego czasu. Ten czas może być wypełniony po brzegi tym, co będzie tętnić ciekawością, pasją, radością życia.
-
Odwracania uwagi dziecka od wirtualnego świata i pokazywania mu piękna, tajemnicy i niezwykłości świata realnego.
-
Nauki odróżniania uczuć i doznań od tego, co dzieje się naprawdę i co wymaga okiełznania uczuć, pożądań i popędów.
-
Wychowania, które zakłada pracę nad wewnętrzną wolnością. Polega ona na tym, że potrafię zrezygnować, podjąć wysiłek, rozkazać sobie... ponieważ, dla i w celu...
-
Łaski Bożej. Ludzie znudzeni, oddani rozpaczy i smutkowi są łatwym łupem szatana. Wysiłek, walka ze słabością, z grzechem lenistwa, z upodobaniem położonym w pożądaniach i popędach jest przeciwna ludzkiej naturze skażonej grzechem pierworodnym. Bez łaski człowiek nie przewalczy grzechu w sobie. Z łaską natomiast staje się nowym człowiekiem, zrodzonym do życia na miarę Bożej wielkości.
-
Nuda jest nie tylko stanem psychicznej ociężałości. Jest też niebezpiecznym stanem ducha, który prowadzi do powolnej duchowej agonii. Nie wolno lekceważyć doświadczenia nudy, które dotyka coraz więcej dorosłych i dzieci. Nie trzeba też się nią przerażać, bo przerażenie kojarzy się z lękiem i ucieczką. Trzeba natomiast szukać tego, co nudzie zaradzi, i mieć świadomość, że „wychowanie to praca nad nadzieją wychowanka” (J. Tischner). Nadzieja jest przeciwna nudzie i zgodnie z obietnicą Bożą „zawieść nie może”.
s. M. Urszula Kłusek SAC – pallotynka. Współpracuje z czasopismami „Anioł Stróż”, „Sygnały Troski”, „Biblioteka Kaznodziejska”, „Katecheta”. Jest autorką książek ze zbiorami scenariuszy lekcji dla nauczycieli i katechetów
«« |
« |
1
|
2
|
3
|
» | »»