Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego będzie opowiadać, jak historia Polski i wiata wpłynęła na ich życie. I jak oni wpłynęli na bieg tej historii
Drogi pamięci
Od strony fizycznej muzeum dwóch wielkich Polaków jeszcze nie istnieje. W pomieszczeniach mieszczących się pod kopułą Świątyni Opatrzności Bożej nie ma jeszcze dachu, okien, elewacji. Projektanci, muzealnicy i wykonawcy wnętrz będą mogli wejść do obiektu dopiero wtedy, kiedy zostaną podłączone elektryka i wentylacja. Jednak już dziś można mówić o istnieniu tej placówki wystawienniczej. Niemal całe muzeum jest bowiem zaprojektowane w komputerach. Projektanci rozrysowują ściana po ścianie, detal po detalu. Kiedy już będzie możliwe wejście muzealników do pomieszczeń, wystarczy zaledwie pół roku, by całość muzeum została wyposażona w obiekty i multimedia. Świadczy o tym prawie kompletnie już rozrysowany projekt dziesięciu stref, które ułożyli Barbara i Jarosław Kłaputowie. Powstawał on przy ciągłej współpracy z zespołem scenariuszowym, w którym pracują m.in. Grzegorz Polak i historyk Janusz Kotański. Jego pracę koordynuje Edyta Ziętara, a konsultują historycy tej miary, co Jan Żaryn.
Jest więc nadzieja, że w przyszłym roku będzie można wejść w dziesięć stref muzeum. Rozpoczynając od strefy „A”, zatytułowanej „Plac Zwycięstwa 1979”, gdzie zabrzmi homilia Jana Pawła II i gdzie zaplanowano wspólną wędrówkę podczas pierwszej pielgrzymki Papieża Polaka. W strefie „C” będzie natomiast można poznać lata komunistycznego totalitaryzmu, w których więziony był prymas Stefan Wyszyński. Wreszcie w strefie „F” – zapoznamy się z opowieścią o tym, z jaką walizką i z jakim bagażem doświadczeń wybrał się Karol Wojtyła do Rzymu w 1978 r.
O niemal kompletnym muzeum świadczą również zgromadzone eksponaty. Jest ich ponad dwa i pół tysiąca. Na inne pamiątki, od osób, które chcą obdarować muzeum lub oddać w depozyt, czekają muzealnicy. Jest także ponad setka nagranych notacji, czyli filmowych wspomnień ludzi, którzy spotkali się z Janem Pawłem II i kard. Wyszyńskim na przestrzeni ich osiemdziesięcioletniego życia. Muzeum niemalże codziennie odwiedzają osoby, które przynoszą eksponaty związane bezpośrednio czy pośrednio z jego bohaterami. – Do najcenniejszych należy piuska, którą miał Papież podczas pielgrzymki do Polski w 1987 r. – mówi archiwistka Monika Słęcka. – Czy też projekt tronu papieskiego z Mszy św. sprawowanej na gdańskiej Zaspie w 1987 r., mszały z Mszy św. papieskich, m.in. z Syrii, Węgier, a także obrazek prymicyjny Prymasa. Mamy również jego płaszcz i sutannę oraz lampkę, którą dostał w 1981 r., z racji 25-lecia sakry biskupiej, od ks. Henryka Jankowskiego i parafian św. Brygidy w Gdańsku. I dowód osobisty prymasa Wyszyńskiego z adnotacją o śmierci.
– Sami też poszukujemy różnych pamiątek po tych wielkich Polakach.Zarówno w Polsce, jak i na świecie – opowiada Edyta Ziętara, koordynator zespołu scenariuszowego. – Bardzo towarzyszy nam w tych pracach kard. Kazimierz Nycz. W budowę świątyni angażuje się także kard. Józef Glemp. Natomiast świadków historii mówiących o naszych bohaterach wysłuchaliśmy już setki i nadal nagrywamy. Wśród nich są siostry zmartwychwstanki, które przyjmowały obu wielkich Polaków na wakacjach. Prymas Wyszyński bardzo często jeździł do sióstr do Siwcówki. Są też nagrane wypowiedzi sióstr z Komańczy, które usługiwały Prymasowi podczas internowania.
O. Jerzy Tomziński, paulin z Częstochowy, przekazał nam bardzo ciekawą relację o Księdzu Prymasie. Także kard. Stanisław Dziwisz opowiedział wiele interesujących wydarzeń z pontyfikatu Jana Pawła II.
I ks. inf. Jan Sikorski, który jeszcze jako alumn przedzierał się przez lasy, by zobaczyć prymasa Wyszyńskiego w Komańczy – dodaje Edyta Ziętara.
Muzeum jednak już na co dzień wychodzi poza swoje mury. Od ponad roku prowadzi działalność edukacyjną i naukową. Pierwsza konferencja była poświęcona pielgrzymce Jana Pawła II do Polski w 1979 r. Druga natomiast – ks. Jerzemu Popiełuszce. W tym roku odbędzie się sesja dotycząca 25. rocznicy trzeciej pielgrzymki Ojca Świętego do Polski. Anna Olesiak, zajmująca się m.in. edukacją, mówi: – Mamy projekt edukacyjny zarówno dla dzieci, młodzieży, jak i dla dorosłych. Przygotowaliśmy też wykłady dla studentów, jak również dla ludzi z Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Jeśli chodzi o dzieci, to prowadzimy zajęcia głównie dla szkół podstawowych. Uczniowie mogą się dużo dowiedzieć o Papieżu przez zabawę. Nauczyciele chętnie dzwonią i zapisują całe grupy. Mamy też różne konkursy dla młodzieży, jak choćby „Prymas Wyszyński – drogi pamięci”.
PS
To, kiedy będziemy mogli wejść do muzeum, zależy w dużym stopniu i od nas. Podajemy numer konta dla tych, którzy chcieliby wpłacić choćby symboliczną sumę: 97 1020 1013 0000 0602 0228 9775.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.